Koniec broni bez zezwoleń w Polsce? Policja chce zmian w dostępności
Dostęp do broni czarnoprochowej ma zostać ograniczony. Pilnych zmian chce policja, a MSWiA przymierza się do nowelizacji prawa. Broń czarnoprochowa to jedyny rodzaj broni, który można kupić w Polsce bez zezwolenia. Policja podkreśla, że jest ona niezwykle niebezpieczna i przypomina, że z takiej broni zabito niedawno funkcjonariuszy we Wrocławiu.
2024-09-26, 07:09
Chodzi o broń wytworzoną pod koniec XIX wieku i jej repliki. Zdaniem policjantów czarnoprochówek może być w rękach Polaków pół miliona, a nadal są niebezpieczną bronią. Obecnie żeby ją kupić wystarczy mieć ukończone 18 lat. To efekt przepisów powstałych w 1999 r., których celem było zapobieżenie kłopotów u osób, które dziedziczą przestarzałą broń.
Do Sejmu trafiła już petycja ws. broni czarnoprochowej. Policjanci piszą w niej, że zmiany w prawie są konieczne dla zapewnienia bezpieczeństwa mieszkańcom Polski. O apelu, który przekazał Zarząd główny Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego, informuje "Rzeczpospolita", dodając, że funkcjonariusze chcą pilnego zajęcia się sprawą.
Dostępne także repliki broni
Ważna zmiana zaszła w 2003 r., gdy do ustawy dopisano, że pozwolenia nie wymaga również posiadanie repliki broni, wytworzonej przed 1850 rokiem. Jedna z późniejszych nowelizacji skorygowała datę: z 1850 na 1885 rok. Zdaniem NSZZ Policjantów to właśnie repliki są głównym problemem.
Rosnąca liczba incydentów
Dochodzić ma do coraz większej liczby incydentów z bronią czarnoprochową, choć wciąż stanowią one promil, jeśli weźmie się pod uwagę ogólną liczbę egzemplarzy. Według policyjnych związkowców broń czarnoprochowa jest tak samo niebezpieczna jak współczesna broń palna.
REKLAMA
Policjanci przytaczają pięć przykładów, w tym zabicie dwóch policjantów w grudniu ubiegłego roku we Wrocławiu i postrzelenie innego funkcjonariusza w lipcu w Bolesławcu.
Dlatego - jak piszą w petycji - konieczna jest rejestracja broni czarnoprochowej oraz wprowadzenie obowiązku zezwolenia na zakup i posiadanie, jak w przypadku innych rodzajów broni.
Zespół roboczy w MSWiA
Głos w sprawie zabrał po incydencie w Bolesławcu szef MSWiA Tomasz Siemoniak. Jak podaje gazeta, Siemoniak stwierdził, że "najwyższy czas tym tematem się zająć, bo to nie jest pierwszy przypadek postrzelenia policjantów z broni czarnoprochowej".
W najbliższym czasie w MSWiA prace ma rozpocząć roboczy zespół, który ma zając się przygotowaniem ewentualnych zmian w dostępie do broni czarnoprochowej. Zasiąść mają w nim eksperci z resortu i policji.
REKLAMA
pg/iar/pap
REKLAMA