Abp Jędraszewski: nie można odłączać śmierci ks. Blachnickiego od zamachu na Jana Pawła II
- W jakieś mierze nie możemy odłączać jego śmierci - tragicznej, męczeńskiej - od zamachu na życie Jana Pawła II z 13 maja 1981 roku. To są ciągle te same służby żywo zainteresowane tym, żeby nie było pośród nas proroków. To znaczy ludzi, którzy jasno głoszą prawdę, którą jest Chrystus - podkreślił w Polskim Radiu 24 abp Marek Jędraszewski.
2023-03-16, 13:11
We wtorek na wspólnej konferencji prokurator generalny Zbigniew Ziobro, prezes Instytutu Pamięci Narodowej Karol Nawrocki i prokurator Andrzej Pozorski poinformowali, że ks. Franciszek Blachnicki został otruty i to było przyczyną jego nagłej śmierci w 1987 roku. Dyrektor Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu prokurator Andrzej Pozorski przypomniał w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową, że ks. Franciszek Blachnicki przed tragiczną śmiercią przez wiele lat był inwigilowany w Polsce i za granicą.
Metropolita krakowski arcybiskup Marek Jędraszewski powiedział w Polskim Radiu 24, że nie można oddzielić śmierci księdza Franciszka Blachnickiego od zamachu na Jana Pawła II w 1981 roku.
- W jakieś mierze nie możemy odłączać jego śmierci - tragicznej, męczeńskiej - od zamachu na życie Jana Pawła II z 13 maja 1981 roku. To są ciągle te same służby żywo zainteresowane tym, żeby nie było pośród nas proroków. To znaczy ludzi, którzy jasno głoszą prawdę, którą jest Chrystus - powiedział metropolita krakowski.
W 1963 roku ksiądz Franciszek Blachnicki zaczął tworzyć Ruch "Światło-Życie" obejmujący dzieci i młodzież, a później także dorosłych. Był wykładowcą Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego i organizatorem Krucjaty Wstrzemięźliwości. W latach 80. był poszukiwany listem gończym przez władze PRL. Duchowny zmarł nagle w niemieckim Carlsbergu w 1987 roku, a jako oficjalną przyczynę zgonu podano zator płucny.
REKLAMA
Posłuchaj
REKLAMA