Sprzątali po powodzi. Znaleźli worek z gotówką
10 tysięcy euro zapakowane w worek na śmieci znaleźli żołnierze 72. batalionu lekkiej piechoty z Kościerzyny podczas porządkowania terenu po powodzi pod Stroniem Śląskim. Nietypowe znalezisko przekazano niezwłocznie policji, która będzie teraz próbowała odnaleźć właściciela.
2024-10-13, 18:57
Żołnierze znaleźli pieniądze przy wale przeciwpowodziowym, na drodze między Stroniem Śląskim a Lądkiem-Zdrojem - podkreślił rzecznik 7. Pomorskiej Brygady WOT Piotr Langenfeld.
- Komisyjnie otworzyli torbę, poinformowany został dowódca batalionu ppłk Marcin Łyskanowski. Wezwano policję, która zabezpieczyła znalezisko, spisano protokół i znalezisko przekazano dolnośląskiej policji - podkreślił Piotr Langenfeld.
Będzie nagroda dla żołnierzy
Żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej są obecni na terenach dotkniętych przez powódź już od miesiąca. Przyjeżdżają tam jednostki z całego kraju. - Nasi żołnierze są bardzo dobrze przyjmowani, jest bardzo dużo pozytywnego odbioru. Między mieszkańcami a żołnierzami tworzą się prawdziwe więzi emocjonalne i to jest najważniejsze - powiedział Piotr Langenfeld.
Decyzją ppłk Marcina Łyskanowskiego, znalazcy pieniędzy zostaną nagrodzeni za swoją postawę.
REKLAMA
"To kolejne świadectwo zaangażowania Wojsk Obrony Terytorialnej w pomoc społeczeństwu i ochronę mienia po klęskach żywiołowych. Terytorialsi, działając z pobudek patriotycznych, nieustannie wspierają cywilów zarówno lokalnie, jak i w całym kraju - czego dowodem jest operacja Feniks" - napisali terytorialsi w swoich mediach społecznościowych, załączając zdjęcia znaleziska.
Naganna postawa żołnierza. Postawiono mu zarzuty
O jedynym jak dotąd przypadku nagannej postawy żołnierza zaangażowanego w operację FENIKS poinformował w piątek zespół prasowy Dowództwa WOT. Żandarmeria Wojskowa zatrzymała żołnierza 7PBOT podejrzanego o przywłaszczenie mienia przeznaczonego dla poszkodowanych wskutek powodzi. Natychmiast wszczęto postępowanie wyjaśniające. Żołnierz usłyszał zarzuty prokuratorskie. Jak podkreślono, była to sytuacja nadzwyczajna i zaskakująca zarówno dla dowództwa WOT, jak i żołnierzy.
Czytaj także:
- WOT na granicy. Gen. Stańczyk: techniki stosowane przez migrantów są coraz bardziej wyszukane
- Auta popowodziowe. Ekspert radzi, jak je rozpoznać
PAP, IAR/ mbl
REKLAMA