"Sieroty po PiS-ie będą żyły wśród nas". Język pogardy "elit" pozostanie na dłużej
Język pogardy i dehumanizacji nie jest w świecie polityki niczym nowym, choć nigdy nie powinno być w demokratycznym państwie przyzwolenia na takie postawy. Tym razem jednak tego typu sformułowania padły z ust doktor psychologii i terapeutki uzależnień Ewy Woydyłło-Osiatyńskiej na antenie TVN. Kobieta mówiła o "sierotach po PiS-ie", którym trzeba "pozwolić dać głos" oraz "udostępniać wiedzę".
2023-11-02, 12:50
- Sobie wyobraźmy taką rzecz, że sieroty po PiS-ie będą żyły wśród nas i nie możemy być macochą – powiedziała Woydyłło-Osiatyńska, nawiązując do wypowiedzi polityka KO Marka Belki. Jak dodała, "w tym sensie trzeba pozwolić im dać głos".
- Pan Profesor (Belka – przyp.red.) nie zauważa tego, co się jeszcze nie stało, ale chcemy, żeby się stało: zniknie największa tuba propagandowa – TVP i TVP Info – powiedziała. Jak stwierdziła, "teraz ci sami ludzie, którzy się nasączyli przez osiem lat tymi szkalowaniami o różnych ludziach jakimś Tuskiem Niemcem, złodziejem Owsiakiem i tak dalej to one zaczną słuchać innego przekazu".
- My nie będziemy nikogo pogwałcać, my po prostu im będziemy udostępniać wiedzę, jakieś obserwacje - zaznaczyła. W swojej wypowiedzi Woydyłło-Osiatyńska nawiązała do słów Marka Belki, który mówił: "zakładam, że sieroty po PiS-ie będą nie tylko utrudniać rządy koalicji demokratycznej, ale także dalej działać na szkodę Polski, być może się miło rozczaruję".
Ale tych słów pogardy było więcej
Zostańmy jednak jeszcze przy Marku Belce. W jednym z ostatnich wywiadów były premier stwierdził, że jednym z priorytetów nowego rządu powinna być szybka likwidacja "pewnych zupełnie niepotrzebnych instytucji. Jak dodał, konieczne jest także błyskawiczne "odszczurzenie" spółek Skarbu Państwa. To już kolejne tego typu stwierdzenia liderów, portretującej się jako "tolerancyjna i demokratyczna" opozycji.
REKLAMA
"Ja się czuję, jakby ktoś na mnie s**ł"
Bardzo znane słowa obrażające beneficjentów programu 500+ wygłosiła również Krystyna Janda. Aktorka, nie starając się nawet ukrywać swojego poczucia wyższości nad osobami korzystającymi ze wsparcia, stwierdziła, że "nie czuje potrzeby wymiany myśli z tym narodem".
W tym samym wywiadzie zasugerowała, że osoby pobierające pieniądze z funduszu rodzinnego są niedouczone i leniwe. - Nagradza ludzi za to, że się nie uczą, nie pracują, nie rozwijają się - powiedziała Janda.
Z kolei w innym wywiadzie, również starając się pokazać, kto jest prawdziwą elitą, a kogo promuje rząd Prawa i Sprawiedliwości, powiedziała: "Mam medal Człowieka Wolności, mam Medal Karola Wielkiego za pomoc w zjednoczeniu Europy w dziedzinie »kultura«. Ja się czuję, jakby ktoś na mnie s**ł po prostu".
Donald Tusk: zachowują się, jakby byli pod wpływem alkoholu
Do nietypowych wydarzeń doszło w środę 4 października 2023 roku w Zgierzu. Tego dnia odbywała się konferencja prasowa Donalda Tuska na temat problemu nielegalnego składowania odpadów. Nagle atmosfera zrobiła się tam gęsta.
REKLAMA
Donald Tusk poinformował, że "funkcjonariusze PiS, którzy udają dziennikarzy mediów publicznych, w sposób bardzo brutalny zaczepiali fizycznie jego współpracowników". Potem dodał, że pracownicy TVP "zachowują się jakby byli pod wpływem alkoholu" - czytamy na stronie portalu.
Polacy przepijają 500+
Z kolei Tomasz Lis w swoich wpisach na Twitterze sugerował, że Polacy wydają dodatkowe pieniądze wyłącznie na alkohol i używki. Jerzy Stuhr zaś wspominał swoje wakacje w wywiadzie zatytułowanym "Wspomnienia uroczego lata za 500+".
- Dla mnie Polska tego lata to był pijany Polak w morzu i pięciu ratowników, którzy go wyciągali. Dla mnie lato tego roku to pijany, który z Giewontu nie mógł zejść i helikopter go musiał ściągać, za ileś tysięcy złotych. Dla mnie lato tego roku to jest ten gość, co wysiadł z auta i pobił kobietę, która prawidłowo przechodziła po pasach - mówił aktor.
REKLAMA
Czy teraz, kiedy rząd podwyższył świadczenie 500+ do 800 zł, przedstawiciele "salonu" będą umieli pohamować swoje instynkty, czy znów wyleje się z nich ściek pogardy i fałszywego poczucia wyższości nad zwykłymi Polakami?
- "Nie chcą, by zadawać im trudne pytania". Prof. Legutko o propozycjach opozycji ws. mediów publicznych
- "Muszą być zachowane ramy konstytucyjne". Minister w KPRP jednoznacznie o zmianach w mediach publicznych
TVPInfo/TVN/PAP/mn
REKLAMA