Wjechali pod pociąg i zginęli na miejscu. Są pierwsze ustalenia prokuratury
Dwie osoby zginęły po tym, jak w czwartek samochód dostawczy uderzył w pociąg osobowy relacji Kluczbork-Poznań. Znane są już wstępne ustalenia śledczych, dotyczące przyczyny wypadku.
2024-09-06, 12:54
Do zdarzenia doszło w czwartek, na przejeździe kolejowym w miejscowości Lipie w powiecie kępińskim. Przejazd nie miał zapór, ale był wyposażony w sygnalizację świetlną.
Tragedia na przejeździe kolejowym. Kierowca przeżył
Jak mówił w czwartek Polskiemu Radiu młodszy brygadier Jarosław Kucharzak, zastępca Komendanta Powiatowego PSP w Kępnie, pasażerów samochodu nie udało się uratować. Natomiast 61-letniego kierowcę z ogólnymi obrażeniami ciała przetransportowano do szpitala w Kępnie.
Pociągiem podróżowało w 21 osób: 19 pasażerów plus kierownik i maszynista. Nikomu nic się nie stało. Przejazd na trasie kolejowej jest wstrzymany.
O tym, że 61-letni mężczyzna nie dostosował się do znaków i wjechał samochodem na przejazd kolejowy, powodując zderzenie z pociągiem, poinformował w piątek rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim, Maciej Meler.
REKLAMA
Rzecznik dodał również, że Prokuratura Rejonowa w Kępnie wszczęła śledztwo w tej sprawie. Z wstępnych ustaleń wynika, że kierowca Forda Transit, jadący w kierunku Łęki Opatowskiej, wjeżdżając na przejazd kolejowy około godziny 15.00 spowodował zderzenie z pociągiem.
Prokuratura zabezpieczyła wrak samochodu
W samochodzie osobowym znajdowało się dwóch pasażerów w wieku 57 i 53 lat. Byli to mieszkańcy powiatu namysłowskiego, którzy zginęli na miejscu.
- Aktualnie możliwości wykonania czynności procesowych z udziałem kierowcy samochodu są uzależnione od stanu jego zdrowia i stanowiska lekarzy. Obecnie prokurator zabezpieczył wrak pojazdu i powołał biegłych celem przeprowadzenia sądowo-lekarskiej sekcji zwłok – przekazał Meler.
REKLAMA
Z ustaleń wynika, że zarówno maszynista pociągu, jak i kierowca samochodu dostawczego, byli trzeźwi.
IAR/PA/mg/hjzrmb
REKLAMA