"To Ukrainie powinno zależeć na wsparciu, ale nic na siłę". Przydacz o słowach Zełenskiego w ONZ

2023-09-25, 11:03

"To Ukrainie powinno zależeć na wsparciu, ale nic na siłę". Przydacz o słowach Zełenskiego w ONZ
Marcin Przydacz: to Ukrainie powinno zależeć na sympatii Polski, my sobie poradzimy. Foto: PAP/EPA/UKRAINIAN PRESIDENTIAL PRESS SERVICE HANDOUT/ twitter/prezydentpl

Wypowiedź prezydenta Ukrainy w ONZ to "nieakceptowalna, niesprawiedliwa ocena ze strony ukraińskiej i zachowanie, które jest trudne do zrozumienia" - ocenił szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz. - To Ukrainie powinno zależeć na tym, by Polska ją wspierała, jeśli nie, to nic na siłę - dodał.

W sobotę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował, że w drodze powrotnej z USA i Kanady do kraju odwiedził Lublin, gdzie wręczył odznaczenia państwowe polskim wolontariuszom.

O to, dlaczego Zełenski nie spotkał się w Lublinie z polską delegacją, pytany był w poniedziałek szef BPM Marcin Przydacz. Prezydencki minister wskazał, że był to wyłącznie techniczny przejazd, a takie sytuacje zdarzały się wielokrotnie wcześniej. Jak mówił, do informacji publicznej nie podawano, jak często Zełenski podróżował przez Polskę. - Z Kijowa czy ze Lwowa wystartować się nie da, więc sądzę, że gdyby media się tym nie zainteresowały, to o tym przejeździe też nikt by nie wiedział - ocenił.

Relacja polsko-ukraińskie

Jednak, jak zaznaczył, na miejscu ukraińskich polityków i dyplomatów szukałby sojuszników, umacniał istniejące sojusze i partnerstwo, które nawiązało się między państwami przyjaznymi. 

Dopytywany o to, czy Polska ma za złe prezydentowi Ukrainy słowa wypowiedziane w ubiegły wtorek na forum ONZ, odparł, że "Polska w ostatnich latach intensywnie wspierała Ukrainę". - Oczywiście częściowo wynika to z naszego interesu, ale przyjęliśmy ponad milion ukraińskich uchodźców. I po tym wszystkim na forum ONZ, wobec 192 innych państw padają takie słowa. Trudno, żebyśmy nie przyjmowali tego bardzo krytycznie - podkreślił.

Przydacz podkreślił, że ochłodzenia stosunków między Polską a Ukrainą nie należy jednak nazywać konfliktem. - To nieakceptowalna, niesprawiedliwa ocena ze strony ukraińskiej i zachowanie, które jest trudne do zrozumienia - stwierdził.

Przydacz odpowiada Zełenskiemu

Pytany o powód takiej postawy strony ukraińskiej wskazał, kwestie biznesowe, wewnętrzne i oligarchię. - Być może prezydent Zełenski ma różnego rodzaju wewnętrzne uwarunkowania gospodarcze. Może są tam firmy, które mogą w różnej formule naciskać lub czegoś oczekiwać - mówił.

Jednocześnie zaznaczył, że to Ukrainie powinno zależeć na tym, by przyjaźnić się z Polską. - Ukraina powinna zrozumieć, że w interesie nas wszystkich jest, by nie dawać się podzielić, bo na tym korzysta tylko Moskwa. Natomiast, jeśli Ukrainie nie zależy na tym, żeby przyjaźnić się z Polską i o tę przyjaźń zabiegać, to my oczywiście sobie poradzimy. Jesteśmy w NATO, mamy silną armię, jesteśmy w UE, mamy sprawnie funkcjonujące państwo. To Ukraina ma dziś kłopoty i jej powinno zależeć na tym, żeby Polska ją wspierała. Jeśli nie, to nic na siłę - oświadczył prezydencki minister.

Czytaj także w TVP Info: Czeska minister obrony krytykuje Zełenskiego. „Polacy są dumni, waleczni i odważni”

Zełenski na forum ONZ o "przygotowywaniu sceny dla moskiewskiego aktora"

W ubiegły wtorek podczas sesji Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych w Nowym Jorku Wołodymyr Zełenski stwierdził, że "niepokojące jest to, jak niektórzy w Europie, niektórzy nasi przyjaciele w Europie, odgrywają w teatrze politycznym solidarność, robiąc thriller ze zbożem".

- Może się wydawać, że odgrywają własną rolę, ale w rzeczywistości pomagają przygotowywać scenę dla moskiewskiego aktora - powiedział wówczas prezydent Ukrainy.

Posłuchaj

W czwartek, prezydent Wołodymyr Zełenski po raz pierwszy odniósł się publicznie do ostatnich napięć w relacjach polsko-ukraińskich. Odpowiadając na pytanie Polskiego Radia podczas wizyty w Białym Domu powiedział, że Polska jest przyjacielem Ukrainy i że Ukraińcy są wdzięczni Polakom za pomoc - relacja Marka Wałkuskiego (IAR) 0:56
+
Dodaj do playlisty

W ubiegłą środę polski resort dyplomacji przekazał, że trybie pilnym do MSZ wezwany został ambasador Ukrainy. Przekazano mu protest wobec sformułowań wygłoszonych przez prezydenta Wołodymyra Zełenskiego na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ o tym, jakoby część państw UE pozorowała solidarność.

Czytaj także w i.pl: Wołodymyr Zełenski w kanadyjskim parlamencie uhonorował nazistę. Jarosław Hunka działał w SS Galizien

[ZOBACZ TAKŻE] Poseł PiS Marek Ast gościem Polskiego Radia 24:

PAP, IAR/ mbl

Polecane

Wróć do strony głównej