Fogiel broni projektu ws. wyborów korespondencyjnych. "Potwierdza coś, co powinno być oczywiste"

Jak stwierdził rzecznik Prawa i Sprawiedliwości, projekt ustawy o legalności działań samorządowców w wyborach prezydenckich w 2020 r. jest potwierdzeniem "czegoś, co powinno być oczywiste". W rozmowie z Wirtualną Polską Rafosław Fogiel dodał, że samorządowcy "kierowali się dwoma przesłankami o znaczeniu konstytucyjnym - ochroną zdrowia publicznego i ochroną demokratycznego procesu wyborczego".

2022-10-21, 10:27

Fogiel broni projektu ws. wyborów korespondencyjnych. "Potwierdza coś, co powinno być oczywiste"
Radosław Fogiel: nie można karać kogoś, kto w stanie wyższej konieczności działał na rzecz ochrony dóbr konstytucyjnych. Foto: Daniel Dmitriew / Forum

Grupa posłów PiS złożyła w czwartek w Sejmie projekt ustawy o legalności działań organów gminy zaangażowanych w organizację wyborów prezydenckich w 2020 r.

Projekt zakłada, że wójt, burmistrz lub prezydent miasta, który w czasie stanu epidemii przekazał Poczcie Polskiej spis wyborców w związku z wyborami prezydenckimi w 2020 r. nie popełnił przestępstwa. Trwające postępowania w takich sprawach mają być umorzone, a zapadłe wyroki zatarte.

"Samorządowcy działali w stanie wyższej konieczności"

- To jest w zasadzie potwierdzenie czegoś, co powinno być oczywiste - podkreślił Fogiel w wp.pl odnosząc się do treści ustawy i odpowiadając na uwagę, że zdaniem opozycji PiS wprowadza "ustawę abolicyjną", czyli nową "bezkarność plus".

Jak dodał, samorządowcy działali "w sytuacji pandemii, w stanie wyższej konieczności i zgodnie z prawem przekazywali spisy wyborców instytucji, która miała zorganizować wybory".

REKLAMA

- Kierowali się dwoma przesłankami o znaczeniu konstytucyjnym - ochroną zdrowia publicznego i ochroną demokratycznego procesu wyborczego - zaznaczył poseł PiS. Zwrócił uwagę, że projekt "dotyczy samorządowców, a nie dotyczy urzędników, polityków, czy posłów".

Czytaj także:

Fogiel o orzeczeniach sądów ws. wyborów 2020

Odnosząc się do orzeczenia sądów o złamaniu prawa przez samorządowców, ocenił, że "to jest niestety pokłosie tej wojny politycznej, którą w Polsce mamy".

- Opozycja wykorzystuje każdą okazję do ataków i niestety niektóre sądy poszły tym tropem. (...) To nie jest praktyka ogólna sądów, Powtarzam, że zdarzyły się takie przypadki (orzeczeń) - powiedział Fogiel.

REKLAMA

- Nie można karać kogoś, kto w stanie wyższej konieczności działał na rzecz ochrony dóbr konstytucyjnych, takich jak zdrowie publiczne i demokratyczny proces wyborczy - dodał.

W podobnym tonie wypowiadała się na antenie Programu 3 Polskiego Radia wiceminister rozwoju i technologii Olga Semeniuk. Podkreśliła, że 2020 rok był czasem pandemii, "czasem działań absolutnie kryzysowych". - Nie widzę podstaw do tego, aby samorządy były pociągane do jakiejkolwiek odpowiedzialności - stwierdziła.

[ZOBACZ TAKŻE] Wiceminister Olga Semeniuk w "Salonie politycznym Trójki"

ms/PAP/Trójka

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej