Czarzasty krytykuje Hołownię. "Szukanie trzeciej drogi ws. aborcji do niczego nie doprowadzi"

W niedzielę odbyły się konwencje wyborcze największych partii w Polsce. W Szczecinie wystąpili liderzy Lewicy. Włodzimierz Czarzasty odniósł się do słów marszałka Sejmu, lidera Polski 2050 Szymona Hołowni, który w ostatnim czasie apeluje o referendum ws. aborcji, bo uważa, że bez tego zmiana przepisów dotyczących przerywania ciąży w Polsce jest obecnie niemożliwa.

- To prawda, że 5-6 lat temu popierałem referendum aborcyjne. Ale spotkałem, Szymonie, na swojej drodze mądrych ludzi, którzy zadali mi pytanie: "Czy naprawdę chcesz popierać referendum w takiej sprawie i zadawać pytanie, czy człowiek ma prawo podejmowania decyzji ws. swojego ciała? Czy chcesz uczestniczyć w referendum, które właściwie nie wiadomo, w jakiej jest sprawie?". Potrafię się przyznać, że błądziłem - mówił Włodzimierz Czarzasty.

Czarzasty do Hołowni: szukasz drogi, by się zasłonić?

Lider Lewicy skierował pytanie do Szymona Hołowni. - Czy to jest tak, Szymon, że musisz się zasłaniać kwestią referendum po to, by powiedzieć, że jako prezydent naszego kraju, jeżeli zostaniesz wybrany, nie podpiszesz ustawy aborcyjnej? Czy szukasz drogi, aby się zasłonić, schować, odwlec czas? Miały być te ustawy [aborcyjne] procedowane natychmiast, a przełożyłeś to na kwiecień - mówił Włodzimierz Czarzasty.

- Chcemy doprowadzić do tego - kontynuował Czarzasty - żeby wszyscy wyborcy wiedzieli na kogo głosują i jaki program ma dane ugrupowanie, żeby nie głosowali w ciemno - tylko dlatego, że walczą z PiS - ciągnął dalej.

"Szymonie, przyznaj się i to powiedz"

Polityk zapowiedział, że Lewica będzie walczyła o prawa kobiet. - Jeżeli natomiast chodzi o Trzecią Drogę i szukanie trzeciej drogi w tej sprawie - do niczego to nie doprowadzi. Przełożycie to na kwiecień, potem pewnie na lipiec... Nie ma co zasłaniać się referendum ani opowiadać bzdur, że prezydent podpisze ustawę, która zostanie napisana po referendum, bo tak samo będzie mógł ją zawetować - stwierdził lider Lewicy.

- Trzeba [tu w domyśle: powinieneś - red.] powiedzieć, Szymonie, takie zdanie: "Jak będę prezydentem, nie podpiszę ustawy aborcyjnej". Przyznaj się i to powiedz - nalegał Włodzimierz Czarzasty.

• Sejm zmieni prawo aborcyjne? Sprawdziliśmy, jak rozkładają się głosy
• Zbliża się 100 pierwszych dni rządu. Krzysztof Gawkowski: to dobry czas dla Polski
• Sejm zajmie się projektami dotyczącymi aborcji. Borowski: Hołownia "przekombinował"

łl/PR24.pl