Przyjmować migrantów z Białorusi? Polacy odpowiedzieli w sondażu
Dwóch na trzech Polaków uważa, że ludzi nielegalnie przekraczających granicę Polski od strony Białorusi należy zawracać - wynika z najnowszego sondażu Ipsos dla TOK FM i OKO.press. Wpuszczania migrantów chce niespełna jeden na pięciu Polaków.
2024-06-17, 10:06
Pracownia Ipsos zapytała Polaków o to, jak władze powinny traktować ludzi, którzy próbują przekroczyć granicę Polski z Białorusią.
Zgodnie z opublikowaną w poniedziałek informacją, najwięcej badanych - 67 proc. - wybrało odpowiedź: "Nie wpuszczać, a jeśli uda im się przekroczyć granicę, kazać wrócić na stronę białoruską".
Jedynie 19 proc. zgodziło się z tym, że "należy ich wpuścić na teren Polski i rozpatrzeć ich wnioski o azyl". "Nie wiem/trudno powiedzieć" wskazało 14 proc. badanych.
Imigranci dzielą elektoraty partii
Przeciwko wpuszczaniu uchodźców opowiada się najwięcej wyborców Konfederacji (91 proc.) i Prawa i Sprawiedliwości (86 proc.). W elektoracie Koalicji Obywatelskiej jest to 61 proc., a Trzeciej Drogi 60 proc.
REKLAMA
Jedyną partią, której większa część elektoratu chce otwarcia granicy białoruskiej dla uchodźców, jest Lewica (43 proc. za, 39 przeciw).
Czytaj także:
- Strefa buforowa w praktyce. Adam Wajrak: mieszkańcy wiedzą, jak się zachować
- Dzieci na granicy. Co je czeka, kiedy nielegalnie dostaną się z Białorusi do Polski?
- Węgry zapłacą gigantyczną karę. Chodzi o prawo azylowe
Sondaż przeprowadzono metodą mixed mode (CATI i CAWI) od 4 do 6 czerwca. Badanie zrealizowano na ogólnopolskiej reprezentatywnej próbie dorosłych 1000 Polaków.
Przez granicę w pociągu. Nielegalni migranci w rękach służb
Funkcjonariusze podlaskiego oddziału KAS zatrzymali grupę czterech Algierczyków w wieku od 21 do 29 lat, którzy usiłowali dostać się do Polski schowani w węglarkach pociągu towarowego przysypani cienką warstwą kruszywa - poinformował rzecznik podlaskiej KAS podkomisarz Maciej Czarnecki.
Mężczyzn zobowiązano do powrotu do kraju pochodzenia. Wszyscy otrzymali też zakazy wjazdu na terytorium państw Schengen przez pięć lat. Do czasu opuszczenia terytorium Polski decyzją sądu mężczyzn umieszczono w strzeżonym ośrodku dla cudzoziemców.
REKLAMA
PAP/ mbl
REKLAMA