Zagrożenie lawinowe w Tatrach. Dobre wiadomości dla turystów

2024-03-09, 15:42

Zagrożenie lawinowe w Tatrach. Dobre wiadomości dla turystów
W Tatrach zagrożenie lawinowe zmalało do pierwszego stopnia. Foto: Shutterstock

W sobotę zagrożenie lawinowe w Tatrach zmalało do pierwszego, niskiego stopnia. Na Kasprowym Wierchu leży 113 cm śniegu.

Jak podano w komunikacie lawinowym ratowników TOPR, "pokrywa śnieżna jest na ogół dobrze związana i stabilna". "Wyzwolenie lawiny jest możliwe jedynie przy dużym obciążeniu dodatkowym, w nielicznych miejscach na bardzo stromych lub ekstremalnych stokach. Możliwe jest samoistne schodzenie małych i średnich lawin" - poinformowano.

Warunki w Tatrach. Śnieg zniknie po weekendzie

- Po weekendzie na Podhalu z ostatnich opadów śniegu zostanie tylko wspomnienie, ale w połowie kolejnego tygodnia znów wróci zima. Przyroda zaczęła się budzić, ale nie zobaczyliśmy jeszcze fioletowych dywanów z krokusów, natomiast możemy obserwować kwitnące lepiężniki, pojawił się gdzieniegdzie wawrzynek wilczełyko, podbiałek alpejski, a nawet pierwsze zawilce narcyzowe czy pierwiosnki wyniosłe - powiedział przyrodnik z Tatrzańskiego Parku Narodowego Tomasz Zając.

W tatrzańskich dolinach swoją aktywność rozpoczęły już pierwsze żaby trawne, choć jak mówi przyrodnik, złożony przez nie skrzek najprawdopodobniej zamarznie. - W wyższych partiach Tatr panuje jeszcze regularna zima. Na starą warstwę zmrożonego śniegu w czwartek spadło około 20 cm świeżego śniegu. Wybierając się w te rejony, musimy mieć ABC lawinowe, raki, czekan i kask - zaznaczył Tomasz Zając.

Czytaj także:

Marzec i kwiecień to w Tatrach czas tokowania głuszców i cietrzewi. Pamiętajmy, by nie zbaczać z wyznaczonych szlaków turystycznych. Od 1 marca jest zakaz poruszania się po zmroku po Tatrach oraz czasowo, od 1 marca do 15 maja, szlak na Grzesia jest czynny tylko od w godzinach 8-17.

- Korzystajmy z uroków wiosny, bo to czas, gdy przyroda budzi się do życia, szanujmy jednak zasady w parku, bo o tej porze roku to szczególnie ważne - dodał Tomasz Zając.


PAP/jb/kormp

Polecane

Wróć do strony głównej