PiS wycofuje projekt dot. spółek. Wicepremier Sasin: nie ma atmosfery do dyskusji na ten temat
Prawo i Sprawiedliwość wycofało projekt ustawy dotyczący m.in. utworzenia Rady do spraw Bezpieczeństwa Strategicznego. Rzecznik PiS Radosław Fogiel powiedział, że po dogłębnej analizie okazało się, że proponowane przepisy budzą wątpliwości natury konstytucyjnej. - Rozumiem, że analiza i przede wszystkim ta dyskusja publiczna, która od wczoraj w tej sprawie się toczyła skłoniła kierownictwo klubu do tego, żeby ten projekt wycofać - dodał wicepremier Jacek Sasin.
2022-10-26, 13:12
Projekt ustawy o utworzeniu rady do spraw bezpieczeństwa, który od rana jest tematem numer jeden w Sejmie został wniesiony do izby przez posłów Prawa i Sprawiedliwości. Jeszcze przed godziną 10 na briefingu poprzedzającym obrady rzecznik partii Radosław Fogiel mówił o potrzebie wprowadzenia tej ustawy.
- Chcemy, aby najistotniejsze dla polskiego bezpieczeństwa spółki były objęte dodatkowymi regulacjami - tłumaczył.
Szybka zmiana decyzji
Projekt miał już nadany druk sejmowy i został skierowany do pierwszego czytania. - Projekt dotyczący Rady, która będzie organem opiniującym i stabilizującym niejako sytuację w zarządach pięciu strategicznych spółek z branży energetycznej, ale również, co niezwykle ważne, z branży farmaceutycznej, trafił do komisji, z tego co wiem, komisja będzie nad nim pracować i o szczegółach będziemy mogli rozmawiać, jak już ta ostateczna formuła zostanie wypracowana - mówił Radosław Fogiel. - Dzisiaj widzimy jak nigdy dotąd, jak ważne jest bezpieczeństwo - bezpieczeństwo energetyczne, ale również bezpieczeństwo łańcuchów dostaw w niepewnych czasach na świecie - stwierdził.
Nieco pół godziny później rzecznik PiS zakomunikował, że projekt został wycofany z Sejmu. - Po pogłębionej analizie okazało się, że są wątpliwości natury konstytucyjnej i projekt dotyczący utworzenia rady ds. bezpieczeństwa strategicznego nie będzie procedowany - oświadczył Radosław Fogiel. Zaskoczeni decyzją byli nawet niektórzy politycy z kierownictwa klubu.
REKLAMA
- Nic nie wiem na ten temat - powiedział portalowi PolskieRadio24.pl wiceszef klubu PiS Waldemar Andzel wchodząc do pokoju szefa klubu PiS. Wychodząc polityk przyznał, że projekt został wycofany, ale nie potrafił wskazać powodów. - Powodów nie podano, ale myślę, że wywoływał zbyt dużo emocji - stwierdził Andzel.
W podobnym tonie o kulisach wycofania projektu wypowiedział się również wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin. - Rozumiem, że analiza i przede wszystkim ta dyskusja publiczna, która od wczoraj w tej sprawi się toczyła skłoniła kierownictwo klubu do tego, żeby ten projekt wycofać - stwierdził. Dopytywany, czy jest to słuszna decyzja odparł, że można dyskutować na temat założeń projektu.
- Jakaś forma stabilności w zarządzeniu spółkami strategicznymi, a za takie uznaje spółki zapewniające bezpieczeństwo energetyczne Polki pewnie by się przydała. Natomiast jak widać, nie ma w tej chwili atmosfery do dyskusji na ten temat - już abstrahując od samego projektu, którego zawartość pewnie mogłaby być uzupełniana lub dyskutowana - dodał Jacek Sasin.
W nieoficjalnych rozmowach politycy PiS przyznają, że decyzja o zgłoszeniu projektu była niefortunna. - Wielu Polaków mogło odebrać to w ten sposób, że chodzi o utrzymanie posad w spółkach Skarbu Państwa, a nie to było celem tej ustawy, dlatego trzeba było się z tego wycofać - mówi portalowi PolskieRadio24.pl polityk PiS pragnących zachować anonimowość. Z nieoficjalnych informacji portalu PolskieRadio24.pl wynika, że stało się po interwencji prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
REKLAMA
- Premier do wojewodów: w sytuacjach kryzysowych samorządy muszą ściśle współpracować z rządem
- Janusz Wojciechowski: reforma sądownictwa nie blokuje funduszy spójności dla Polski
Opozycja mówi o chaosie
Opozycja wskazuje na inne powody decyzji PiS. - To działa niezwykle demotywująco, jeśli wierchuszka władzy okopuje się w spółkach Skarbu Państwa i daje komunikat do swojego elektoratu: my sobie jakoś poradzimy, a wy "róbta, co chceta" - uważa wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski z PSL. W jego ocenie wpływ na tę decyzję mógł mieć także prezydent.
- To pokazuje wielki chaos i patologię obozu władzy. Tam każdy zgłasza co chce, tam może przyjść jeden czy drugi menadżer i podsunąć projekt ustawy i posłowie to zgłaszają - mówił w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie szef klubu KO Borys Budka.
Zaskoczony decyzją klubu PiS nie jest poseł Lewicy Dariusz Wieczorek. - Tego się spodziewałem. Pan prezes Kaczyński przyszedł rano do Sejmu, pewnie odbyła się krótka narada i zdecydowano, że go wycofują. To był projekt absurdalny, tym bardziej, że bez względu na to, czego nie zapisaliby w tym projekcie, to i tak nie sprawią, że ich prezesi będą sprawować funkcję do końca świata i jeden dzień dłużej - tłumaczy portalowi PolskieRadio24.pl Dariusz Wieczorek.
REKLAMA
Projekt przewidywał m.in. utworzenie rady do spraw bezpieczeństwa strategicznego. Zakładał także, że odwoływanie członków organów zarządzających spółek o strategicznym dla bezpieczeństwa państwa i regionu znaczeniu: Orlen, PSE, Gaz-System, Polfa Tarchomin, mogłoby nastąpić wyłącznie po uzyskaniu pozytywnej opinii Rady do spraw bezpieczeństwa strategicznego.
Zobacz także: przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów Łukasz Schreiber w Programie 3 Polskiego Radia:
Michał Fabisiak, PolskieRadio24.pl/pp
REKLAMA