Europa pogrąża się w kryzysie migracyjnym. Rośnie liczba przestępstw i rozbojów. Czy to samo grozi Polsce?
Włoski rząd 11 kwietnia zdecydował się na wprowadzenie stanu kryzysowego w związku z falą nielegalnych migrantów. Na początku października zdecydowano się na jego przedłużenie o pół roku. Szwecja mierzy się z walkami gangów imigrantów. Z kolei holenderscy marynarze, którzy pomogli tonącym migrantom, zostali przez nich zaatakowani. Podobnych sytuacji jak te, jest w ostatnich miesiącach coraz więcej. W kwestii migracji Polacy będą mogli wypowiedzieć się w referendum 15 października by dać nowemu rządowi ewentualny mandat do sprzeciwu wobec relokowania migrantów do kraju.
2023-10-06, 04:38
Od początku roku liczba przybywających migrantów do Włoch łodziami z Afryki Północnej wzrosła - zarejestrowano ponad 130 tys. migrantów w porównaniu z 70 tys. w tym samym okresie 2022 roku. Każdego dnia na wyspę przypływają kolejne łodzie z nielegalnymi migrantami.
Premier Giorgia Meloni, szef włoskiej dyplomacji Antonio Tajani i minister spraw wewnętrznych Matteo Piantedosi kilkakrotnie krytykowali Niemcy, które uszczelniają swoje granice, a z drugiej strony finansują statki niemieckich organizacji przewożące migrantów do Włoch.
W związku z tymi wydarzeniami Włosi przedłużyli stan kryzysowy o pół roku. Wprowadzono go na wiosnę, gdy doszło do nadzwyczajnego nasilenia napływu migrantów przez Morze Śródziemne.
Zamieszki we Francji
Nielegalni migranci, którzy przypłynęli na włoską Lampedusę przemieszczają się do innych europejskich krajów. Francuskie media poinformowały, że migranci mieszkają głównie w 18. dzielnicy Paryża pod mostami kolejowymi czy w metrze i trzymają się w małych grupach.
REKLAMA
Prezydent Francji Emmanuel Macron zapowiedział utworzenie do 2027 roku 238 nowych brygad żandarmerii, z których większość będzie wyposażona w nowe ciężarówki, przystosowane do przemieszczania się w terenie na obszarach wiejskich lub podmiejskich.
Francuzi mają się czego obawiać. Na przełomie czerwca i lipca w kraju wybuchły zamieszki. W wyniku dziesięciodniowych rozruchów doszło do ponad 58 tysięcy przestępstw, policja zatrzymała prawie 4,5 tys. ich uczestników, a 12,3 tys. osób było podejrzanych o niszczenie mienia.
Ze wstępnych szacunków ubezpieczycieli wynika, że spowodowane przez nich szkody wyniosły co najmniej 650 mln euro. Francuskie MSW poinformowało, że od początku zamieszek spłonęło ponad 6 tys. samochodów, podpalonych lub uszkodzonych zostało 1100 budynków, a zaatakowanych zostało 270 posterunków policji i żandarmerii. Straty te są trzykrotnie wyższy niż w 2005 roku, kiedy Francję przetoczyła się najdłuższa, trwająca przez miesiąc fala zamieszek.
Z raportu Generalnego Inspektoratu Administracji (IGA) oraz Generalnego Inspektoratu Sprawiedliwości (IGJ) na temat profili i motywacji aresztowanych podczas zamieszek przestępców dowiadujemy się, że za zamieszki odpowiada przede wszystkim młodzież o imigranckim pochodzeniu.
REKLAMA
Kwitnie także przestępczość. Na przełomie września i października doszło m.in. do strzelanin w kilku francuskich miastach.
Walki gangów w Szwecji
Liberalny szwedzki rząd, który przez lata przyjmował nielegalnych przybyszów także mierzy się z konsekwencjami takiej polityki. W ostatnim czasie w kraju nasiliły się np. walki gangów imigranckich. W wyniku porachunków takich grup we wrześniu zginęło 11 osób. Z kolei na początku października kraj był świadkiem eksplozji i strzelanin na ulicach.
W związku z tym premier Szwecji Ulf Kristersson zapowiedział wsparcie policji przez wojsko w walce z przestępczością zorganizowaną. Weszły w życie przepisy umożliwiające policji stosowanie podsłuchów prewencyjnych.
- Coraz więcej dzieci i zupełnie niewinnych ludzi doświadcza tej drastycznej przemocy. W Szwecji nigdy czegoś takiego nie było. Żaden kraj w Europie nie jest w podobnej sytuacji - mówił premier.
REKLAMA
Szwedzki problem dotyka także sąsiednie kraje. Finlandia poinformowała o znacznym wzroście przemytu narkotyków ze Szwecji. Dokonywane są kolejne zatrzymania. Aresztowani są różnych narodowości, reprezentują głównie drugie pokolenie imigrantów. Policja ostrzega, że szwedzkie gangi próbują przedostać się do kraju i opanować rynek narkotykowy.
Sytuacja w Niemczech
Niebezpiecznie jest także na ulicach Niemiec. W połowie września doszło tam m.in. do rozruchów z udziałem migrantów z Erytrei. Wówczas w zamieszkach w Stuttgarcie rannych zostało ok. 30 osób, z czego większość stanowili policjanci. Takich zdarzeń za Odrą jest jednak zdecydowanie więcej. W lipcu na Festiwalu Erytrejskim w Giessen, na zachodzie Niemiec, również starli się przeciwnicy i zwolennicy prezydenta Afewerki. Wtedy rannych zostało ponad 20 niemieckich policjantów.
W konsekwencji wielu przestępstw i zbrodni jakich dopuszczają się przybysze, otwarci jeszcze do niedawna na migrantów Niemcy, zmienili swoje zdanie. Z sondażu przeprowadzonego przez ARD-DeutschlandTrend wynika, że zdecydowana większość Niemców opowiada się za ograniczeniem przyjmowanych przez ich kraj migrantów.
Niemieckie media wskazują, że w oczach niemieckiego społeczeństwa rośnie dystans wobec imigrantów. "64 proc. respondentów stwierdziło, że kojarzą imigrację z wadami. W maju było to 54 proc. Tylko co czwarty ankietowany powiedział, że Niemcy odniosły korzyści dzięki imigracji" - relacjonuje portal MDR.
REKLAMA
Także 64 proc. badanych opowiedziało się za ograniczeniem liczby przyjmowanych przez Niemcy imigrantów. Z kolei 82 proc. - za wzmocnieniem kontroli granic. Jak wskazuje Tagesschau, "71 proc. Niemców uznaje za dobre rozwiązanie ustalenie rocznego limitu dla przyjęć (o 8 pkt proc. więcej w porównaniu z marcem 2016 r.)".
Bezpieczeństwo w Europie
Włochy, Francja, Niemcy czy Szwecja to nie jedyne kraje, które walczą z przestępczością będącą konsekwencją nielegalnej migracji. Do podobnych scen dochodzi w wielu krajach Europy. Należą do nich m.in. Chorwacja, Grecja, Belgia, Hiszpania czy Holandia.
Dziennik "De Telegraaf" poinformował, że grupa migrantów uratowanych przez holenderski statek VOS Pace niedaleko hiszpańskiej wyspy Fuerteventura zaatakowała jego załogę. Marynarzom grożono nożami. Stało się to po tym, jak kapitan pojął decyzję, by zabrać migrantów z powrotem do Maroka. Ostatecznie sterroryzowana załoga została zmuszona do przetransportowania grupy na hiszpańską wyspę.
Zobacz również w tvp.info: Holandia: Spalono Koran podczas demonstracji. Dojdzie do fali zamieszek?
REKLAMA
Kryzys migracyjny z jakim ma do czynienia Europa jest przedmiotem dyskusji m.in. w Unii Europejskiej. Jednym z proponowanych rozwiązań jest tzw. przymusowa relokacja migrantów do różnych krajów Wspólnoty.
15 października Polacy będą mogli wypowiedzieć się w kwestii migracji podczas ogólnokrajowego referendum. Pytanie nr 4 brzmi: Czy popierasz przyjęcie tysięcy nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, zgodnie z przymusowym mechanizmem relokacji narzucanym przez biurokrację europejską?
dz/IAR, PAP, PR24.pl
REKLAMA
REKLAMA