"Trzeba iść na przód". Sześć pytań od Mariusza Błaszczaka do szefa MON

2024-02-12, 12:38

"Trzeba iść na przód". Sześć pytań od Mariusza Błaszczaka do szefa MON
Mariusz Błaszczak podczas konferencji prasowej w siedzibie Prawa i Sprawiedliwości. Foto: PAP/Albert Zawada

Trzeba kontynuować to wszystko, co rozpoczęliśmy rządząc Polską. Jeżeli szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz nie wie jak zabrać się za wzmacnianie Wojska Polskiego, to wystarczy, że będzie kontynuował te działania, które podjęliśmy - mówił były minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak (PiS). Skierował też sześć pytań do Kosiniaka-Kamysza.

Byłe kierownictwo MON z czasów rządów PiS - ówczesny szef resortu Mariusz Błaszczak i były wiceminister obrony Wojciech Skurkiewicz, podczas poniedziałkowej konferencji prasowej skierowali sześć pytań do obecnego ministra obrony, wicepremiera Władysława Kosiniaka-Kamysza.

Mariusz Błaszczak zwracał uwagę, że zagrożenia, jakie stoją przed Polską, są jak najbardziej realne. Dlatego też - mówił - zadaniem rządu jest wzmacnianie Wojska Polskiego. Podkreślił, że było to robione za czasów rządów PiS. - Tylko jest pytanie, co dalej? - zaznaczył.

"Nie ma czasu na przeglądanie dokumentów"

Według polityka PiS, Kosiniak-Kamysz zajmuje się "przeglądaniem dokumentów". - Mówimy wprost: nie ma na to czasu. Tym bardziej że dokumenty przeglądają emerytowani generałowie, których minister Kosiniak-Kamysz zaprosił do współpracy. Ci generałowie dowodzili przed 2015 rokiem, a więc w czasie kiedy były likwidowane jednostki Wojska Polskiego, szczególnie położone na wschód od Wisły. Nie ma więc czasu na takie działanie związane z przeglądaniem dokumentów. Trzeba kontynuować to wszystko, co rozpoczęliśmy rządząc Polską - podkreślił Błaszczak.

- Jeżeli minister Kosiniak-Kamysz nie ma projektów, planów, nie wie, jak zabrać się za wzmacnianie Wojska Polskiego, to mówię wprost, że jest w komfortowym położeniu, bo wystarczy, że będzie kontynuował te działania, które podjęliśmy w MON. Tylko tyle i aż tyle - wskazał b. szef MON.

"Trzeba iść na przód"

Jak zauważył, bezpieczeństwo powinno być poza bieżącym sporem politycznym. - Taka jest też moja intencja. Natomiast nie można tkwić w marazmie, trzeba iść na przód - powiedział Mariusz Błaszczak.

Skierował jednocześnie pytania do obecnego szefa MON:

  • czy będą kontynuowane kontrakty na koreańskie czołgi K2 i armatohaubice K9?;
  • jakie będą terminy dostaw Bojowych Wozów Piechoty "Borsuk"?;
  • ilu docelowo żołnierzy ma liczyć Wojsko Polskie?
  • Mariusz Błaszczak pytał też, co z dalszym rozwojem Wojsk Obrony Terytorialnej,
  • a także czy 8. Dywizja AK z dowództwem w Nowym Mieście nad Pilicą będzie dalej formowana.
  • Pytał także, czy Polska będzie dalej rozwijać program obrony przeciwlotniczej oparty na systemach Patriot i Narew.

- Domagamy się szybkiej i jednoznacznej odpowiedzi na pytania, które dziś stawiamy - powiedział Mariusz Błaszczak.

Zapowiedział, że jeszcze w poniedziałek spotka się z ambasadorem Korei Południowej, by rozmawiać na temat przyszłości kontraktów.

Edukacja dla bezpieczeństwa

Senator PiS Wojciech Skurkiewicz zapytał, co dalej z "oddziałami przygotowania wojskowego, które tak ochoczo w całej Polsce się rozwijają, są tworzone". - Co dalej z podstawą programową edukacji dla bezpieczeństwa, którą tak mozolnie przygotowaliśmy wspólnie z ministerstwem edukacji i nauki? Co dalej z uczelniami wojskowymi i naborem do uczelni wojskowej? - pytał wiceszef MON w latach 2018-23.

Dodał, że za rządów PiS zwiększono liczbę studentów studiów wojskowych na uczelniach wojskowych. - Czy ten kierunek będzie utrzymany, bo zdajemy sobie sprawę, że armia, która ma liczyć 300 tys. żołnierzy, musi mieć również zasób oficerów, zasób bardzo dobrze wykształconej kadry kierowniczej - powiedział Skurkiewicz.

Wstępne wyniki z "raportu otwarcia"

W miniony czwartek na posiedzeniu sejmowej komisji obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz przedstawił wstępne wyniki z "raportu otwarcia", który przygotowało nowe kierownictwo MON nt. działań poprzednich ministrów - polityków PiS Antoniego Macierewicza, który był ministrem w latach 2015-2018 i Mariusza Błaszczaka, który kierował MON w latach 2019-2023.

Jak podał Kosiniak-Kamysz, w raporcie wskazano na rzeczy, które dla wzmacniania polskiej obronności należy kontynuować, oraz uchybienia, które należy naprawić. Szef MON wskazał na problemy związane z kluczowymi dokumentami z zakresu bezpieczeństwa narodowego - Strategią Bezpieczeństwa Narodowego i dokumentem niższego rzędu, czyli Polityczno-Strategiczną Doktryną Obronną.

Poinformował też, że w ciągu ostatnich dwóch lat "nie podjęto prac" nad aktualizacją, bądź stworzeniem nowej Strategii, a obecna pochodzi z 2020 roku. Co więcej, obecnie obowiązująca Polityczno-Strategiczna Doktryna Obronna pochodzi z 2018, a zatem oparta jest na poprzedniej Strategii Bezpieczeństwa Narodowego z 2014 roku.

"Fatalne zaniechanie i zaniedbanie"

Szef MON podkreślił, że tego typu dokumenty o strategicznym charakterze powinny mieć hierarchiczny charakter, a "jedna powinna wynikać z drugiej", w związku z czym dokumenty powinny powstawać w określonym porządku chronologicznym. - To zaburzenie porządku jest fatalnym zaniechaniem i zaniedbaniem - ocenił.

Szef MON przyznał, w tej sytuacji trudno ocenić, czy różne decyzje związane z rozwojem Sił Zbrojnych RP, w tym zakupy sprzętowe, były podejmowane zgodnie z potrzebami wojska; jego zdaniem, były podejmowane "bez podstawy strategicznej".

Czytaj więcej:

PAP/nt

Polecane

Wróć do strony głównej