Szef BBN: prezydenckie propozycje zmian w dowodzeniu to odpowiedź na nowe zagrożenia
Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacek Siewiera ocenił, że zaproponowane przez prezydenta Andrzeja Dudę zmiany w systemie dowodzenia są odpowiedzią na pojawiąjące się dziś zagrożenia oraz reakcją na wnioski płynące z licznych manewrów przeprowadzanych wraz z sojusznikami.
2023-08-14, 22:50
- Planowane zmiany dowodzenia to odpowiedź na zagrożenia i reakcja na wnioski płynące z ćwiczeń - powiedział w poniedziałek szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacek Siewiera.
Szef BBN był pytany w TVP Info o zapowiedziane w poniedziałek przez prezydenta Andrzeja Dudę zmiany w systemie dowodzenia, które obejmą m.in. powstanie Dowództwa Sił Połączonych i odtworzenie Dowództw Rodzajów Sił Zbrojnych.
Zmiany, jak wskazał Siewiera, to odpowiedź na zagrożenia, z którymi mamy do czynienia, m.in. wojnę na Ukrainie, a także reakcja na wnioski płynące z ćwiczeń.
Konieczność przeprowadzenia reformy
Ćwiczenia, jak kontynuował, prowadzone są intensywnie, zarówno na szczeblu wojskowym, jak i na poziomie politycznym w formule, która nie była realizowana nigdy wcześniej w ciągu ostatnich 30 lat. - Te ćwiczenia pokazują konieczność przeprowadzenia reformy, która wprowadzi Dowództwo Połączonych Sił, skróci łańcuchy dowodzenia, przydzieli odpowiednie uprawnienia dowódcom rodzajów Sił Zbrojnych, którzy będą mogli podejmować decyzje zgodnie z zasadą: szkolisz, dowodzisz, odpowiadasz - wskazał szef BBN.
REKLAMA
Szef Sztabu Generalnego WP, jak kontynuował Siewiera, "ma otrzymać narzędzie do szybkiej i sprawnej realizacji zadań, również nie w warunkach pełnoskalowego konfliktu, ale także działań hybrydowych".
Próby testowania naszej odporności
Siewiera ocenił, że należy liczyć się z próbami testowania odporności systemu bezpieczeństwa poprzez różne incydenty.
- W przypadku odpowiednio przeprowadzonej reformy, Centrum Operacji Powietrznych będzie znajdowało się w gestii Dowódcy Sił Powietrznych, pod Dowódcą Połączonych Sił, który może zadysponować np. ciężkie śmigłowce wsparcia wojsk lądowych MI-24 do realizacji zadań przy granicy albo lotnictwo Marynarki Wojennej do wsparcia działań. Nie tylko skraca to czas działania, ale też daje możliwości właściwego reagowania - wskazał Siewiera.
Posłuchaj
Wyjaśniał, że chodzi także np. o to, by "jeśli w nocy, w błocie, przy granicy, przy barierze, żołnierz w trakcie wykonywania patrolu będzie zmuszony wypełnić słowa przysięgi wojskowej, bronić niepodległości, strzec granic i użyć broni, by wiedział, że może to zrobić, by był do tego uprawniony".
REKLAMA
- Prezydent Duda: funkcja generała w czasie wojny na Ukrainie niesie wielkie zobowiązanie
- "Granice Polski i Europy są atakowane." Premier Morawiecki: mamy plan jak zatrzymać nielegalną migrację
Zobacz także: Patryk Jaki o zagrożeniach związanych z nielegalną migracją
PAP/IAR/łs
REKLAMA