Tajemnicza organizacja związana z Sorosem. Zalewa Polskę liberalną i lewicową agendą

Wzywają do bojkotowania Orlenu, liberalizacji przepisów dotyczących aborcji, promują transseksualizm i ograniczenie spożycia mięsa. To organizacja o nazwie "Do:łącz", która rozpoczęła działalność w Polsce w marcu 2023 r.

Jak ustaliła tvp.info za projekt odpowiada zarejestrowana w Estonii tajemnicza spółka, zajmująca się zbieraniem danych, analizą i profilowaniem wyborców. Jej właścicielem jest Węgier Tibor Dessewffy, znany ze związków z węgierską opozycją i miliarderem Georgem Sorosem.

Autorzy stojący za witryną dolacz.org nie ukrywają, że chodzi im o najgorętsze polityczne tematy. Kilka miesięcy przed wyborami parlamentarnymi otwarcie uderzają w polskie bezpieczeństwo energetyczne czy kwestie światopoglądowe.

Jedyny cel - odsunięcie PiS od władzy

"W mediach społecznościowych dbają o jednolity przekaz, pozycjonują się jako »firma medialna« i współpracują z takimi organizacjami jak proaborcyjny Strajk Kobiet, promująca transseksualizm i środowisko LGBT strona Tranzycja i organizacja Wschód, która zajmuje się głównie promowaniem odnawialnych źródeł energii - i atakowaniem Orlenu. W negatywnym świetle przedstawiani są także rządzący w Polsce politycy" - podaje tvp.info.

Jedynym powodem, którym uzasadniają rozpoczęcie swojej działalności w Polsce, jest odsunięcie od władzy obecnie rządzących. "Idziesz na wybory? Chcesz zmiany? Masz dość obecnej władzy? Jeśli odpowiedź brzmi TAK - daj nam znać w komentarzu i do:łącz do nas!" - czytamy na stronie organizacji. 

Machina do obalenia rządu Orbana

Według ustaleń portalu za tym przedsięwzięciem stoi przedsiębiorstwo Amplify App OÜ, którego właścicielem i założycielem jest Węgier Tibor Dessewffy. To postać w Polsce właściwie nieznana, poza marginalnymi wzmiankami o sytuacji na Węgrzech m.in. w „Gazecie Wyborczej”. Dessewffy na Węgrzech nie jest jednak anonimowy, w Europie również wyrobił sobie pozycję jako socjolog i ważna postać jednego z brukselskich think tanków finansowanych przez miliardera Gerge'a Sorosa.

I to właśnie na Węgrzech głośno było o nieznanej w Polsce dotąd jego firmie. Pojawia się ona bowiem m.in. w opublikowanym przez węgierski parlament zestawieniu przepływów finansowych między partiami politycznymi a zagranicznymi organizacjami. Węgierskie media opisywały, że przedsięwzięcia Dessewffy'ego były jednym z elementów potężnej machiny big data opracowanej na potrzeby kampanii wyborczej w 2022 r., która od wielu miesięcy była przygotowywana pod kątem odsunięcia Viktora Orbana od władzy. A w tym kontekście znany socjolog jest jeszcze mniej anonimowy: uchodzi za członka lewicowo-liberalnej elity politycznej, która rządziła na Węgrzech przed 2010 r.

Lustrzane odbicie kampanii

Dessewffy'ego łączy się także z innymi postaciami lewicy jak np. Ferenc Gyurcsány - socjalistyczny premier Węgier w latach 2004-09, który zasłynął stwierdzeniem, jak wyglądały rządy jego ugrupowania, gdy powiedział: "Kłamaliśmy przez ostatnie półtora roku. […] Kłamaliśmy rano i wieczorem."

Zdaniem węgierskich komentatorów jego związki miały silne przełożenie na kluczową dla tej historii i związanych z nią postaci kampanię parlamentarną w 2022 r. W Polsce było o niej głośno m.in. dlatego, że przez liberalno-lewicowe media i polityczny obóz „anty-PiS” była przedstawiana jako odbicie sytuacji w Polsce. Koalicję, która miała odsunąć Viktora Orbana od władzy, zawiązało sześć ugrupowań opozycyjnych, w tym wspomniana Koalicja Demokratyczna, a także nacjonalistyczny i faszyzujący Jobbik (który wspierał Donald Tusk).

• Wybory parlamentarne 2023. Prezydent Duda zasugerował datę
• Zatrzymanie rosyjskiego szpiega. Wąsik: szczególnie interesowała go infrastruktura

tvp.info/łs