"Jest kompletnym durniem albo sprzedajną szmatą". Kukiz w mocnych słowach o Sikorskim

Dziennikarz RMF FM zapytał Pawła Kukiza, "czy śledzi to, co się dzieje wokół europosła PO Radosława Sikorskiego". W odpowiedzi lider Kukiz'15 skomentował, że "Radosław Sikorski jest albo kompletnym durniem, albo sprzedajną szmatą".

2023-02-15, 11:47

"Jest kompletnym durniem albo sprzedajną szmatą". Kukiz w mocnych słowach o Sikorskim
Kukiz o Sikorskim: jest albo kompletnym durniem, albo sprzedajną szmatą. Foto: FORUM/ Mateusz Włodarczyk, Forum/Aleksiej Witwicki

Prowadzący rozmowę wskazał, że Sikorski nie wyjaśnił pochodzenia 500 tys. euro, wpisanych przez europosła w oświadczeniu majątkowym. - Nie będę się na ten temat wypowiadał, ale rozumiem, skąd ten jego odlot. Jak się ma tyle kasy, to rzeczywiście można odlecieć i czuć się nadczłowiekiem - oznajmił Paweł Kukiz. 

Lider Kukiz'15 w rozmowie z dziennikarzem RMF FM powtórzył też słowa, które padły z jego ust w poniedziałek w wypowiedzi dla regionalnej Rozgłośni Polskiego Radia w Poznaniu ("dla mnie pan Sikorski jest albo kompletnym durniem albo sprzedajną szmatą, jedno z dwóch" - przyp. red.) i były nawiązaniem do wypowiedzi Sikorskiego na jego temat. W 2021 r., kiedy były minister spraw zagranicznych w "Kropce nad i" w TVN24 komentował głosowanie Kukiza w związku z projektem dotyczącym nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji, powiedział, że "Paweł Kukiz jest albo kompletnym durniem, który nie rozumie, co się dzieje, albo sprzedajną szmatą". 

Zagraniczne media o Sikorskim

W grudniu ub. roku portal Politico opisał, jak europosłowie dorabiają "na boku". Jednym z bohaterów tekstu był Radosław Sikorski, który ma zarabiać nawet 40 tys. euro miesięcznie za, jak napisano, "nieokreślone konsultacje". Politico dodało, że europoseł zaprzeczył tym doniesieniom. Przyznał, że miesięcznie zarabia od 5 do 10 tys. euro brutto za konsultacje, wykłady i artykuły.

W czwartek polskie media opisywały doniesienia holenderskiej gazety "NRC", która napisała, że Sikorski otrzymuje od Zjednoczonych Emiratów Arabskich 100 tys. dolarów rocznie za doradztwo przy konferencji Sir Bani Yas. "Konferencja została utworzona przez Emiraty nieco ponad 10 lat temu jako sposób na prowadzenie międzynarodowej dyplomacji za pomocą »miękkiej siły«" - czytamy. Rozmówcy liberalnej holenderskiej gazety twierdzą, że zachowanie Radosława Sikorskiego "podczas głosowań w połączeniu z płatnościami budzi podejrzenia".

REKLAMA

Afera wokół Sikorskiego i wątłe tłumaczenia polityka

Do publikacji odniósł się w czwartek sam Sikorski, publikując list, który - jak poinformował - skierował do redaktora naczelnego "NRC". Europoseł i były szef MSZ oraz MON podkreślił w piśmie, że "jest zaskoczony tonem i treścią artykułu prasowego na temat jego roli jako członka prestiżowej konferencji Sir Bani Yas Forum". Jak zaznaczył, jego działalność pozaparlamentarna jest wymieniona w oświadczeniu majątkowym złożonym w PE.

Radosław Sikorski wskazał, że został poproszony o dołączenie do Rady Doradczej Forum w 2017 roku - a więc na dwa lata przed wyborem do PE. "Dlatego uważam za niesprawiedliwe i niewłaściwe łączenie tej prestiżowej roli z moją działalnością posła do PE. Oświadczam niniejszym, że na moje głosowania w PE w żaden sposób nie wpływa działalność zewnętrzna" - podkreślił Sikorski.

Czytaj także:

Zobacz: poseł PiS Joanna Lichocka w Programie 1 Polskiego Radia

PAP

REKLAMA

asp

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej