Wyrok TK ws. ustawy budżetowej. Prezydent Duda: rozstrzygnie o funkcjonowaniu Sejmu w przyszłości

Prezydent Andrzej Duda w wypowiedzi dla Interii wyjaśnił, o czym ma zdecydować Trybunał Konstytucyjny ws. ustawy budżetowej na 2024 rok. - Będzie dotyczył funkcjonowania Sejmu w przyszłości i będzie wiążący dla marszałka Sejmu - ocenił.

2024-02-02, 15:51

Wyrok TK ws. ustawy budżetowej. Prezydent Duda: rozstrzygnie o funkcjonowaniu Sejmu w przyszłości
Wyrok TK ws. ustawy budżetowej. Prezydent Duda: rozstrzygnie o funkcjonowaniu Sejmu w przyszłości. Foto: PAP/EPA/Paweł Supernak

W środę Kancelaria Prezydenta poinformowała, że prezydent Duda podpisał ustawę budżetową na 2024 rok, ustawę okołobudżetową i nowelę ustawy o szkolnictwie wyższym; jednocześnie skierował te ustawy - w trybie kontroli następczej - do Trybunału Konstytucyjnego. Uzasadniono tę decyzję wątpliwościami związanymi z prawidłowością procedury uchwalenia tych ustaw, czyli "brakiem możliwości udziału w pracach Sejmu nad tymi ustawami posłów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika". Zapowiedziano, że analogiczne działania będą podejmowane przez prezydenta "każdorazowo w przypadku uniemożliwienia posłom wykonywania ich mandatu, pochodzącego z wyborów powszechnych".

Sprawa posłów Wąsika i Kamińskiego 

20 grudnia 2023 r. Kamiński i Wąsik zostali skazani prawomocnie na dwa lata więzienia za przekroczenie uprawnień w tzw. aferze gruntowej z 2007 r. Dzień później marszałek Sejmu wydał postanowienia o wygaśnięciu ich mandatów poselskich. Kamiński i Wąsik zostali 9 stycznia zatrzymani, gdy przebywali w Pałacu Prezydenckim na zaproszenie prezydenta Dudy i trafili do zakładów karnych. Prezydent utrzymywał, że obaj politycy zostali przez niego skutecznie ułaskawieni już w 2015 roku, gdy w ich sprawie zapadł wyrok w I instancji. Wąsik i Kamiński opuścili więzienie 23 stycznia po tym, gdy ponownie ułaskawił ich prezydent; obaj politycy twierdzą, że wciąż są posłami; tego samego zdania jest także PiS.

W czasie gdy uchwalane były ustawy, które w ramach kontroli następczej prezydent postanowił skierować do TK, politycy PiS odbywali karę więzienia. Kamiński i Wąsik jeszcze w grudniu odwołali się od postanowień marszałka Hołowni o wygaśnięciu ich mandatów. Marszałek Sejmu skierował te odwołania do Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN, ale obaj politycy skierowali odwołania także bezpośrednio do Izby Kontroli SN. Izba ta uchyliła postanowienia marszałka o wygaśnięciu mandatów Wąsika i Kamińskiego. Z kolei Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych nie uwzględniła odwołania Kamińskiego, ale nie mogła zająć się odwołaniem drugiego polityka PiS, ponieważ jeden z sędziów Izby Pracy skierował odwołanie Wąsika do Izby Kontroli.

Prezydent tłumaczy powody skierowania ustawy budżetowej na 2024 rok do TK

Prezydent Andrzej Duda został zapytany przez Interię, dlaczego nie poprzestał na podpisaniu ustawy budżetowej, lecz zdecydował o wysłaniu jej do Trybunału Konstytucyjnego. - Ponieważ bezprawnie wygaszono mandaty dwóm posłom, którym uniemożliwiono głosowanie nad tymi ustawami - powiedział prezydent. - To stanowisko podziela wielu prawników, a także opozycja - podkreślił.

REKLAMA

- U każdego prawnika sytuacja, w której pan marszałek (Sejmu) uznaje orzeczenia Izby Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego tylko wtedy, kiedy mu to pasuje, musi wzbudzić uśmiech politowania. Gdyby chcieć szukać konsekwencji w działaniach marszałka Hołowni, to należałoby dojść do wniosku, że on sam podważa swój mandat poselski, bo to ta Izba, której nie uznaje, zatwierdziła ważność wyborów - dodał prezydent.

"Czy mamy Sejm w składzie pełnym, czy niepełnym"

Andrzej Duda zaznaczył też, że "wobec zasadniczej wątpliwości, gdy mamy dwa orzeczenia Izby Kontroli Nadzwyczajnej, które jednoznacznie stwierdzają wadliwość podjętych przez marszałka Sejmu decyzji o wygaszeniu mandatów" on uznał, że "jest to na tyle poważna kwestia, że powinien ją raz na zawsze rozstrzygnąć Trybunał Konstytucyjny". - Bo jeśli ich mandaty są ważne, a pan marszałek nie dopuszcza ich do pracy, to mamy niepełny Sejm - ocenił Andrzej Duda.

Interia zapytała, co się stanie, jeśli Trybunał Konstytucyjny uzna, że Sejm był niepełny lub niewłaściwie obsadzony podczas uchwalania budżetu - co to w praktyce oznacza dla funkcjonowania Sejmu i dla ważności ustawy budżetowej. - Trybunał dokona oceny i ostatecznie rozstrzygnie, czy mamy Sejm w składzie pełnym, czy niepełnym, bo to jest istota rzeczy i tego dotyczy dziś spór. Wyrok Trybunału będzie dotyczył funkcjonowania Sejmu w przyszłości i będzie dla marszałka Sejmu wiążący. Moja rola, jako prezydenta, zakończyła się w momencie podpisania ustawy i skierowania jej do Trybunału - podkreślił prezydent.

Czytaj także:

"Przywracany jest porządek w wymiarze sprawiedliwości". Trela o projekcie zmian w TK

PAP/IAR/kg

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej