Janusz P. i Jakub W. z zarzutami za nielegalne reklamy alkoholi. "Profile o znacznym zasięgu"
- We wszczętym postępowaniu potwierdzono zarzuty dotyczące sprzecznej z obowiązującymi przepisami reklamy wysokoprocentowych napojów alkoholowych, na profilach w serwisie społecznościowym, należących do Jakuba W., Janusza P. i Tomasza Cz. To przestępstwo z art. 13 ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi - przekazał prokurator Marek Skrzetuski z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
2023-04-06, 15:45
Grozi im za to grzywna w wysokości nawet pół miliona złotych - potwierdził w piśmie do "Super Expressu" prok. Marek Skrzetuski z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Jak podkreślił, profile te cieszą się dużą popularnością. - Jakub W. obserwowany jest przez 1,5 mln użytkowników. – powiedział w rozmowie z tym medium prok. Skrzetuski.
"Super Express" zaznaczył, że Jakub W. i Janusz P. odmówili na ten temat komentarzy.
Jak z kolei podaje PAP, prokurator Marek Skrzetuski z Prokuratury Okręgowej w Warszawie poinformował, że postępowanie z zawiadomienia Jana Śpiewaka prowadzi Prokuratura Rejonowa Warszawa-Śródmieście.
REKLAMA
- W sprawie tej prokurator trzem osobom przedstawił zarzuty. Są to osoby, które prowadzą w mediach społecznościowych profile publiczne o znacznym zasięgu, obserwowane przez wielu użytkowników. Zarzuty te dotyczą reklamowania za pośrednictwem tych profili w mediach społecznościowych napojów alkoholowych w sposób sprzeczny z przepisami ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi - powiedział prokurator Marek Skrzetuski.
Skrzetuski zaznaczył, że podejrzani zostali przesłuchani oraz że za zarzucany im czyn grozi kara grzywny w kwocie nawet 500 tys. zł.
Jan Śpiewak: to moje zawiadomienie
- [Jakub W. i Janusz P.] z mojego zawiadomienia staną przed sądem. Dostali zarzuty prokuratorskie za nielegalną reklamę wódki - poinformował działacz społeczny Jan Śpiewak.
Dodał, że ma nadzieję, iż jest to początek fali, która doprowadzi do tego, że nielegalne reklamy alkoholi, które rozprzestrzeniły się, praktycznie znikną.
Do informacji o zarzutach odniósł się były poseł Janusz P., który opublikował na Twitterze oświadczenie. Podkreślił w nim, że "dzięki temu uzyskał możliwość przedstawienia swojego punktu widzenia".
REKLAMA
Zaznaczył też, że nigdy nie namawiał ani nie będzie namawiać do picia alkoholu, ale "nie widzi nic zdrożnego w tym, by dzielić się swoją wiedzą o alkoholach, inspirować do ich nieoczywistych zastosowań w kuchni czy pokazywać miejsca i historie związane z alkoholem".
"Problemem nie jest alkohol sam w sobie - ten towarzyszy ludziom od zarania dziejów. Problemem są osoby, które nie radzą sobie i uciekają w alkohol lub zastępują nim wszystko inne w życiu" - napisał w oświadczeniu.
Janusz P. pozwał Jana Śpiewaka. Domaga się 100 tys. zł na rzecz organizacji pożytku publicznego za zniesławienie.
Jako pierwszy o zarzutach poinformował "Super Express".
PAP/Super Express/in./
REKLAMA
REKLAMA