Miał ponad pół miliona długu. Nowe informacje ws. ucieczki Szmydta na Białoruś

Tomasz Szmydt miał długi przekraczające pół miliona złotych - poinformowała interia. To właśnie długi mogły zdecydować o jego zdradzie i ucieczce na Białoruś.

2024-07-09, 12:18

Miał ponad pół miliona długu. Nowe informacje ws. ucieczki Szmydta na Białoruś
Szmydt był zadłużony na pół miliona złotych. Foto: PAP/Rafał Guz

Szmydt jeszcze w kwietniu, miesiąc przed ucieczką do Łukaszenki, złożył oświadczenie majątkowe w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Warszawie, z którego wynika, że miał ponad pół miliona zł długów i tylko 10 tys. zł oszczędności. W tym czasie jako sędzia WSA zarabiał ponad 17 tys. złotych "na rękę". 

Ponadto Szmydt oświadczył, że nie posiada domu, mieszkania ani innych nieruchomości. Były sędzia miał wynajmować mieszkanie na warszawskim Muranowie. Przemieszczał się 9-letnim Seatem Ibizą. 

Tak poważne zadłużenie mogło ułatwić białoruskim służbom werbunek polskiego sędziego.

Sprawa Tomasza Szmydta. O co chodzi?

Sprawa Tomasza Szmydta stała się publiczna, gdy 6 maja - będąc wówczas sędzią Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie - pojawił się na propagandowej konferencji prasowej w Mińsku na Białorusi. Państwowa białoruska agencja prasowa BiełTA poinformowała, że poprosił on władze Białorusi o "opiekę i ochronę". Sędzia powiadomił natomiast, że zrzeka się dotychczasowego stanowiska w WSA "ze skutkiem natychmiastowym". Następnie Szmydt zaczął się pojawiać w białoruskich i rosyjskich mediach i powtarzać tezy tamtejszej propagandy.

REKLAMA

W związku z postępowaniem prokuratury Sąd Dyscyplinarny przy NSA 9 maja uchylił Szmydtowi immunitet sędziego, zezwolił na jego zatrzymanie i zastosowanie wobec niego tymczasowego aresztowania oraz zawiesił go w czynnościach. Wkrótce potem poinformowano, że prezes NSA przyjął złożone publicznie oświadczenie Szmydta o zrzeczeniu się ze skutkiem natychmiastowym urzędu sędziego.

Czytaj także:

dn/Interia/IAR

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej