Co dalej z nowelą o SN? Oto prawdopodobny scenariusz

Nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym trafi teraz do Senatu. Opozycja już zapowiada, że wniesie do niej poprawki. Rząd przypomina, że mogą one zniszczyć kompromis z Komisją Europejską. - Wprowadzały zapisy niesłuchanie ryzykowne, dlatego te poprawki nie mogły zasługiwać na uwzględnienie - mówił w piątek w Sejmie minister ds. Unii Europejskiej Szymon Szynkowski vel Sęk. 

2023-01-13, 22:50

Co dalej z nowelą o SN? Oto prawdopodobny scenariusz
Wiemy, jakie poprawki do ustawy o SN złoży opozycja. Mosiński: to zła decyzja. Foto: Twitter.com/PolskiSenat

Polska wykonała w piątek pierwszy krok w kierunku odblokowania środków unijnych na Krajowy Plan Odbudowy. Sejm głosami posłów PiS uchwalił nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym, która jak twierdzi rząd ma poparcie Komisji Europejskiej i powinna zakończyć spór z Brukselą o KPO. Kolejny ruch należy do Senatu. 

Najbliższe obrady Izby Wyższej są zaplanowane na 8 lutego. Z Senatu dobiegają głosy, że prace nad ustawą mogą zostać przyspieszone. O zwołaniu posiedzenia we wcześniejszym terminie mówi kierownictwo izby. - Nie wykluczam, że może się ono odbyć w styczniu - stwierdził dziś marszałek Senatu Tomasz Grodzki z Koalicji Obywatelskiej.

Jednocześnie Grodzki zapewnił, że izba będzie starannie procedowała ustawę. - Tak, aby ona przybrała kształt taki, który zagwarantuje nam otrzymanie pieniędzy z Unii Europejskiej - mówił marszałek Senatu. Rząd tymczasem przypomina, że to gwarantuje obecny kształt ustawy, a ewentualne zmiany mogą tylko zaszkodzić. 

Rząd ostrzega opozycję przed poprawieniem ustawy w Senacie

Ja nie widzę powodu, dla którego Senat miałby w tej chwili wprowadzać daleko idące poprawki, skoro są jasne sygnały, że ten projekt jest oceniany pozytywnie. A z kolei ideą tego projektu i intencją tego projektu jest właśnie to, żeby poczynić krok w stronę pozyskania środków z Krajowego Planu Odbudowy - mówi w TVP Info minister ds. europejskich Szymon Szynkowski vel Sęk. Z tych samych powodów sejmowa większość opowiedziała się przeciwko poprawkom proponowanym przez opozycję w Sejmie.

REKLAMA

- Mogłyby zburzyć kompromis z Komisją Europejską. Wprowadzały zapisy niezwykle ryzykowne, dlatego te poprawki nie mogły zasługiwać na uwzględnienie - tłumaczył z mównicy sejmowej Szymon Szynkowski vel Sęk. Opozycji ten argument nie przekonuje. - My ją naprawimy w Senacie. Naprawimy każdy wasz błąd - mówił szef klubu Koalicji Obywatelskiej Borys Budka. Zdaniem rządu błędny jest tok rozumowaniu opozycji.

- W tej chwili zwlekanie Senatu, bądź też wprowadzenie daleko idących poprawek, jest bardzo ryzykowne. Jest de facto igraniem z pozyskaniem tych środków europejskich. To jest zbyt poważna rzecz, żeby pozwolić sobie na tego rodzaju grę polityczną - komentuje Szymon Szynkowski vel Sęk

PiS spokojne o wynik, jeśli ustawa wróci do Sejmu 

PiS choć krytycznie ocenia pomysły opozycji, która chce poprawić ustawę, to jednocześnie jest świadom tego, że jest to bardzo prawdopodobny scenariusz. W Senacie opozycja ma większość i będzie w stanie przeforsować swoje pomysły. Politycy PiS zarówno w kuluarowych rozmowach, jak i tych oficjalnych zapewniają, że poprawki opozycji uda się odrzucić w Sejmie. 

- Te poprawki Senatu, które będą daleko idące i będą zmieniały kształt tej ustawy, zostaną odrzucone - mówił w piatek w Sejmie szef komisji sprawiedliwości i praw człowieka, poseł Marek Ast - Solidarna Polska będzie z nami odrzucać te poprawki - dodał. Skąd ta pewność? 

REKLAMA

W kuluarach sejmowych politycy PiS przekonują, że Solidarna Polska nie może pozwolić sobie na poparcie poprawek opozycji. - Ziobrze i jego ludziom nie podobają się zmiany, które wprowadzamy tą ustawą, ale opozycja pójdzie o kilka kroków dalej. To oznacza, że Solidarna Polska nie będzie mogła nawet wstrzymać się od głosu, bo wtedy przejdą zmiany forsowane przez Budkę, Kosiniaka-Kamysza i Czarzastego - tłumaczy portalowi PolskieRadio24.pl ważny poseł PiS. - Dlatego ten pierwszy krok, który został dziś wykonany, był kluczowy dla parlamentarnych prac nad projektem - stwierdza. 

Za przyjęciem uchwały było 203 posłów, przeciw 52, a 189 wstrzymało się od głosu. Projekt poparło 198 parlamentarzystów PiS, dwoje z Koła Polskie Sprawy oraz trzech posłów niezrzeszonych. Przeciw były Solidarna Polska, Polska 2050 i Konfederacja. Od głosu wstrzymało się Polskie Stronnictwo Ludowe oraz większość klubów Koalicji Obywatelskiej i Lewicy.

Ustawa przewiduje między innymi, że sprawy dyscyplinarne i immunitetowe sędziów będzie rozstrzygał Naczelny Sąd Administracyjny. Obecnie zajmuje się nimi Izba Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego. W jej kompetencjach pozostanie rozstrzyganie spraw dyscyplinarnych pozostałych zawodów prawniczych.

Michał Fabisiak, PolskieRadio24.pl

REKLAMA

Czytaj także:


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej