Były szef CBA nieobecny na komisji śledczej ds. Pegasusa. Będzie wniosek o ukaranie
Były szef CBA Ernest Bejda nie stawił się na przesłuchanie przed komisją śledczą ds. Pegasusa. Komisja podjęła decyzję o skierowaniu do Sądu Okręgowego w Warszawie wniosku o ukaranie świadka.
2024-10-08, 12:46
Wniosek ws. ukarania Ernesta Bejdy złożył wiceprzewodniczący komisji śledczej Tomasz Trela z Lewicy. Propozycję poparli wszyscy biorący udział w głosowaniu posłowie - 8 osób.
Komisja śledcza chce ukarania Bejdy
Bejda, który był szefem Centralnego Biura Antykorupcyjnego w latach 2016-2020, nie stawił się na przesłuchanie uzasadniając swą decyzję wrześniowym orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego, którzy zdecydował, że zakres działania komisji śledczej określony w uchwale o jej powołaniu nie jest zgodny z konstytucją. W związku z decyzją TK także posłowie PiS nie biorą udziału w pracach komisji.
- My nie zapraszamy przed komisję, my wzywamy, a każdy ma obowiązek stawienia się, jeżeli takie wezwanie otrzymuje - powiedziała na wtorkowej konferencji prasowej przewodnicząca komisji śledczej Magdalena Sroka (PSL-TD).
Oświadczyła, że były szef CBA został skutecznie powiadomiony o wtorkowym przesłuchaniu, a pismo z usprawiedliwieniem niestawiennictwa, w którym powoływał się na orzeczenie TK, jest "nieskutecznym usprawiedliwieniem tej dzisiejszej nieobecności".
REKLAMA
Posłuchaj
"Możemy wnioskować o doprowadzenie świadka przed komisję"
Członek sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa Witold Zembaczyński powiedział w wywiadzie dla PAP, że Bejda, "ucieka przed odpowiedzialnością, jest to wbrew prawu". - Jako komisja śledcza będziemy musieli posunąć się do kroków prawnych - zapowiedział, wyjaśniając, że "na wezwanie konstytucyjnego organu, jakim jest komisja śledcza, należy się stawić".
Jak wyjaśnił, będą kolejne wezwania Bejdy na przesłuchanie przed komisją, a jeśli on dalej będzie będzie odmawiał przybycia, komisja ma jeszcze inne możliwości. - Jeżeli ten brak stawiennictwa będzie uporczywy, to wtedy zgodnie z prawem, będziemy wnioskować o doprowadzenie - tłumaczył Zembaczyński.
Jego zdaniem przesłuchanie Bejdy jest kluczowe. - Całe jądro zła kryje się w teczkach CBA. To CBA podjęło decyzję o zakupie oprogramowania i jego użytkowaniu wbrew prawu, i że będzie ono użyte wobec tych, a nie innych osób. I na te pytania Ernest Bejda powinien odpowiedzieć - powiedział członek komisji ds. Pegasusa.
- Wraca sprawa Pegasusa. Bosacki: Brejza był inwigilowany w kluczowych momentach kampanii wyborczej
- Komisja śledcza ds. Pegasusa. Jest decyzja Trybunału Konstytucyjnego
- Spór o Prokuraturę Krajową. Poseł PiS: konsekwencje będą trwały wiele lat
PAP/jmo
REKLAMA