Michał Karnowski: to, co PO planuje wobec mediów publicznych, przypomina 13 grudnia 1981 roku

Publicysta komentował konferencję Donalda Tuska, podczas której lider Platformy Obywatelskiej zapowiedział, że jedna z najważniejszych zapowiedzi kampanijnych - zwiększenie kwoty wolnej od podatku do 60 tys. zł - nie będzie zrealizowana w najbliższym czasie.

Michał Karnowski: Donald Tusk to polityk niezwykle brutalny

- Dziś za to Donald Tusk zaprezentował się jako polityk niezwykle brutalny. Miałem wrażenie, jakby słuchał jakiegoś sułtana - mówił Michał Karnowski.

Jego zdaniem człowiek który za chwilę ma być premierem, nie powinien traktować Narodowego Banku Polskiego jak swojej własności, czy planować "kształtowanie ładu medialnego", do czego nie ma prawa. - Krytykuje i grozi publicystom, dziennikarzom. Właściwie wszystkim grozi na tej sali i szerzej - kto się nie podporządkuje, oberwie. Czy to jest szczyt demokracji? Mam duże wątpliwości - komentował red. Karnowski.

"Plany PO wobec mediów przypominają stan wojenny"

Zwrócił także uwagę na zapowiedzi przygotowującej się do rządzenia koalicji w sprawie mediów publicznych.

- Chcę powiedzieć mocno i wyraźnie, bo za cicho moim zdaniem o tym. PO nie ma prawa zmieniać kształtu mediów, ładu medialnego. Zamach na Radę Mediów Narodowych będzie bezprawny, to będzie przypominało naprawdę 13 grudnia 1981 roku. Wtedy też dokonano pacyfikacji mediów. Szykuje nam się bezprawie - podkreślił Michał Karnowski.

Zgodził się z nim drugi gość programu, Adrian Stankowski z "Gazety Polskiej Codziennie". - Warunkiem przetrwania rządu Donalda Tuska to jest opanowanie mediów, stworzenie takiej sytuacji, która już była, że były tak naprawdę same TVN-y w rozmaitych wariantach - ocenił.

• "Oprócz zadań misyjnych są te w sferze obronności". Krzysztof Czabański o strategicznej roli mediów publicznych
• Rząd uwzględnił środki na media publiczne w ustawie okołobudżetowej na 2024 rok

wPolityce.pl/jmo