Gość Polskiego Radia 24 podkreślił, że w obliczu działań Moskwy trzeba wzmacniać swoje wojsko.
- W obliczu tego, że za naszą wschodnią granicą toczy się regularna wojna, to już jest po dzwonku ostrzegawczym, że trzeba się wzmacniać - swoje granice i zdolność bojową - wyjaśnił.
Polityk przypomniał, że PiS od 2015 roku wzmacnia polską armię, w przeciwieństwie - jak stwierdził - do poprzedniego rządu.
- Za rządów PO-PSL ta zdolność była osłabiana, szczególnie na wschód od Wisły, gdzie zlikwidowano kilkaset jednostek wojskowych, mając z tyłu głowy sytuację z Gruzją, na Krymie, z Czeczenią i wiedząc, jaka jest polityka Rosji - argumentował Krzysztof Sobolewski.
00:35 12174734_1.mp3 Gość Polskiego Radia 24 podkreślił, że w obliczu działań Moskwy trzeba wzmacniać swoje wojsko (IAR)
4 proc. PKB na wojsko
W tym roku rząd przeznaczy 4 procent PKB na polskie wojsko. Dzisiaj stan polskiej armii jest o ponad jedną czwartą większy niż jeszcze w roku 2015, realizowane są także dostawy sprzętu wojskowego.
Podczas wizyty w 18. Dywizji Zmechanizowanej im. gen. broni Tadeusza Buka w Siedlcach premier Mateusz Morawiecki nawiązał do 10 pytań, które PiS zadało byłemu szefowi rządu, lider PO Donaldowi Tuskowi, które dotyczyło likwidacji jednostek wojskowych na wschodzie.
- Likwidacja jednostek wojskowych to bardzo poważna sprawa, to bardzo konkretny, negatywny sygnał - podkreślał premier Morawiecki. - Jaka strategia bezpieczeństwa stała za tym, że likwidowano jednostki? - pytał byłych rządzących. - Tamta strategia czy antystrategia to była strategia chaosu i naiwności - ocenił. - Likwidacja doprowadzi do czego? Do zwiększenia bezpieczeństwa? To jest skrajna naiwność - dodał.
IAR/PR24/as