Rosja dąży do obalenia władz Mołdawii. Były minister obrony: chcą zatrzymać proeuropejski kurs Kiszyniowa

- Władzom Rosji nie uda się obalić demokratycznie wybranych władz Mołdawii, ani w efekcie inwazji, ani wskutek działań hybrydowych, choć bardzo się starają, aby to zrobić - powiedział były mołdawski minister obrony Anatol Salaru.

2023-03-12, 07:31

Rosja dąży do obalenia władz Mołdawii. Były minister obrony: chcą zatrzymać proeuropejski kurs Kiszyniowa
Antyrządowa demonstracja w Kiszyniowie, stolicy Mołdawii, zorganizowana przez partię Sor oraz Blok Komunistów i Socjalistów. 06.03.2023 . Foto: EPA/DUMITRU DORU

Agresja zbrojna, w ocenie mołdawskiego polityka, jest w chwili obecnej trudna do realizacji przez Moskwę z powodu heroicznego oporu stawianego przez wojska ukraińskie.

"Rosja ucieka się do wojny hybrydowej"

"Rosja w takich warunkach nie jest w stanie dotrzeć ze swoją armią do Republiki Mołdawii, dlatego ucieka się do wojny hybrydowej. Chce w ten sposób zatrzymać proeuropejski kurs Kiszyniowa”, stwierdził Salaru, dodając, że obecne władze Mołdawii są legalne i za takie uznane są przez system międzynarodowy.

Odnotował, że Kiszyniów nie został opuszczony przez państwa Zachodu w trakcie rosyjskiej wojny hybrydowej i jest "przez nie mocno wspierana".

Działania służb specjalnych i prorosyjskiej partii Sor

Minister obrony z lat 2015-2016 uważa, że środowisko prorosyjskie obecne w Mołdawii, m.in. poprzez niektóre opozycyjne ugrupowania, nawet pomimo wsparcia służb specjalnych Rosji nie posiada potencjału do przeprowadzenia zamachu stanu w Kiszyniowie. Wskazał, że do grona sprzymierzeńców Rosji należy przede wszystkim partia Sor.

REKLAMA

"Środowisko to może dziś jedynie dążyć do destabilizacji, osłabiać bezpieczeństwo Mołdawii i państwo jako takie. Chce ono, aby w kraju nie funkcjonował wymiar sprawiedliwości, chce paraliżu instytucji państwa, co w przyszłości miałoby prowadzić do porzucenia proeuropejskiego kursu przez nasz kraj" - powiedział mołdawski polityk.

Protesty organizowane przez prorosyjskie ugrupowania 

Anatol Salaru spodziewa się, że Sor i grupy osób związane z Rosją będą w dalszym ciągu organizować protesty, w tym akcje z użyciem przemocy, aby podkopywać obecne władze Mołdawii.

Dodał, że działania te mają związek z wojną na Ukrainie, a "wykorzystywani" przez Moskwę i opłacani uczestnicy wieców antyrządowych to często "starsi, biedni ludzie wynagradzani nielegalnie zdobytymi pieniędzmi".

"Kreml chce ustanowić w Kiszyniowie nową, lojalną sobie władzę, zdolną do funkcjonowania jako element nacisku militarnego na Ukrainę" - podsumował Anatol Salaru.

REKLAMA

Zobacz także:

Kilka dni temu w centrum stolicy Mołdawii miała miejsce antyrządowa demonstracja, w której uczestniczyło nieco ponad tysiąc osób. Przed Trybunałem Konstytucyjnym przeciwko ustawie sankcjonującej język rumuński zamiast mołdawskiego protestowało kilkadziesiąt osób. Obie manifestacje organizowane były przez partię Sor oraz Blok Komunistów i Socjalistów.

PAP/ka

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej