Podpalenie przed Belwederem. To nie pierwszy taki wybryk zatrzymanego
Mężczyzna, który podpalił plecak przy ogrodzeniu Belwederu, zostanie zatrzymany w areszcie na trzy miesiące. Sąd przychylił się do wniosku prokuratury w tej sprawie.
2024-09-11, 15:06
Do zdarzenia doszło w poniedziałek rano. 57-latek podpalił plecak przed ogrodzeniem Belwederu w Warszawie. Znajdował się w nim pojemnik z benzyną.
- To wszystko trwało sekundę. Plecak został błyskawicznie ugaszony przy pomocy gaśnicy - relacjonował Polskiemu Radiu mł. asp. Jakub Pacyniak z Komendy Rejonowej Policji Warszawa I.
Mężczyznę zatrzymał przejeżdżający patrol policji. Nikt nie odniósł obrażeń. Materiały zostały przekazane prokuraturze.
Wcześniej podpalił plecak przed Pałacem Prezydenckim
Na razie nie wiadomo, dlaczego mężczyzna podpalił plecak. Zatrzymany został przewieziony do śródmiejskiej komendy. Usłyszał zarzuty - w związku z występkiem o charakterze chuligańskim - narażenia ludzi na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia bądź narażenie na odniesienie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
REKLAMA
Posłuchaj
Pięćdziesięciosiedmiolatek już wcześniej znany był policjantom. W kwietniu podpalił plecak przed Pałacem Prezydenckim przy Krakowskim Przedmieściu. Tamtego dnia został również zatrzymany przez funkcjonariuszy.
- Fotopułapka w służbie Pomorzan. Złapano podpalacza z Lęborka
- Podpalenie, nieszczęśliwy wypadek? Specjalny zespół prokuratorów po tragedii w Poznaniu
łl/IAR
REKLAMA