Burza po słowach Hołowczyca o "elektrykach". Ekspert: mogą powodować emisje jak auta spalinowe

2022-11-04, 16:10

Burza po słowach Hołowczyca o "elektrykach". Ekspert: mogą powodować emisje jak auta spalinowe
Burza po słowach Hołowczyca o "elektrykach". Ekspert: mogą powodować emisje jak auta spalinowe. Foto: Leszek Szymański/PAP/nissan.pl

- Wyprodukowanie, eksploatacja i utylizacja elektrycznego pojazdu mogą powodować emisje podobne lub tylko trochę niższe niż w przypadku samochodu napędzanego silnikiem spalinowym - mówi dr Michał Czepkiewicz. Ekspert z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu podkreśla, że tak się dzieje, "gdy stosujemy w tych elektrycznych pojazdach energią wytwarzaną z paliw kopalnych, czyli szkodliwych dla klimatu", a tak jest w całej Europie. Opinia to efekt burzy po słowach Krzysztofa Hołowczyca, który powiedział, że wprowadzanie elektryków "to ślepa uliczka".

Od kiedy na rynku samochodów sprzedawane są seryjne auta napędzane energią elektryczną, trwa dyskusja na temat ich wyższości nad pojazdami z silnikiem spalinowym. Oliwy do ognia dolał znany rajdowiec. Krzysztof Hołowczyc ocenił, że wprowadzenie tych pierwszych pojazdów szeroko na rynek samochodów jest "ślepą uliczką".

Zapytaliśmy dr. Michała Czepkiewicza z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, eksperta w dziedzinie transportu m.in. niskoemisyjnego, o to, czy zgadza się, że samochody elektryczne to wejście w ślepą uliczkę?

Doktor Czepkiewicz przyznaje, że obecny trend z samochodami elektrycznymi nie jest dobry.

- Z punktu widzenia ekologii powinniśmy się raczej skupiać na tym, jak zmniejszyć w ogóle liczbę pojazdów na drogach. Przeprowadzaliśmy badania w Islandii, gdzie udział źródeł odnawialnych w energetyce jest zdecydowanie większy niż w Polsce i pojazdów elektrycznych również jest dużo więcej. Sprawdzaliśmy niskoemisyjność transportu i z analiz wynika, że aby zejść do poziomu neutralności klimatycznej ujętej w porozumieniach paryskich, należałoby zmniejszyć liczbę wszystkich pojazdów o około 2/3 - mówi ekspert.

- Warto pamiętać, że nie należy skupiać się wyłącznie na pojedynczym samochodzie, jego jednostkowej niskoemisyjności. Może się bowiem okazać, że dostarczana energia do samochodu pochodzi z paliw kopalnych, które są szkodliwe dla klimatu. Wtedy wyprodukowanie, eksploatacja i utylizacja elektrycznego pojazdu mogą powodować emisje podobne lub tylko trochę niższe niż w przypadku samochodu napędzanego silnikiem spalinowym - mówi Czepkiewicz. - Co innego niskoemisyjność auta będzie oznaczać w Polsce, a co innego w Norwegii, z uwagi na tzw. miks energetyczny z większą liczbą źródeł OZE - dodaje.

Pole elektromagnetyczne

Zdaniem Hołowczyca producenci samochodów milczą też w sprawie pola elektromagnetycznego, które powstaje w czasie jazdy. Jego nadmierne działanie może powodować rozgrzanie organizmu.

- Mówimy: komórki nie przykładaj do ucha za długo, bo ona ci robi krzywdę. Samochód elektryczny… proszę sobie wyobrazić, ile tam jest silników, ile tam jest przepływów, ile tam jest energii, która wokół nas krąży… - mówił Hołowczyc. W badaniach przeprowadzonych przez Centralny Instytut Ochrony Pracy - Państwowy Instytut Badawczy częstotliwość pola elektromagnetycznego emitowanego przez instalację zasilającą i układy napędowe samochodu o napędzie całkowicie elektrycznym oraz o napędzie hybrydowym zawierały się w paśmie 20-300 Hz. Przeprowadzona analiza danych i ocena ekspozycji na pole elektromagnetyczne związane z użytkowaniem stosunkowo małej mocy wykazały ich relatywnie niski poziom przy znacznej złożoności charakterystyki tych pól. Zatem jazda samochodem osobowym lub autobusem elektrycznym jest całkowicie bezpieczna.

Co z pożarami samochodów elektrycznych?

O tym, co może się stać z pojazdem elektrycznym, przekonali się mieszkańcy warszawskiej kamienicy. Eksplozja hulajnogi elektrycznej wyrwała drzwi i okna, a nawet kawał ściany. Wiadomo, że w mieszkaniu przebywała jedna osoba. Poszkodowany trafił do szpitala z objawami podtrucia gazami, które powstały w wyniku eksplozji. Przed podobnymi incydentami ws. samochodów elektrycznych ostrzega Krzysztof Hołowczyc.

- Nikt nie mówi, jak płonie taki samochód, co się dzieje. (…) Nie można czegoś takiego ugasić, nie ma najmniejszych szans. Proszę sobie wyobrazić, że ten samochód się zapali pod jakimś hotelem czy domem handlowym… - zwracał uwagę gość Kanału Sportowego.

Samochody elektryczne są stosunkowo nowe. Na razie obyło się bez incydentów.

- W 2021 roku w Polsce doszło do 7827 pożarów samochodów osobowych. Żaden z tych przypadków nie dotyczył pojazdu elektrycznego. Mimo to temat nadal powraca w przestrzeni publicznej, a wokół elektromobilności w kontekście pożarów narasta wiele mitów - podkreśla Maciej Mazur, dyrektor zarządzający PSPA.

Niemniej dla projektantów powstają wytyczne dotyczące ochrony przeciwpożarowej garaży, w których są ładowane samochody elektryczne. Zasady te opracowują wspólnie właśnie Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych oraz Centrum Naukowo-Badawcze Ochrony Przeciwpożarowej im. Józefa Tuliszkowskiego - Państwowy Instytut Badawczy.

Czytaj też:

Maciej Naskręt

Polecane

Wróć do strony głównej