Atakował ludzi w warszawskim metrze bronią pneumatyczną i gazem łzawiącym. Został zatrzymany przez policję

2024-05-07, 07:35

Atakował ludzi w warszawskim metrze bronią pneumatyczną i gazem łzawiącym. Został zatrzymany przez policję
Warszawa. Zatrzymano sprawcę serii ataków w metrze. Foto: Policja/screen

Funkcjonariusze zatrzymali 22-latka odpowiedzialnego za serię ataków w warszawskim metrze, która miała miejsce w ostatnich dniach. Mężczyzna strzelał do jednego z pasażerów z broni pneumatycznej, innych zaatakował gazem łzawiącym. Napastnik trafił na trzy miesiące do aresztu.

Sierż. szt. Jakub Pacyniak z komendy w Śródmieściu poinformował, że 22-latek pił alkohol w towarzystwie dwóch innych mężczyzn, zachowywał się bardzo głośno i zaczepiał przypadkowe osoby. Jeden z pasażerów zwrócił mu uwagę. Wtedy doszło do jednego ze wspomnianych zdarzeń.

- Mężczyzna zaatakował 50-latka, strzelając do niego kilkukrotnie z pistoletu pneumatycznego. Pokrzywdzony odebrał broń napastnikowi. W wyniku tego zdarzenia 50-latek doznał obrażeń głowy - relacjonował policjant.

Na następnych stacjach metra ten sam sprawca zaatakował 16-latka i 23-latka gazem łzawiącym. Obu pokrzywdzonym została udzielona pomoc medyczna.

Seria ataków w metrze. Sprawca miał przy sobie gaz, kajdanki i kaburę

Mężczyzna został zatrzymany. Znaleziono przy nim gaz łzawiący, kajdanki i kaburę na pistolet. Chwilę po zatrzymaniu przyznał się policjantom do zaatakowania przypadkowych osób na kilku stacjach metra.

22-letni Konrad B. po doprowadzaniu do prokuratury usłyszał łącznie trzy zarzuty: narażenia na utratę życia lub zdrowia; spowodowania lekkiego uszczerbku na zdrowiu oraz dwa zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej poprzez użycie gazu pieprzowego - poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Szymon Banna. 

- Mężczyzna złożył wyjaśnienia. Przyznał się do zarzuconych mu czynów. Nie potrafił jednak wskazać powodów swojego zachowania - kontynuował prokurator.

Areszt tymczasowy

Do ataków doszło w miejscu publicznym i bez żadnej przyczyny, dlatego prokuratura zakwalifikowała te przestępstwa jako występek o charakterze chuligańskim.

Wobec Konrada B. zastosowano areszt tymczasowy na trzy miesiące. Sąd przychylił się do argumentacji prokuratury, dodając, że materiał dowodowy wskazuje na duże prawdopodobieństwo popełniania przez niego zarzucanych mu czynów.

Czytaj także:

PAP/łl/wmkor

Polecane

Wróć do strony głównej