Zdecydował jeden głos. Wybory w Korycinie jednak do powtórki

Mieszkańcy gminy Korycin na Podlasiu wybiorą jeszcze raz wójta. Sąd dopatrzył się naruszeń prawa w głosowaniu w wiosennych wyborach samorządowych. Okazało się, że przynajmniej jedno pełnomocnictwo zostało użyte w obu turach, co jest niezgodne z prawem. W związku z tym że o wyniku w Korycinie decydował jeden głos, wybory trzeba będzie powtórzyć.

2024-09-05, 18:30

Zdecydował jeden głos. Wybory w Korycinie jednak do powtórki
Skutkiem decyzji sądu będzie kolejna tura wyborów na wójta Korycina. Foto: PAP/Paweł Supernak

W kwietniowych wyborach wójta w Korycinie zwyciężył Mirosław Lech. Sąd okręgowy uznał jednak protest wyborczy w tej sprawie, wygasił jego mandat, i nakazał ponowne głosowanie. Zażalenia na tę decyzję złożone przez Komisarza Wyborczego w Suwałkach i przewodniczącej gminnej komisji wyborczej w Korycinie, przepadły w Sądzie Apelacyjnym. Oznacza to, że decyzja sądu okręgowego jest prawomocna.

Na razie nie wiadomo, kiedy odbędzie się ta, de facto trzecia tura wyborów. Nie wiadomo też, jaki obecnie status ma wójt, który w kwietniu wygrał jednym głosem. 

Decydujący głos nieważny?

Protest wyborczy do Sądu Okręgowego w Białymstoku złożyła Beata Matyskiel. 21 kwietnia, w drugiej turze wyborów samorządowych, przegrała z Mirosławem Lechem jednym głosem - 732 do 731. Do sądu wniosła o ponowne przeliczenie głosów, stwierdzenie wygaśnięcia mandatu wójta gminy i ponowne wybory.

Wskazywała m.in. na naruszenia Kodeksu wyborczego przy głosowaniu przez pełnomocnika. Według Kodeksu wyborczego, do każdej tury wyborów wójta konieczne jest oddzielne pełnomocnictwo. Skarżąca podnosiła w proteście, że w kilku przypadkach pełnomocnictwa były udzielane przed pierwszą turą, ale wykorzystywane też w drugiej, co było niezgodne z prawem.

REKLAMA

Zdaniem sądu, Matyskiel dowiodła w postępowaniu, że doszło do niezgodnego z prawem posłużenia się tym samym pełnomocnictwem w obu turach głosowania. Sąd nie analizował, ile takich przypadków mogło być, bo wziął pod uwagę, że o wyborze zdecydował w Korycinie jeden głos.

Sędzia nieprawomocnie unieważnił więc wybory wójta Korycina, wygasił mandat wybranego tak wójta i nakazał powtórzenie drugiej tury wyborów.

Deklaracje stron

- Przyjmuję to z absolutnym spokojem gdyż, no wiadomo, wyroki sądów są nieokreślone - skomentował orzeczenie Mirosław Lech. - Szkoda, że taki zapadł wyrok. Uważam że to cios dla polskiej demokracji. Z tytułu drobnego błędu urzędnika dotyczącego pełnomocnictwa dla jednej osoby, to chciałem podkreślić, udzielonego tylko na jedną turę, a nie na drugą również - stwierdził.

- Czekamy na nowy termin wyborów i wójt tym samym stracił mandat - komentowała decyzję sądu z kolei Beata Matyskiel. - W zasadzie to będzie trzecia tura wyborów. Wystartuję i niech ludzie zdecydują, byle było uczciwie - dodała.

REKLAMA

PKW czeka na dokumenty, prokuratura wszczyna śledztwo

- Do komisarza nie wpłynęły jeszcze żadne dokumenty, więc nie znamy treści orzeczenia - powiedziała krótko p.o. dyrektora Delegatura KBW w Suwałkach Jolanta Panasiewicz. To ta delegatura odpowiada za przeprowadzenie wyborów w Korycinie.

Po złożonym przez Matyskiel zawiadomieniu o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, Prokuratura Rejonowa w Sokółce wszczęła śledztwo dotyczące przebiegu wyborów w Korycinie. Dotąd nikomu nie postawiono zarzutów.

Przyjęty kierunek śledztwa dotyczy tzw. przestępstwa urzędniczego - ewentualności przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego w celu osiągnięcia korzyści osobistej.

PAP, IAR/ mbl

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej