Wybuch w Przewodowie. Prezydent: zachowaliśmy się racjonalnie, zapewniliśmy bezpieczeństwo obywatelom
Zachowaliśmy spokój, wstrzemięźliwość. Zachowaliśmy się racjonalnie, a przede wszystkim zapewniliśmy bezpieczeństwo naszym obywatelom - ocenił prezydent Andrzej Duda, komentując działania rządu po incydencie w Przewodowie.
2022-11-21, 21:34
W Przewodowie (woj. lubelskie, pow. hrubieszowski) we wtorek 15 listopada spadł pocisk, doszło do eksplozji, w wyniku której zginęło dwóch Polaków.
Zbieranie danych
Prezydent Duda w poniedziałek w Polsat News zapytany został, czy to prawda, że wiedział o przyczynach wybuchu w Przewodowie już w między godz. 18.00 a 19.00.
- Ok. 18.00-19.00 wiedzieliśmy, że spadła rakieta, że to, co stało się w Przewodowie to był wybuch rakiety - powiedział prezydent. Jak zaznaczył, "to była informacja, którą otrzymałem słownie od naszych służb".
- Natomiast coraz bliższe ustalenia następowały na bieżąco - dodał.
REKLAMA
Spotkanie w BBN
- Zwołałam spotkanie w konsultacji z premierem, które miało miejsce w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego. Przybyli wszyscy ludzie odpowiedzialni za bezpieczeństwo Rzeczypospolitej, także to bezpieczeństwo militarne, więc również i generałowie, w tym szef Sztabu Generalnego i jego współpracownicy. Wspólnie naradzaliśmy się nad strategią i na bieżąco prowadziliśmy dalsze ustalenia co do sytuacji i zbieraliśmy różne sygnały - powiedział prezydent.
Jak zaznaczył, "wiedzieliśmy, że strona amerykańska przedstawia taką informację, jaką przedstawia, tylko ona nie przedstawiała źródeł, z których ona pochodzi".
Pewna informacja
- Chciałem, żebyśmy mieli nasze informacje, żeby były potwierdzone przez nasze służby; wynikały z naszych działań wywiadowczych, bo dla mnie ta informacja była informacją pewną - podkreślił prezydent Duda.
Wyjaśnił, że zarówno od polskiej Straży Granicznej, jak i Wojska Polskiego, informacje otrzymał w późnych godzinach wieczornych.
REKLAMA
- Były one ogólnie zbieżne z informacjami, które przekazał mi prezydent Joe Biden - powiedział Andrzej Duda.
Rozmowy z przywódcami
Zwrócił uwagę, że w międzyczasie rozmawiał z szeregiem przywódców, w tym z Bidenem, który podzielił się z nim swoją wiedzą.
- Rozmawiałem także z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem, prezydentem Ukrainy i całym szeregiem przywódców, co trwało do późnych godzin nocnych - tłumaczył Duda.
Odpowiedzialność za polskie sprawy
Przyznał, że "to był trudny moment związany z dużą odpowiedzialnością".
REKLAMA
- Mieliśmy cały czas świadomość, że trzeba działać bardzo spokojnie, że nie wolno podejmować pochopnych działań, że na swoich barkach niesiemy odpowiedzialność za polskie sprawy, za bezpieczeństwo naszych rodaków, w związku z tym natychmiastowa decyzja o postawieniu w stan gotowości naszych sił lotniczych, o poderwaniu samolotów, jak to mówimy, również i podwyższona gotowość wybranych jednostek po to, żeby zapewnić bezpieczeństwo, także służb, policja itp. - wyjaśnił Duda.
Przemyślane komunikaty
Zaznaczył, że działał "bardzo spokojnie i wstrzemięźliwie, żeby uniknąć niepotrzebnych napięć". Jak podkreślił, "nie wydaliśmy żądanego zbędnego komunikatu, nie wydaliśmy żadnego niepotrzebnego komunikatu, a co najważniejsze, nie wydaliśmy żadnego fałszywego komunikatu i to jest rzecz najważniejsza".
Zwrócił uwagę, że postawa polskich władz "zostało wysoko ocenione przez polskich sojuszników i generalnie przez społeczność międzynarodową, że zachowaliśmy spokój, wstrzemięźliwość. Zachowaliśmy się racjonalnie a przede wszystkim zapewniliśmy bezpieczeństwo naszym obywatelom.
REKLAMA
- Bezpieczeństwo Polaków zostało w 100 procentach zagwarantowane - podkreślił.
Czytaj także:
- "Chcą skłócić Polskę i Ukrainę". Żaryn przedstawił raport dot. propagandy Kremla
- "Opanowanie w przekazie uchroniło nas przed wybuchem paniki". Dr Raubo o wydarzeniach w Przewodowie
IAR/PAP/fc
REKLAMA