Reparacje wojenne od Niemiec. Paweł Kukiz nie ma wątpliwości: należą się nam jak psu buda
- W Sejmie temat reparacji był pretekstem do tego, by w sposób ekstremalny naparzać się wzajemnie i realizować partyjne cele związane z wyborami w 2023 roku - stwierdził Paweł Kukiz. Lider Kukiz'15 podkreślił, że "oczywiście, reparacje od Niemiec należą się nam jak psu buda".
2022-09-18, 07:06
Sejm przyjął w środę uchwałę w sprawie dochodzenia przez Polskę zadośćuczynienia za szkody spowodowane przez Niemcy w czasie II wojny światowej. W uchwale Sejm RP wzywa rząd Niemiec do jednoznacznego przyjęcia odpowiedzialności politycznej, historycznej, prawnej oraz finansowej za wszystkie skutki spowodowane w Polsce i obywatelom Polski w wyniku rozpętania II wojny światowej przez III Rzeszę Niemiecką. Podkreślono, że państwo polskie nigdy nie zrzekło się roszczeń wobec państwa niemieckiego.
W uchwale podkreślono też, że "Sejm RP stwierdza, że Polska nie otrzymała dotychczas stosownej kompensaty finansowej i zadośćuczynień za straty materialne i niematerialne poniesione przez Państwo Polskie podczas II wojny światowej w wyniku agresji Związku Socjalistycznych Republik Sowieckich". Jak zaznaczono, "straty te wymagają określenia i przedstawienia niezbędnego szacunku, który będzie podstawą podjęcia odpowiednich działań wobec Federacji Rosyjskiej".
Kukiz: reparacje się Polsce należą jak psu buda
Paweł Kukiz odniósł się do debaty, która poprzedziła przyjęcie uchwały. - Ostatnie dwa miesiące spędziłem na solidnej, ciężkiej pracy po 10-14 godzin dziennie na przydomowych porządkach, więc byłem fizycznie zmęczony, ale to jest nic w porównaniu do tego, co czułem po debacie ws. reparacji w pierwszy dzień Sejmu po wakacyjnej przerwie - podkreślił.
- To było trudne do wytrzymania, trudne do skomentowania - granie tych partyjnych interesów przy okazji tak ważnej kwestii jak reparacje - dodał lider Kukiz'15. - Temat reparacji był pretekstem do tego, by w sposób ekstremalny naparzać siebie wzajemnie i realizować partykularne, partyjne cele związane z wyborami w 2023 roku - dodał poseł.
REKLAMA
Jak podkreślił, "oczywiście reparacje się Polsce należą jak psu buda".
- "Oświadczenie podpisane przez Bieruta nie ma znaczenia formalnego". Prof. Polak o dokumencie z 1953 r.
- Reparacje wojenne. Marcin Wikło: Polska się ich nie zrzekła, nie domknięto pewnych formalności prawnych
"Żądanie od Rosji zadośćuczynienia jest dziś awykonalne"
REKLAMA
- Skoro Platforma Obywatelska poruszyła odszkodowanie za II wojnę światową od Rosji, to szkoda, że nie został tam uwzględniony fakt, że Związek Sowiecki okupował Polskę po wojnie i za tę okupację powinien też płacić, bo np. za utrzymywanie sowieckiego wojska w Polsce płaciliśmy my - zauważył Kukiz.
- Zdaje sobie jednak sprawę, że reparacje od Rosji są dziś awykonalne, a żądanie reparacji w rzeczywistości, w której powinniśmy robić wszystko, żeby oni do nas ponownie nie weszli, to jest chore - ocenił.
Polityk zwrócił także uwagę, że posłowie koła Polski 2050 ws. uchwały wstrzymali się od głosu. - Po głosowaniu ws. reparacji mam przekonanie, że w plotkach o finansowaniu ruchu Hołowni z niemieckich pieniędzy może być trochę prawdy - stwierdził.
Raport ws. strat wojennych
1 września w Warszawie zaprezentowano raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej. Podano, że ogólna kwota tych strat to ponad 6 bilionów 220 miliardów zł. Dzień później wiceszef MSZ Szymon Szynkowski vel Sęk przekazał raport niemieckiemu koordynatorowi do spraw współpracy z Polską Dietmarowi Nietanowi.
REKLAMA
Zobacz również: Arkadiusz Mularczyk w "Salonie politycznym Trójki"
REKLAMA