Sprawa Kamińskiego i Wąsika. Jaśkowiak: ich miejsce jest w zakładzie karnym
- Działali w taki sposób, że to było zagrożenie dla polskiej racji stanu, bo tymi działaniami osłabiali państwo - powiedział w Programie 3 Polskiego Radia Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania, odnosząc się do afery Pegasusa.
2024-04-22, 10:05
Jacek Jaśkowiak mówił o postępowaniach prowadzonych wobec niego. Ocenił, że mogły być podstawą by go inwigilować. Polityk czeka na informacje, czy znalazł się wśród osób, wobec których stosowano system Pegasus.
- Dla mnie Kamiński i Wąsik i szereg innych osób - mam nadzieję, że ich rozliczymy i ich miejsce jest w zakładzie karnym, tak aby zrozumieli, co zrobili. Skrzywdzili wiele osób, działali w taki sposób, że to było zagrożenie dla polskiej racji stanu, bo tymi działaniami osłabiali państwo - powiedział gość Polskiego Radia.
- Politycy PiS, którzy wykorzystywali organy państwa, jak NIK, CBA, nie do tego, żeby chronić państwo, ale nękać przeciwników politycznych, takimi postępowaniami, by ich zastraszać, zniechęcać, powinni za to odpowiedzieć - powiedział Jaśkowiak.
Sprawa Pegasusa
Jak mówił Tomasz Siemoniak, minister koordynator służb specjalnych, inwigilowanych systemem Pegasus było ponad 500 osób.
REKLAMA
W ostatnich czasie pojawiły się informacje, że wśród osób inwigilowanych przez służby specjalne w czasie, gdy nadzorowali je Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik, byli nie tylko przeciwnicy ówczesnej władzy, ale też prominentni politycy PiS. W mediach pojawiały się również informacje, jakoby system miał być używany do inwigilacji wielu innych polityków, a także obywateli.
- Jak wykorzystywano Pegasusa w Polsce? Prokurator generalny ujawni szczegóły
- Sprawa Pegasusa. Siemoniak: ponad 500 osób było inwigilowanych
pg,PR3
REKLAMA