Niemcy liderem pomocy Ukrainie? Tak uważa Schetyna. "W imię partyjnego interesu umniejsza zasługi Polski"

2023-02-16, 09:35

Niemcy liderem pomocy Ukrainie? Tak uważa Schetyna. "W imię partyjnego interesu umniejsza zasługi Polski"
Schetyna: nie jesteśmy liderem, bo najbardziej pomagają Amerykanie, potem Niemcy. Foto: PAP/Radek Pietruszka

- Nie jesteśmy liderem, bo najbardziej pomagają Amerykanie, potem Niemcy, gdzie tutaj jest więcej tej pomocy niewojskowej - powiedział Grzegorz Schetyna w Polsat News.

Polityk Platformy Obywatelskiejzapytany, czy Polska jest liderem w pomocy dla Ukrainy, przyznał, że "najbardziej pomagają Amerykanie, potem Niemcy, gdzie tutaj jest więcej tej pomocy niewojskowej".- Nie jesteśmy liderem, bo najbardziej pomagają Amerykanie, potem Niemcy - stwierdził Schetyna.

Polityk przyznał jednak, że jako wysiłek dla państwa, to wysiłek Polaków i Polski jest największy. - Jesteśmy państwem granicznym, przyjęliśmy miliony uchodźców, otworzyliśmy nasze serca i domy - wymieniał. 

Do słów polityka PO odniosła się senator Maria Koc.  - Posłuchajcie, jak w imię partyjnego interesu polityk PO umniejsza zasługi Polski! Cały świat widzi wysiłek naszego kraju na rzecz pomocy Ukrainie, tylko nie Platforma Obywatelska! Co wam Polska zrobiła, że Jej tak nie lubicie? - pyta na Twitterze.

Polska pomoc dla Ukrainy

Polska przyjęła na stałe ponad milion uchodźców z Ukrainy. Wiceszef MSWiA Paweł Szefernaker przyznał, że przez Polskę przeszło parę milionów uchodźców, którzy albo wrócili już na Ukrainę, albo są w Europie Zachodniej. 

- Polska i Polacy nadali nowe znaczenie pojęciu europejskiej solidarności. Działaliśmy pod ogromną presją czasu i robiliśmy wszystko, by każda osoba uciekającą przed wojną otrzymała pomoc. Wszyscy, którzy chcieli przekroczyć granicę z Polską, mieli taką możliwość - dodał wiceszef MSWiA.

Podkreślał, że pomoc była możliwa dzięki połączeniu ogromnego zrywu Polaków, działań organizacji pozarządowych, lokalnych samorządów i polskiego rządu. - Była ona w tej części świata niespotykana. Nigdy nie było tak dużej fali uchodźców w tak krótkim czasie - powiedział wiceminister Szefernaker.

W różne formy wsparcia naszych wschodnich sąsiadów, od przekazów finansowych i rzeczowych, wolontariat, po udostępnianie własnych domów i mieszkań, zaangażowało się łącznie 77 procent społeczeństwa. Przy czym na początku wojny było to 70 procent dorosłych Polaków, a konsekwencją w niesieniu pomocy przez kolejne tygodnie wykazało się około 50 procent.

Portal Politico przedstawił dane, które obrazują poziom wsparcia finansowego i militarnego poszczególnych państw dla walczącej Ukrainy. Z przedstawionej tabeli jasno wynika, że liderem w Unii Europejskiej jest Polska. W Europie więcej wydała na ten cel tylko Wielka Brytania.

W zestawieniu pierwsze miejsce zajęła Wielka Brytania, która w sumie wydała 3,8 mld euro. Na drugim miejscu znalazła się Polska z wydatkami na poziomie 1.8 mld euro. Jesteśmy pod tym względem liderem Unii Europejskiej.

Polska broń skuteczna w walce z agresorem

"To właśnie Polska przekazała zestawy, z których - przy użyciu radzieckich rakiet - Ukraińcy zestrzeliwują irańskie drony wystrzelone przez Rosjan. To są realia dzisiejszej wojny. Dziękuję polskim braciom!" - przyznał gen. Wałerij Załużny.

Wojciech Skurkiewicz, wiceszef MON zapewnił, że pomoc Polski dla Ukrainy jest "ciągła i wielowymiarowa". Wskazał, że donacje kierowane do naszych wschodnich sąsiadów to zarówno sprzęt, jak i uzbrojenie oraz amunicja.

- Cały czas przekazujemy pomoc Ukrainie, pomagamy w stopniu nieograniczającym naszego bezpieczeństwa - mówił wiceszef MON i wskazał jednocześnie, że chodzi o to, by nasz kraj był również "odpowiednio przygotowany na wypadek jakiegokolwiek zagrożenia, agresji czy napaści".

W czerwcu ubiegłego roku prezydent Andrzej Duda podał, że Polska wysłała na Ukrainę ponad 240 czołgów T-72 w różnych wersjach, w tym zmodyfikowane T-72M1R, a także niemal setkę innych pojazdów opancerzonych, różnego typu broń, amunicję i wyposażenie.

Polskie armatohaubice AHS Krab wspierają na froncie ukraińską armię (PAP)

Ofensywa dyplomatyczna polskich władz

Polska wspiera Ukrainę również poprzez zabiegi dyplomatyczne, które sprzyjają budowaniu solidarnego frontu pomocy. Już niecały miesiąc po rosyjskiej agresji, w połowie marca, w Kijowie odbyło się spotkanie premiera Mateusza Morawieckiego, wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego, premiera Czech Petra Fiali oraz premiera Słowenii Janeza Janszy z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim i premierem tego kraju Denysem Szmyhalem. Morawiecki zapewnił po spotkaniu: "Nigdy nie zostawimy was samych. Nie zostawimy was, bo wiemy, że walczycie nie tylko o swoje własne domy, o swoją własną ojczyznę, wolność i bezpieczeństwo, ale i o nasze". Wicepremier Kaczyński mówił o misji pokojowej: "Sądzę, że potrzebna jest misja pokojowa NATO, ewentualnie szerszego układu międzynarodowego, ale taka misja, która będzie w stanie się obronić i która będzie działała na terenie Ukrainy".

W kwietniu prezydent Andrzej Duda wraz z prezydentami: Estonii Alarem Karisem, Łotwy Egilsem Levitsem i Litwy Gitanasem Nausėdą złożyli wizytę na Ukrainie, gdzie spotkali się z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim. Andrzej Duda powiedział wówczas: "Przybyliśmy dzisiaj do Kijowa, by stanąć obok prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, uścisnąć go i powiedzieć, że go podziwiamy - jego bohaterstwo, twardość w obronie kraju jego i jego współpracowników, wszystkich ukraińskich żołnierzy, którzy na co dzień walczą i oddają życie w obronie swojej ojczyzny". Rosyjską agresję nazwał terroryzmem: Nie sposób tego zrozumieć. To nie jest wojna. To jest terroryzm, to jest złamanie reguł prawa wojennego. W XXI wieku zabijanie kobiet i dzieci, bombardowanie bloków mieszkalnych, wysyłanie żołnierzy, by mordowali cywilów to okrucieństwo i bandytyzm. Dla tych, którzy łamią reguły, nie ma miejsca w społeczności międzynarodowej".

Również w maju prezydent Duda odwiedził Kijów. Przemawiał w Radzie Najwyższej, spotkał się z prezydentem Zełenskim.

Czytaj także:

dn/Polsat news

Polecane

Wróć do strony głównej