Pomnik z drastycznymi scenami z rzezi wołyńskiej. Wkrótce oficjalne odsłonięcie
Przebite widłami dziecko wpisane w kształt krzyża i ludzkie głowy nabite na sztachety - to elementy pomnika Rzeź wołyńska. Odlew z brązu w Domostawie (woj. podkarpackie) ma być uroczyście odsłonięty w niedzielę 14 lipca. Głosy mieszkańców i turystów w sprawie kształtu pomnika są podzielone.
2024-07-09, 12:47
Pomnik ma 14 metrów wysokości i waży 8 ton. Jest bardzo dobrze widoczny dla podróżnych przejeżdżających drogą S19 z Lublina do Rzeszowa. Kierowcy chętnie zatrzymują się na parkingu, a wysiadający z samochodów czy autokarów robią zdjęcia.
Jeden z istotnych elementów instalacji stanowią orle skrzydła, na których zapisano nazwy miejscowości, w których ukraińskie oddziały UPA mordowały Polaków. W środku znajduje się duży krzyż, a w niego wpisane jest dziecko nadziane na widły. Niżej autor pomnika zamieścił kobietę z dzieckiem na rękach oraz mężczyzną z krzyżem w ręku. Natomiast z tyłu odlewu, u jego podstawy, spod folii wystają głowy nadziane na sztachety.
Mieszkańcy i turyści są podzieleni w ocenie pomnika. Zdaniem jednych byłby on ładniejszy, gdyby nie drastyczne sceny, które przedstawia. Inni twierdzą, że pomnik jest dość szokujący i kontrowersyjny, ale zarazem bardzo interesujący. Jeszcze inni z kolei wskazują, że odlew ukazuje prawdę o drastycznych, bestialskich mordach dokonanych na Polakach przez Ukraińców.
Rzeź wołyńska. "Mieszkańcy pamiętają tamte czasy"
Pomnik zamówiła u rzeźbiarza Andrzeja Pityńskiego polonijna organizacja - Stowarzyszenie Weteranów Armii Polskiej w Ameryce. Jednak gminy, na terenie których potencjalnie mógłby stanąć, odmawiały. Nie chciały go: Rzeszów, Jelenia Góra, Kielce i Stalowa Wola. Na postawienie zdecydowała się natomiast gmina Jarocin.
REKLAMA
- Mamy mieszkańców, którzy zostali wysiedleni z tamtych stron i pamiętają te czasy. Także w czasie II wojny światowej tutaj bardzo dużo wsi zostało spacyfikowanych. Stąd to upamiętnienie - powiedział w rozmowie z Wirtualną Polską wójt Jarocina Tomasz Podpora. Sprawę zainicjował jego poprzednik Zbigniew Walczak, a poparła ją rada gminy.
Włodarz Jarocina jednak podkreśla, że nie jest do końca zadowolony z wyglądu pomnika. - Według mojego gustu mogłoby to być mniej drastyczne. Ale artysta tak wyraził swoją wizję. Mistrz Andrzej Pityński wykonał taki projekt i chciał, żeby on został przedstawiony w całej okazałości - powiedział wójt.
Pomnik "Rzeź wołyńska" powstał z wpłat osób prywatnych. Na konto Społecznego Komitetu Budowy Pomnika w ub.r. wpłynęło 590 tys. zł. Tej inicjatywy nie wspierały władze państwowe, dlatego też nie zostały zaproszone na niedzielne uroczystości.
wp.pl, bartos
REKLAMA