"Stawię się na komisji, ale po wyborach". Obajtek odpowiada Szczerbie

- Działania komisji śledczej to szopka polityczna w celu utrudniania mojej kampanii - powiedział Daniel Obajtek w swoim wystąpieniu na żywo transmitowanym na Facebooku. Zapowiedział, że złoży zeznania przed poselskim gremium, ale dopiero po wyborach do PE. 

2024-06-04, 20:47

"Stawię się na komisji, ale po wyborach". Obajtek odpowiada Szczerbie
Daniel Obajtek. Foto: Przemysław Chmielewski / Polskie Radio

Komisja śledcza ds. tzw. afery wizowej planuje przesłuchać w środę dwóch ostatnich świadków: prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i b. prezesa Orlenu Daniela Obajtka. Z ich dotychczasowych wypowiedzi wynika jednak, że obaj się nie pojawią i wnoszą o przesłuchanie w innym terminie, po wyborach do PE.

Takie plany potwierdził we wtorek były prezes Orlenu i lider podkarpackiej listy PiS do PE. - Szanuję instytucję i zjawię się na komisji, ale po okresie wyborczym - powiedział podczas wystąpienia na żywo transmitowanego w swoich mediach społecznościowych. - To są nierówne szanse, by kogoś odciągać w ostatnim tygodniu od wyborów, od wyborców. To nic innego jak szopka polityczna - stwierdził.

Obajtek oskarżył też polityków KO o przeszkadzanie mu kampanii wyborczej. - Permanentnie robiono ze mnie człowieka poszukiwanego, totalna bzdura. Nie jestem poszukiwany, nie mam żadnego wyroku, przeciwko mnie nie toczą się żadne sprawy w prokuraturze - wyliczał. Dodał, że wszystkie śledztwa są "w sprawie". 

- Ostatnia zawierucha, że nie stawiam się do prokuratury, jest totalną bzdurą, ponieważ prokurator jest w kontakcie z moim pełnomocnikiem. Była konferencja w prokuraturze, która wprost powiedziała, że jestem tylko i wyłącznie świadkiem w tej sprawie. To nie jest sprawa gospodarcza (...) Gdy przyjdę jako świadek, ustalimy nowy termin po połowie czerwca - mówił były prezes Orlenu. 

REKLAMA

"Trzeba szanować prawo"

Daniel Obajtek stwierdził też, że o wezwaniach przed komisję śledczą "nie będzie rozmawiał przez media społecznościowe", bo są "przepisy, prawo, kodeks". - Generalnie informacja idzie poprzez list polecony. To jest precyzyjna informacja. Niech oni szanują prawo - mówił Obajtek. 

Czytaj także: 

- Nie trzeba mówić, że jestem ścigany listem gończym, bo to kłamstwo i herezja, nie trzeba uruchamiać całej policji, stwarzać atmosfery, gdzie policja jeździ, szuka - podkreślał. 

Zapewnił, że po wyborach stawi się na wezwanie komisji śledczej, choć "nie ma żadnego związku z wizami". - Chętnie się wypowiem, ale to ma być z poszanowaniem prawa, a nie robieniem sobie kampanii wyborczej - mówił Daniel Obajtek. 

Obajtek unika komisji śledczej. Szczerba zapowiada reakcję

Daniel Obajtek nie stawił się na przesłuchanie w ubiegłym tygodniu, w związku z czym został ponownie wezwany na środę. Jarosław Kaczyński miał być natomiast ostatnim świadkiem zeznającym przed komisją. Termin jego przesłuchania już wcześniej wyznaczono na środę. Przewodniczący komisji Michał Szczerba (KO) powiedział, że w środę oczekuje obecności obu świadków tym bardziej, że obaj zostali skutecznie wezwani na posiedzenie.

REKLAMA

Wskazał, że jeśli były prezes Orlenu po raz kolejny nie stawi się, komisja wystąpi nie tylko z wnioskiem o karę porządkową, ale także z wnioskiem o zatrzymanie i doprowadzenie na przesłuchanie. - Jeśli obaj nie stawią się w środę, jako ostatni dzień przesłuchań zaplanowałem 7 czerwca w kolejności: Jarosław Kaczyński, Daniel Obajtek - dodał Szczerba.

[ZOBACZ TAKŻE] Obajtka nie będzie na komisji śledczej? Matysiak: to element jego kampanii wyborczej


polskieradio24.pl, PAP/ mbl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej