Komisja wizowa przegłosowała wniosek o ukaranie Jarosława Kaczyńskiego za nieobecność

2024-06-05, 10:37

Szef PiS Jarosław Kaczyński nie stawił się na przesłuchanie przed sejmową komisją śledczą ds. afery wizowej. Rzecznik partii Rafał Bochenek wyjaśnił, że Kaczyński "wraca z Brukseli z protestu rolników". Przewodniczący Michał Szczerba zapowiedział złożenie wniosku do sądu o nałożenie na Jarosława Kaczyńskiego kary pieniężnej w wysokości 3000 zł, co zostało przegłosowane przez komisję. Wcześniej ze składu komisji ds. afery wizowej wykluczono posła PiS Andrzeja Śliwkę. 

Jarosław Kaczyński, prezes PiS, zgodnie z przewidywaniami i zapowiedziami, nie stawił się na przesłuchanie przed sejmową komisją śledczą do spraw afery wizowej. Przewodniczący komisji Michał Szczerba poinformował, że odrzucił wniosek Jarosława Kaczyńskiego w sprawie zmiany terminu przesłuchania. Prezes PiS wskazywał na swoje obowiązki szefa partii w związku z kampanią do Europarlamentu.

Przewodniczący Michał Szczerba odnosząc się do nieobecności prezesa PiS, powiedział że jego obecność jest nieusprawiedliwiona. Zapowiedział przy tym wystąpienie o karę pieniężną w wysokości 3000 zł. 

- Pan poseł Jarosław Kaczyński został w prawidłowy sposób kilka tygodni temu skutecznie powiadomiony o posiedzeniu komisji. Kilka dni temu otrzymałem od niego pismo, w którym pan poseł informuje, że jego obowiązki wynikające z funkcji prezesa partii Prawo i Sprawiedliwość, uniemożliwiają mu udział w tej komisji. Poprosił o zmianę terminu. Zgodnie z ustawą o sejmowej komisji śledczej i kodeksem postępowania karnego, obowiązek świadka nie został wykonany. Nie ma zgody mojej i mam nadzieję całej komisji, na stawianie się ponad prawem. W związku z tym chciałbym stwierdzić, że jest to obecność nieusprawiedliwiona. Ponieważ jest to pierwsza nieusprawiedliwiona nieobecność i licząc na to, co deklaruje pan poseł Kaczyński, że stawi się na kolejne posiedzenie komisji, w dniu dzisiejszym złożę wniosek do Sądu Okręgowego w Warszawie o nałożenie na niego kary pieniężnej. Nie będzie na tym posiedzeniu wniosku o zatrzymanie i doprowadzenie - przekazał Michał Szczerba. 

Wniosek o wystąpienie do sądu o nałożenie na Jarosława Kaczyńskiego kary pieniężnej w wysokości 3000 zł został przyjęty siedmioma głosami "za" przy jednym głosie sprzeciwu.  

REKLAMA

Jarosław Kaczyński był wczoraj w Brukseli na proteście rolnikówRzecznik Prawa i Sprawiedliwości Rafał Bochenek napisał na portalu X, że prezes PiS "nie stawi się na dzisiejszym posiedzeniu komisji wizowej, bo wraca z Brukseli z protestu rolników, pojawi się natomiast na piątkowym posiedzeniu".

W Programie 1 Polskiego Radia przewodniczący komisji Michał Szczerba zapowiedział, że jeśli prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński nie stawi się o 10.00 przed sejmową komisją śledczą do spraw afery wizowej, to do sądu zostanie złożony wniosek o jego ukaranie.

Komisja bada kwestie legalizacji pobytu cudzoziemców w Polsce w latach 2019-2023. Jej przewodniczący planuje ogłosić wstępny raport komisji tuż po eurowyborach - w najbliższy poniedziałek 10 czerwca.

Komisja wezwała także na dzisiaj byłego szefa ORLENu Daniela Obajtka. Także o on zapowiadał, że nie stawi się przed komisją. Wyraził gotowość zeznawania dopiero po wyborach.

Andrzej Śliwka usunięty z komisji

Jeszcze przed przejściem do punktu obrad, dotyczącym przesłuchania Jarosława Kaczyńskiego, poseł PiS Andrzej Śliwka został wyłączony ze składu komisji śledczej do spraw afery wizowej. Oznacza to, że do końca prac gremium polityk PiS nie będzie mógł w nich uczestniczyć. Wniosek w tej sprawie złożył szef komisji i poseł KO Michał Szczerba. "Za" głosowało pięcioro posłów, "przeciw" trzech, jeden wstrzymał się od głosu. Jak tłumaczył Michał Szczerba, zachodzą wątpliwości co do bezstronności posła Śliwki, w związku z tym, że jako wiceminister aktywów państwowych w rządzie PiS nadzorował spółki Skarbu Państwa.

REKLAMA

W tym kontekście wymienił Grupę Azoty, której były prezes Tomasz Hinc zeznawał wczoraj przed komisją. Przeciwko wnioskowi opowiedzieli się politycy Prawa i Sprawiedliwości.

"Przewodniczący komisji doskonale wiedzieli o tym, że w ministerstwie nadzorowałem spółki Skarbu Państwa, to nie jest nowa informacja" - mówił poseł Andrzej Śliwka

Jak dodał, ten fakt w żaden sposób nie pokrywa się to z zakresem prac komisji.

"Traktuję ten wniosek jako kolejny aspekt walki politycznej. Rozumiem, że chce pan nas wszystkich wykluczyć. Nie wiem, czy jest to panu potrzebne" - zwracał się do przewodniczącego komisji polityk PiS.

REKLAMA

Czytaj także: 

PAP/IAR/egz

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej