Obajtek w Sejmie. Zapewniał, że stawi się na przesłuchanie przed komisją śledczą

2024-06-20, 15:01

Obajtek w Sejmie. Zapewniał, że stawi się na przesłuchanie przed komisją śledczą
Daniel Obajtek odbierał dzisiaj w Sejmie z rąk PKW zaświadczenie o wyborze do europarlamentu. Foto: PAP/Paweł Supernak

- Jeżeli komisja będzie miała ochotę, bym się stawił, to się chętnie stawię - odparł Daniel Obajtek pytany przez dziennikarzy w Sejmie, czy pojawi się na przesłuchaniu przed komisją śledczą ds. afery wizowej.

W wyborach 9 czerwca Daniel Obajtek, który kandydował z listy PiS na Podkarpaciu, uzyskał mandat do Parlamentu Europejskiego. W czwartek 20.06 nowo wybrani europosłowie odbierali w gmachu Sejmu zaświadczenia od Państwowej Komisji Wyborczej o wyborze do europarlamentu.

"Chętnie się stawię" 

Były prezes Orlenu został zapytany przez dziennikarzy, czy stawi się na przesłuchaniu przed sejmową komisją śledczą ds. afery wizowej. Obajtek do tej pory nie przyszedł trzykrotnie na przesłuchanie.

- Jeżeli komisja będzie miała ochotę, bym się stawił, to się chętnie stawię - odparł. Zaznaczył, że nie unika organów państwowych. - Nie można tydzień lub dwa przed wyborami robić tego cyrku, napuszczać policji - podkreślił.

Dodał, że termin odebrania awizo mijał dzień po posiedzeniu komisji, na które został wezwany, i że wielu świadków zwracało się o przełożenie ich przesłuchania, zatem on również złożył taki wniosek.

REKLAMA

Posłuchaj

Daniel Obajtek o niestawieniu się przed sejmową komisją śledczą ds. afery wizowej (IAR) 0:20
+
Dodaj do playlisty

Michał Szczerba przekazał dziennikarzom, że Obajtek wysłał do niego wniosek o odroczenie przesłuchania, a swą nieobecność na przesłuchaniu 7 czerwca wyjaśniał obowiązkami związanymi z prowadzoną wtedy przez niego kampanią wyborczą.

Zeznania w prokuraturze

Byłe szef koncernu odniósł się również do przesłuchania, które miało miejsce 19.06 w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie.

Posłuchaj

Posłuchaj

Obajtek: byłem zwykłym świadkiem (IAR) 0:29
+
Dodaj do playlisty

Podkreślił, że stawił się jako "zwykły świadek" w sprawie. Ocenił, że nie było w tym nic nadzwyczajnego. - Przesłuchanie trwało pół godziny - przekazał. - Byliśmy w ciągłym kontakcie z prokuraturą, która przesunęła termin - dodał.

REKLAMA

Czytaj także:

IAR/PAP/st

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej