Stanisław Żaryn w poniedziałkowym podsumowaniu minionego tygodnia na Twitterze napisał, że rosyjska propaganda wykorzystała bieżącą sytuację po wydarzeniach w Przewodowie, by wzbudzić w Polakach nieufność i niechęć do Ukraińców. Wzmocniła też kampanię opartą na kłamstwie, jakoby Polska wysyłała na Ukrainę naszych żołnierzy.
Propaganda Rosji i Białorusi uderza w Polskę
W działaniach białoruskiej propagandy cel pozostaje ten sam - by u różnych adresatów utrwalić wizerunek Polski jako państwa agresywnego i łamiącego prawa człowieka. Mińskowi do działań dezinformacyjnych posłużył film przygotowany na rocznicę szturmu migrantów na przejście w Bruzgach.
Żaryn ocenił w serii wpisów, że ostatnio nastąpił spadek przenikania do polskiej przestrzeni informacyjnej materiałów publikowanych przez kojarzoną ze służbami Rosji UNC1151 - grupę odpowiedzialną za włamania do skrzynek poczty elektronicznej m.in. b. szefa KPRM Michała Dworczyka. W tym przypadku UNC1151 dostosowywał działania do kontekstu gorących tematów w Polsce - stąd podsuwane treści dotyczyły modernizacji armii.
Wzbudzanie strachu przed kryzysem
W analizowanym tygodniu w dezinformacyjnych i psychologiczno-informacyjnych działaniach zaobserwowano intensyfikację aktywności o charakterze sporu politycznego. Są one ukierunkowane na wywołanie lęku przed kryzysem, bankructwami i wzrostem inflacji.
"Efekty psychologiczne tych działań mogą wspierać cele przeciwnika informacyjnego" - zaznaczył sekretarz stanu w KPRM.
W poniedziałek mija 271. dzień od rosyjskiej napaści na Ukrainę - agresja rozpoczęła się 24 lutego, prawie dziewięć miesięcy temu.
Czytaj również:
PAP/jmo/kor