Tusk ostrzega: nad Polską i Europą gromadzą się czarne chmury
2024-06-04, 18:30
- Zwołałem was do Warszawy, abyśmy wszyscy razem, jak najgłośniej, zwrócili się do wszystkich, w Polsce i Europie: wybory 9 czerwca będą równie ważne, jak te naszego 4 czerwca 1989 roku - powiedział szef rządu przemawiając do tłumu na pl. Zamkowym w Warszawie.
Na placu Zamkowym w Warszawie zakończył się wiec Platformy Obywatelskiej, który został zorganizowany przez premiera Donalda Tuska z okazji 35. rocznicy wyborów z 4 czerwca '89. - Zwołałem was dzisiaj z głębokim przekonaniem, że 4 czerwca to jeden z najważniejszych dni w historii Rzeczpospolitej - powiedział premier.
- Moje pokolenie dokładnie pamięta, o co chodziło 4 czerwca 1989 roku. Chodziło o to, aby tutaj była Polska, a nie Rosja. I Lech Wałęsa, i 10 mln Polek i Polaków razem z nim zdecydowali o tym, że tu jest Polska i będzie Polska na wieki - powiedział Tusk.
- Niebiosa nam sprzyjają i ja się nie dziwię, ale nad Polską, nad całym regionem, nad Europą jednak gromadzą się czarne chmury - ostrzegał premier. - Historia 1989 r. to było wypędzanie sowieckiego systemu z naszej ojczyzny. Dzisiaj jesteśmy tutaj - także Lech Wałęsa - po to, żeby tamten ład nie wrócił tutaj - podkreślił.
"Wybory do PE równie ważne jak te 4 czerwca"
- Tak jak wtedy kończyliśmy czas sowieckiej okupacji w Europie Środkowej, w Polsce, tak teraz wszyscy jesteśmy skupieni na tym, żeby Polska była silna, żeby Europa była silna, żeby Polacy byli zjednoczeni i żeby Europa była zjednoczona. Bo to jest jedyny sposób, żeby uniknąć dramatu wojny tutaj, na naszych ziemiach - powiedział Tusk.
REKLAMA
- Zjednoczona Europa to jedyny sposób na uniknięcie dramatu wojny na naszych ziemiach. Zwołałem was do Warszawy, abyśmy wszyscy razem, jak najgłośniej, zwrócili się do wszystkich, w Polsce i Europie: dzień 9 czerwca, wybory (do PE - red.) będą równie ważne, jak te naszego 4 czerwca 1989 roku - dodał.
- Tam, na Kremlu dla nich ewentualne polityczne zdobycie Brukseli byłoby ważniejsze niż zdobycie Charkowa - podkreślił Tusk. Według premiera obecnie toczy się walka o to, kto będzie rządził w Europie. Jak mówił, "to jest także bój o to, aby wojna nie wkroczyła w nasze granice". Przekonywał, że jedynym sposobem "uniknięcia dramatu wojny na naszych ziemiach" jest silna i zjednoczona Polska i Europa.
- Chcę, żebyśmy wszyscy tę lekcję historii z 1989 roku, ale też z lat wcześniejszych, z doświadczeń naszych dziadów, żebyśmy tę lekcję wyciągnęli do ostatniego milimetra - zaapelował. Premier podkreślił, że "nikt nie ma prawa narażać życia naszych dzieci, naszych wnuków, ich przyszłości, poprzez zaniechanie". - Nie musimy, i to wam gwarantuję i obiecuję, nie będziemy musieli także w przyszłości, płacić wielkiej ceny za niepodległość, za wolność, za wspólnotę naszą narodową i tę zachodnią, europejską, jeśli nie odwrócimy się plecami do samych siebie - dodał szef rządu.
REKLAMA
Wybory 4 czerwca 1989 - kliknij w obrazek i zobacz serwis specjalny
Wybory do PE. Tusk: siła i moc będzie w waszych rękach
To w waszych rękach, a dokładniej - w waszych długopisach - 9 czerwca będzie ta siła, ta moc, która pozwoli znowu i znowu uwierzyć nam w Polsce i uwierzyć wszystkim we Europie i na Zachodzie, że tu ludzie nie kapitulują przed złem, że tu ludzie się nie poddają, że jak widzimy zło, to chcemy być silni - powiedział Donald Tusk.
W swoim wystąpieniu Donald Tusk stwierdził, że "listy PiS do Parlamentu Europejskiego są tak naprawdę listami gończymi". Wymienił w tym kontekście: Marcina Horałę, Joachima Brudzińskiego, Jacka Kurskiego, Ryszarda Czarneckiego oraz Macieja Wąsika.
- 15 października Polska pokazała całemu światu i temu złu, które czai się wokół Polski, że jesteśmy niepodlegli, że jesteśmy moralni, że mamy siłę postawić się temu, co jest złe, a nagle w Brukseli są tacy goście? - pytał Tusk.
REKLAMA
Zaznaczył, że jeśli Polacy nie pójdą na wybory 9 czerwca, to "nikomu nie będzie do śmiechu". - Wtedy nie tylko narazimy na szwank sprawy największe - nasze bezpieczeństwo, pokój, wolność i niepodległość ojczyzny, ale tak po ludzku będziemy się wstydzić - ocenił lider PO.
- Wałęsa o wyborach 4 czerwca 1989 roku: to był sukces na drodze do wolności
- Wybory 4 czerwca '89. "Jeden z najważniejszych i najradośniejszych dni w najnowszej historii Polski"
Trudna sytuacja na granicy polsko-białoruskiej
Szef rządu podczas wiecu mówił również o sytuacji na naszej wschodniej granicy. Podkreślił, że sytuacja jest tam coraz trudniejsza z uwagi na zorganizowaną presję ze strony Moskwy i Mińska. Jak mówił Tusk, polscy żołnierze i funkcjonariusze bronią polskiej granicy przed prowokacjami, nielegalnymi grupowymi przejściami, narastającą agresją, dywersją, wojną hybrydową. - Tam się toczy wojna każdego dnia, każdej godziny, zorganizowana przez Łukaszenkę i Putina - podkreślił.
REKLAMA
Premier zaznaczył, że jego rząd chce wysłać na wschodnią granicę więcej ludzi, sprzętu i pieniędzy, żeby wszystkie osoby jej strzegące były tak wyposażone i tak wyszkolone, aby znalazły także "siłę, czas i gotowość do niesienia pomocy tym, którzy znaleźli się po naszej stronie i takiej pomocy potrzebują".
- Ale jestem premierem też po to, żeby - mimo tego nadludzkiego zadania, jakim jest codzienna służba - znaleźli i oni, i wszyscy, którzy chcą się troszczyć o każdego człowieka, empatię w sercu, żeby krzywda, jakiś dramat osobisty szczególnie kobiet i dzieci, żeby nie miały miejsca - pokreślił. - Chcę z czystym sumieniem całej Polsce powiedzieć: granica jest bezpieczna, a Polska jest dobrym miejscem na ziemi, także dla tych, którzy się tutaj znaleźli jako goście - dodał.
Głosy niezadowolenia. Manifestacja na wicu
Na pl. Zamkowym pojawili się również przedstawiciele Obywateli RP, którzy wyrazili swój sprzeciw wobec działań rządu na granicy z Białorusią. Apelowali o niewprowadzanie strefy buforowej przy granicy.
Skandowali "Stop push-backom na granicy!" czym zakłócali przemówienia na scenie.
REKLAMA
IAR/PAP/st
REKLAMA