Benzyna, kwas solny i rozpuszczalnik. "Nikt przy zdrowych zmysłach by tego nie zażył"

- Mówimy o substancjach, które widzimy na półkach w sklepach chemicznych, a czasami na stacjach benzynowych. I o samej benzynie, bo ta również jest wykorzystywana przy produkcji niektórych narkotyków - mówi nam Michał Aleksandrowicz, naczelnik Wydziału ds. Zorganizowanej Przestępczości Narkotykowej CBŚP. Syntetyczne katynony to dziś numer jeden rynku narkotykowego w Polsce. Ich zażycie może skończyć się śmiercią.

Joanna Zaremba

Joanna Zaremba

2024-10-02, 19:02

Benzyna, kwas solny i rozpuszczalnik. "Nikt przy zdrowych zmysłach by tego nie zażył"
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: shutterstock/Policja

"Odświeżacz do bidetu o zapachu cytrynowym". Brzmi groźnie? Niekoniecznie. A "rozpałka do pieca w złotym kolorze"? Też nie. Był jeszcze "środek do polerowania złotych monet", "czyszczenia złota", "granulki zapachowe do popielniczek samochodowych i domowych", "preparat do czyszczenia sprzętu AGD", "kadzidełka" o wszelkich zapachach do wyboru. Na opakowaniu tradycyjnie: "środek nie nadaje się do spożycia". Ale w takim celu właśnie był sprzedawany. I często jako tzw. artykuł kolekcjonerski lub... nawóz do roślin.

W 2015 r. zespół naukowców z Uniwersytetu SWPS zbadał, jak wygląda zażywanie nowych substancji psychoaktywnych przez polską młodzież. - Prawie połowa respondentów nie umiała wskazać, jaką substancję zażyła ostatnio - brzmi komentarz prof. Piotra Sałustowicza z SWPS, cytowany przez serwis uczelni. - W większości kupowali produkty sprzedawane pod wymyślną nazwą handlową lub jako substancje nieprzeznaczone do spożycia, takie jak "sole do kąpieli", "kadzidełka" czy "artykuły kolekcjonerskie" - mogliśmy przeczytać.

Czytaj także:

Najbardziej jednak przerażał skład. Eksperci, policja oraz media alarmowały o tym, że w specyfikach tych można znaleźć np. elementy trutki na szczury, szkło, substancje pochodzące z podpałki do grilla lub żrących środków do przeczyszczania rur.

Dopalacze w Polsce. Jak zmieniało się prawo?

Syntetyczne narkotyki można było legalnie kupić w sieci lub stacjonarnie jeszcze przed 2018 r. Po tym, jak państwo zrobiło obławę na hulający rynek dopalaczy, zbierający śmiertelne żniwo głównie wśród młodych ludzi, mamy do czynienia - już na przestrzeni ostatnich kilku lat - z powrotem popularności tych substancji. I - można powiedzieć - wręcz lawinowym wzrostem liczby laboratoriów produkujących syntetyczne narkotyki.

REKLAMA

Przypomnijmy: w 2018 r. w życie weszła nowelizacja Ustawy o Przeciwdziałaniu Narkomanii oraz Ustawy o Państwowej Inspekcji Sanitarnej, poprzedzona falą drastycznych przypadków zatruć, śmierci po zażyciu dopalaczy i nieskuteczną walką z przestępczym procederem.

Czytaj także:

Od tamtej pory substancje te zaczęły być z punktu widzenia prawa traktowane jako narkotyki. Ustawa przewidywała m.in., że za posiadanie znacznej ilości nowych środków psychoaktywnych będzie groziło do trzech lat więzienia, a za handel nimi - nawet 12 lat pozbawienia wolności.

A warto dodać, że rynek dopalaczy dynamicznie rozwijał się w Polsce od 2007 r. Wtedy na terenie naszego kraju z powodzeniem funkcjonowało około 50 sklepów, oferujących tzw. środki zastępcze. W kolejnych latach - 2009-2010 - ich liczba wzrosła aż do 1400.


Zdjęcie archiwalne z 2016 roku/ Marsz profilaktyczny przeciwko uzależnieniom i narkomanii w Poznaniu Zdjęcie archiwalne z 2016 r./ Marsz profilaktyczny przeciwko uzależnieniom i narkomanii w Poznaniu

Nagły wzrost zatruć dopalaczami wywołał ogólne zaniepokojenie nie tylko społeczne, ale też władz państwowych. Szczególny był pod tym względem okres wakacyjny w 2010 r.

REKLAMA

Dziesiątki milionów złotych kary. Do budżetu wpłynął ułamek

- Wówczas, jeszcze jako minister sprawiedliwości, podjąłem natychmiastowe kroki, w wyniku których zamykano sklepy z dopalaczami i ograniczono dostępność specyfików - mówił w 2018 r. ówczesny prezes Najwyższej Izby Kontroli Krzysztof Kwiatkowski.

Czytaj także:

Na stronie NIK w 2018 r. mogliśmy m.in. przeczytać, że "w 2010 r. Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowało Projekt zmiany Kodeksu karnego, który przewidywał karalność każdego udostępniania dopalaczy dzieciom - nie tylko przez samych sprzedawców".

REKLAMA

Skonstruowano też przepisy zakazujące reklamy sugerującej konsumentom, że zawarte w dopalaczach substancje działają np. jak "środki odurzające".


Zdjęcie archiwalne z 2016 roku. Akcja łódzkiego urzędu przeciwko dopalaczom Zdjęcie archiwalne z 2016 r. Akcja łódzkiego urzędu przeciwko dopalaczom

"Prezes NIK zauważa, że także liczby potwierdzają konieczność wprowadzanych nowelizacji. W latach 2010-2016 w całym kraju nałożono łącznie 64,8 mln zł kar, natomiast do budżetu państwa wpłynęło zaledwie 2,8 proc. tej kwoty, tj. 1,8 mln zł. Okoliczności te skutkowały rzeczywistą bezkarnością podmiotów zajmujących się tym nielegalnym procederem" - informowała w 2018 r. izba.

Ustawa, która zmieniła wszystko?

Dziś - jak podkreśla naczelnik Wydziału ds. Zorganizowanej Przestępczości Narkotykowej Centralnego Biura Śledczego Policji - problem wygląda inaczej. Bo substancje, które wychodzą z nielegalnych laboratoriów, są stale modyfikowane. To nie te same dopalacze, co kiedyś.


Zdjęcie archiwalne z 04.05.2017/ Dwie grupy przestępcze, zaopatrujące w narkotyki Podlasie oraz Warmię i Mazury, zostały zlikwidowane przez CBŚP Zdjęcie archiwalne z 4.05.2017/ Dwie grupy przestępcze, zaopatrujące w narkotyki Podlasie oraz Warmię i Mazury, zostały zlikwidowane przez CBŚP.

- Wszystkie substancje, które wcześniej określane były mianem dopalaczy, są obecnie narkotykami. O dopalaczach jako takich można mówić już w kontekście bardziej historycznym. Wszystkie te substancje, które na tamten czas były niekontrolowane, od 2018 r. są pod kontrolą. Każda kolejna ich modyfikacja to powoduje. Obecnie najpopularniejsze są substancje z grupy syntetycznych katynonów, o których mówiliśmy wcześniej w kontekście dopalaczy. Czyli przede wszystkim: mefedron, klefedron, klofedron. To właśnie je najczęściej widzimy na rynku, jako Centralne Biuro Śledcze Policji - wyjaśnia.

REKLAMA

Czytaj także:

- Jeżeli chodzi o obrót tymi substancjami, to sytuacja zmieniła się po tym, jak w Polsce wprowadzono definicję generyczną narkotyków. To było w roku 2018, był to tak naprawdę tzw. gamechanger, jeśli chodzi o sytuację związaną z narkotykami syntetycznymi. Przede wszystkim z dopalaczami - zauważa Aleksandrowicz.

Rynek syntetycznych narkotyków praktycznie w większości przeniósł się do darknetu. Choć według naczelnika nadal można spotkać się ze sprzedawaniem syntetycznych narkotyków pod mylącymi nazwami innych produktów, to obecnie mamy do czynienia z zupełnie innym poziomem świadomości - zarówno osoby, która kupuje, jak i tej sprzedającej.

Są świadomi tego, co kupują

- Tam osoby są już całkowicie świadome tego, co kupują. Wiedzą, jakiego typu są to substancje. W większości przypadków nie ma już potrzeby dodatkowo się chronić. Te osoby kupują całkowicie świadomie i to jest znak naszych czasów. Narkotyki są w dużej mierze sprzedawane przez różne kanały związane z komunikacją elektroniczną - jak darknet czy szyfrowane komunikatory - zauważa Aleksandrowicz.

Sam schemat zakupu też już wygląda inaczej. - Kiedyś spotykaliśmy się z osiedlowym dilerem, zakupu dokonywało się fizycznie, twarzą w twarz. Ten model zmienił się bardzo mocno w ubiegłych latach. Oczywiście nie będę zaprzeczał, że stary system już nie występuje, bo to nieprawda - zaznacza rozmówca polskiegoradia24.pl.

REKLAMA

Czytaj także:

- Natomiast przeszło to raczej w model kontaktu z tą osobą, która zdalnie wprowadza narkotyki do obrotu. Czyli np. kupujemy je w darknecie, wybieramy to i to itp. Narkotyki są dostarczane do nas pod drzwi, w przesyłce kurierskiej lub pocztowej, do skrzynki pocztowej, albo np. do paczkomatu. System ten powoduje to, że tracimy kontakt fizyczny z dilerem, co oczywiście z punktu widzenia samego dilera jest rozwiązaniem bardzo bezpiecznym, ponieważ minimalizuje ryzyko tzw. wpadki - tłumaczy policjant.

Z obserwacji Centralnego Biura Śledczego Policji wynika, że to "trend" ogólnoeuropejski, jeśli nie ogólnoświatowy.

- Gros dostaw substancji do klientów detalicznych odbywa się właśnie za pośrednictwem tego typu kanałów - precyzuje Michał Aleksandrowicz.

REKLAMA

Niebezpieczny "trend" w Polsce. To klefedron

W 2024 r. Centralne Biuro Śledcze Policji rozbiło łącznie 44 nielegalne fabryki narkotyków syntetycznych. W zeszłym roku zamknięto 56 narkofabryk, a w 2022 r. - 42.

Z aktualnych danych wynika, że w samym 2024 r. policja zdążyła zabezpieczyć już blisko 13 ton narkotyków przebadanych. - Natomiast tych zabezpieczonych, ale jeszcze nieprzebadanych, jest oczywiście dużo więcej - zauważa naczelnik.

- Spośród narkotyków najwięcej zabezpieczamy klefedronu. To jest zdecydowanie numer jeden, jeśli chodzi o statystykę z tego roku lub z lat ubiegłych. Ten "trend"  bardzo mocno się w Polsce utrzymuje - zauważa podinsp. Aleksandrowicz.

Czytaj także:

Centralne Biuro Śledcze Policji ściśle współpracuje w tym zakresie z innymi instytucjami, np. z Krajowym Centrum Przeciwdziałania uzależnieniom.

REKLAMA

- To może być dość szokująca informacja. Ale jeżeli chodzi o statystyki z roku 2022, odnotowano cztery przypadki zgonów osób, u których do śmierci bezpośrednio przyczyniło się zażycie klefedronu i klofedronu. Natomiast w 2023 r., bo to są dane z najnowszego raportu Głównego Inspektoratu Sanitarnego, takich zgonów już było 15 - słyszymy.

Syntetyczne katynony w Polsce. Rośnie liczba zgonów

CBŚP obserwuje, że rośnie nie tylko liczba osób zażywających syntetyczne katynony, ale też - proporcjonalnie - stopniowo zwiększa się liczba zgonów spowodowanych zażyciem tych substancji.

Już w ubiegłym roku informował o tym Główny Inspektor Sanitarny. Od początku 2023 r. zanotowano wzrost zdarzeń zakończonych śmiercią, związanych z zażyciem syntetycznych katynonów, tj. 3-CMC (3-chlorometkatynon, klofedron) i 4-CMC (4-chlorometkatynon, klefedron) - dowiedzieliśmy się w sierpniu 2023 r.

Naczelnik podkreśla, że są to bardzo niepokojące dane. Z Europejskiego Raportu Narkotykowego (który przygotowuje Agencja Unii Europejskiej ds. Narkotyków) za rok 2023 wynika, że syntetyczne katynony stają się coraz większym problemem społecznym. To one powodują najgroźniejsze i najczęściej śmiertelne zatrucia.

REKLAMA

Syntetyczne katynony: mefedron, klofedron i klefedron, to niestety nie wszystko.

- Jest też kilka innych substancji. W kontekście Unii Europejskiej, a szczególnie w krajach zachodnich, na pewno jest to HHC. To syntetyczny kanabinoid, który, można powiedzieć, jest odpowiednikiem marihuany. Co istotne, ta substancja również jest kontrolowana - mówi podinsp. Aleksandrowicz.

W Polsce obecnie trwa rozpoznawanie, jaki skutek społeczny wiąże się zażywaniem syntetycznych kanabinoidów.

- Na ten moment rozmawiamy z Głównym Inspektoratem Sanitarnym, jak duża może być fala zatruć oraz zgonów na terenie Polski - uściśla Michał Aleksandrowicz.

REKLAMA

Marihuana "lepszą używką"? Tak się tylko wydaje

Niektórych zaskoczyć może fakt, że źródłem wielu problematycznych sytuacji w Polsce jest tak naprawdę marihuana, powszechnie uznawana za tzw. narkotyk miękki, niejednokrotnie zestawiana z alkoholem jako ta "lepsza używka".

- Funkcjonuje taki pogląd społeczny, że marihuana jest narkotykiem łagodnym, lżejszym. Natomiast z Europejskiego Raportu Narkotykowego za rok 2023 można dowiedzieć się bardzo ciekawych szacunków. Są to dane, które pochodzą z systemów medycznych wszystkich krajów Unii Europejskiej. A wynika z nich, że w 2021 roku blisko 100 tysięcy osób musiało udać się na leczenie z powodu uzależnienia od marihuany. To są oficjalne dane. A ile takich osób jest poza systemem? - wskazuje nasz rozmówca.  

Czytaj także:

I nie zapominajmy też o jednym z najbardziej popularnych narkotyków w Unii Europejskiej, czyli o kokainie. Według szacunków z tego samego raportu, w ubiegłym roku kokainę zażywało nie mniej niż 3,7 mln obywateli Unii Europejskiej. To znaczy, że ok. półtora procent populacji Unii Europejskiej miało kontakt z kokainą pomiędzy 15. a 64. rokiem życia. Z raportu wynika też, że w blisko 27 procent zatruć narkotykowych, które skończyły się na szpitalnych oddziałach ratunkowe, spowodowanych było zażyciem kokainy.

REKLAMA

- Czyli jest to praktycznie 1/3 przypadków wszystkich osób, które wylądowały na SOR - precyzuje policjant.

Syntetyczne katynony. Kilkanaście osób zmarło

- 15 przypadków zatruć śmiertelnych wiązało się z zażywaniem substancji z grupy syntetycznych katynonów. Ale wszystkich takich przypadków, zarejestrowanych przez Główny Inspektorat Sanitarny w ubiegłym roku było 28. Czyli 28 to były przypadki, w których osoby zażywały syntetyczne narkotyki. Ta statystyka daje do myślenia, jak rynek narkotykowy się w Polsce zmienił i jak niebezpieczne są substancje z tej grupy - zauważa ekspert.

Coraz więcej likwidowanych laboratoriów

Do sierpnia 2024 roku Centralne Biuro Śledcze Policji zlikwidowało 44 laboratoria produkujące narkotyki syntetyczne. Większość z nich to fabryki syntetycznych katynonów lub amfetaminy/metamfetaminy. W całym ubiegłym roku liczba ta wyniosła 56.

- Widać, że ilość laboratoriów likwidowanych prze CBŚP systematycznie wzrasta - zauważa podinsp. Aleksandrowicz.

REKLAMA

"Wszystko, wszędzie, naraz"

Czy sens ma stwierdzenie, że syntetyczne katynony zyskują największą popularność wśród ludzi młodych?

- Dobrą odpowiedzią na to pytanie jest: wszystko, wszędzie, naraz. Przestępczość narkotykowa jest o tyle charakterystyczna, że nie zna granic państwowych, ale również wiekowych użytkowników tych substancji. Obecnie odnotowywane są przypadki, w których z tymi narkotykami spotykają się już. 12- i 13-latkowie - mówi naczelnik.

Czytaj także:

Potocznie nazywany jest kryształem. To najczęściej klofedron.

REKLAMA

- Jest to słowo, które staje się niezwykle popularne i budzi zainteresowanie młodzieży. Natomiast nie można tutaj rozgraniczać, że jakiejś grupy wiekowej to nie dotyka. Bo tak naprawdę problem ten dotyka wszystkich grup wiekowych, które mamy w Polsce. Zaczynając od nastolatków, kończąc już na osobach starszych, które również stykają się z tego typu narkotykami - objaśnia Aleksandrowicz.

- Natomiast syntetyczne katynony z pewnością są domeną ludzi młodych. Dlaczego? Najprawdopodobniej dlatego, że ich działanie ma charakter stymulacyjny - dodaje.

Tak działa "kokaina dla ubogich". "Ciężko jest stać o własnych siłach"

Są też o wiele tańsze od tzw. klasycznych narkotyków. Nie bez powodu klofedron nazywany jest "kokainą dla ubogich". Problemem jest natomiast fakt, że wielu kupujących tego rodzaju specyfiki w darknecie nie zdaje sobie sprawy, jak wielkie niebezpieczeństwo niesie ze sobą ich zażywanie.

REKLAMA

Czytaj także:

- Osób, które sprzedają te substancje, nie interesuje, kto je kupuje. Nie ma żadnej kontroli ich jakości. I gdyby ktokolwiek, kto ich zażywa, miał możliwość raz wejścia do takiego laboratorium, zobaczenia na żywo, jak to wygląda, w jakich warunkach jest to produkowane, przede wszystkim z jakich środków… Myślę, że wówczas takich substancji nigdy więcej by nie zażył - zauważa podinspektor.

- Są to substancje urągające jakimkolwiek standardom jakości. Produkowane również z takich odczynników chemicznych, w przypadku których - po otwarciu opakowania - czasami jest ciężko stać o własnych siłach. Zażywanie tego rodzaju substancji jest ekstremalnie szkodliwe, jeżeli chodzi o zdrowie. A mówimy tutaj przede wszystkim o osobach młodych, u których będzie to warunkować całe ich dalsze życie. I pomimo tego, że teraz może im się wydawać: "Okej, raz wezmę, jest fajnie i tak dalej", to za kilka lat może się to bardzo mocno odbić ich zdrowiu - wskazuje. 

"To substancje niezwykle toksyczne"

No właśnie. Co znajdziemy w obecnie produkowanych syntetycznych katynonach? To całe multum substancji chemicznych, zwanych prekursorami - które stanowią swoistą bazę do wytworzenia danej substancji psychoaktywnej.

REKLAMA

- Ale mówimy też o różnego rodzaju odczynnikach chemicznych, które są dostępne nawet na stacji benzynowej. I o samej benzynie, bo ta również jest wykorzystywana przy produkcji niektórych narkotyków. Mówimy o różnego rodzaju kwasach: kwasie solnym i rozpuszczalnikach, jak np. benzen - wymienia rozmówca polskiegoradia24.pl.

- Są to substancje niezwykle toksyczne, których zażycie może bezpośrednio spowodować zgon. Są one wykorzystywane w złożonym procesie produkcji narkotyków syntetycznych. Myślę, że nikt przy zdrowych zmysłach nie byłby zainteresowany ich zażyciem - kontynuuje.

Jak produkowane są syntetyczne katynony? "Trudno sobie wyobrazić"

Podinsp. Aleksandrowicz wyjaśnia, że proces ich produkcji jest dosyć skomplikowany.


Pod koniec sierpnia br. CBŚP zamieściło zdjęcia z jednej z akcji, podczas której polska i ukraińska policja zabezpieczyła ogromne ilości syntetycznych katynonów i opioidów. Tak wyglądało jedno z nielegalnych laboratoriów Pod koniec sierpnia br. CBŚP zamieściło zdjęcia z jednej z akcji, podczas której polska i ukraińska policja zabezpieczyły ogromne ilości syntetycznych katynonów i opioidów. Tak wyglądało jedno z nielegalnych laboratoriów.

- Zawiera w sobie wykorzystanie różnego rodzaju substancji chemicznych. Tak jak mówiłem wcześniej, zaczynając od tych bazowych, czyli prekursorów narkotykowych i kończąc dalej na substancjach jak np. essential chemicals, czyli chemikaliach niezbędnych do wytworzenia danej grupy danego narkotyku. Są to substancje, które często widzimy na półkach sklepowych, w sklepach chemicznych, a czasami na stacjach benzynowych - dodaje naczelnik.

REKLAMA


Pod koniec sierpnia br. Centralne Biuro Śledcze Policji w kooperacji z Departamentem Walki z Przestępczością Narkotykową Narodowej Policji Ukrainy rozbiły kartel narkotykowy, produkujący syntetyczne katynony na szeroką skalę Pod koniec sierpnia br. Centralne Biuro Śledcze Policji w kooperacji z Departamentem Walki z Przestępczością Narkotykową Narodowej Policji Ukrainy rozbiły kartel narkotykowy, produkujący syntetyczne katynony na szeroką skalę.
Nielegalne substancje zabezpieczone prze polską i ukraińską policję pod koniec sierpnia 2024 r. Nielegalne substancje zabezpieczone przez polską i ukraińską policję pod koniec sierpnia 2024 r.

- Trudno sobie wyobrazić, przynajmniej z mojej perspektywy - naczelnika wydziału narkotykowego - zażywanie tego rodzaju substancji w jakiejkolwiek formie, w jakikolwiek sposób. Widząc, jak te substancje są produkowane i jak bardzo są szkodliwe dla zdrowia - podsumowuje Michał Aleksandrowicz. 

Największe laboratorium w Polsce zlikwidowane

Pod koniec sierpnia 2024 r. Centralne Biuro Śledcze Policji wraz z ukraińską policją wytropiły i zlikwidowały laboratorium do produkcji narkotyków, jednocześnie zabezpieczając 200 kg syntetycznych opioidów.

Oszacowano, że dzięki tej akcji uratowano zdrowie, a nawet życie 4 mln osób. To jak dotąd największe w historii Polski zlikwidowane laboratorium narkotykowe.

REKLAMA

"To największa operacja w historii europejskich organów ścigania" - stwierdziło wówczas CBŚP.

Źródło: polskieradio24.pl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej