Niemieckie zbrodnie w Pomiechówku. Rodziny oddały hołd pomordowanym krewnym
Rodziny oddały hołd więźniom niemieckiego więzienia karno-śledczego w Forcie 3 w Pomiechówku. 79 lat temu Niemcy dokonali tam ostatniej masowej egzekucji, w której życie straciło 281 Polaków. W trakcie uroczystości został poświęcony cmentarz wojenny, na którym spoczywają szczątki Polaków zamordowanych 30 lipca 1944 roku.
2023-07-31, 19:52
Wnuk zamordowanego w niemieckim więzieniu karno-śledczym Wacław Jeżółkowski podkreślił, że pamięci o bliskich nie da się zabić. - 31 maja 1943 roku mój dziadek Wacław, na którego pamięć mam imię, został tu powieszony, razem z innymi. Był nauczycielem, należał do AK i prowadził tajne nauczanie - opowiadał. Jak podkreślił, Niemcy spalili zwłoki zamordowanych, aby zatrzeć pamięć o zbrodni. - Nigdy o nich nie zapomnimy - zapewniał Wacław Jeżółkowski.
Więźniowie
Krewna jednej z ofiar i członek fundacji Fort 3 Pomiechówek Dorota Grzechocińska przypomniała, że więźniowie na ścianach więzienia zostawiali swoje nazwiska i daty dla pamięci potomnych. - Więzień nigdy nie był pewny swojego losu. Nie wiedział, czy zostanie powieszony, zabity czy wywieziony do obozu koncentracyjnego. Zostawiali wtedy ślady swojej obecności. Chcieli chociaż w taki sposób przekazać rodzinom najcenniejszą informację, że tu byłem, żebyście wiedzieli, gdzie mnie szukać - mówiła.
Jak dodała, wedle relacji świadków, rodziny, które weszły do Fortu 3 w kwietniu 1945 roku, widziały ściany więzienia czarne od napisów.
W uroczystości wzięli udział między innymi minister obrony Mariusz Błaszczak, prezes IPN Karol Nawrocki oraz rodziny osób więzionych w Forcie 3.
Na terenie Fortu 3 w latach drugiej wojny światowej funkcjonował najpierw obóz przejściowy, przesiedleńczy, później przez krótki czas getto, a od 1941 roku więzienie karno-śledcze Gestapo. Szacuje się, że przez obóz przeszło około 50 tysięcy więźniów. Według szacunków IPN Niemcy mogli zamordować tam od kilku do kilkunastu tysięcy Polaków.
REKLAMA
Posłuchaj
- Pomiechówek – jedno z miejsc największej masowej kaźni Polaków
- Komunistyczne "pomniki wdzięczności". Prezes IPN: mam nadzieję, że do końca kadencji wszystkie znikną
- Obława Augustowska. "Tak bili, że był do człowieka niepodobny". Posłuchaj wspomnień rodzin ofiar
dz/IAR
REKLAMA