Michał Wiśniewski z Ich Troje ma problem. Pozwali fundację gwiazdora
Polska Fundacja Narodowa (PFN) złożyła pozew przeciwko MojaFundacja.pl - założonej przez lidera zespołu Ich Troje Michała Wiśniewskiego. Sprawa ma związek z dotacją, którą fundacja wokalisty otrzymała na organizację koncertu. PFN przekazało na ten cel 100 tys. zł, a teraz domaga się zwrotu.
2024-10-25, 17:22
Umowa pomiędzy obiema fundacjami została zawarta na początku roku. W ramach projektu "PFN #PolishCulture" pod nazwą "Promocja polskiej kultury i twórczości w Wilnie" kultowa grupa Ich Troje miała zagrać koncert w stolicy Litwy.
Wydarzenie miało się odbyć 19 października br. w Domu Kultury Polskiej w Wilnie. Do tego jednak nie doszło. Według PFN jeszcze w sierpniu fundacja Wiśniewskiego poinformowała o zmianie miejsca i terminu koncertu. Ostatecznie odbył się on 24 sierpnia na zamku w Miednikach Królewskich.
Pominęli PFN w promocji?
PFN nie chciało zgodzić się na powyższe zmiany. Jak tłumaczy fundacja, "dofinansowanie zostało przekazane na koncert w zupełnie innym miejscu, czasie i o innym charakterze". Ponadto PFN miało zostać pominięte w materiałach promujących koncert jako oficjalny darczyńca. Zespół był do tego zobowiązany zgodnie z umową.
Według PFN takie zmiany "wymagały podpisania przez obie strony aneksu, a nie jednostronnego oświadczenia".
REKLAMA
Nie odebrano korespondencji
9 sierpnia PFN wysłało do fundacji wokalisty list polecony z oświadczeniem o odwołaniu darowizny. Nie został on jednak odebrany.
W obliczu tej sytuacji PFN skontaktowało się z MojaFundacja.pl drogą elektroniczną. Dotacja mimo tego nie została zwrócona, w związku z czym PFN wkroczyło na drogę sądową.
"Kto daje i zabiera..."
Sam Michał Wiśniewski zapytany o dotację stwierdził, że nic nie wie o sprawie. Pytania odesłał do adwokata MojaFundacja.pl Antoniego Kani-Sieniawskiego. Ten z kolei odniósł się do sytuacji słowami "kto daje i zabiera, ten się w piekle poniewiera".
Tłumacząc decyzję o zmianach przekazał, że październikowy termin był zajęty. Wobec tego zorganizowanie koncertu w umówionym miejscu i czasie było niemożliwe. Co więcej, jak twierdzi adwokat, zespół przesłał do PFN propozycję zorganizowania koncertu w innym miejscu i czasie. Miało się to spotkać z "milczącą aprobatą".
REKLAMA
Zapewnił również, że w czasie wydarzenia zadbano o promocję PFN. Jego zdaniem MojaFundacja.pl odpowiadała na wszystkie przesłane wiadomości. Adwokat podkreślił, że w jego opinii nie ma podstaw do zwrotu, ponieważ zespół spełnił określone warunki - koncert miał odbyć się na Litwie i promować PFN.
- Chyba że idea tego przedsięwzięcia sprowadzała się do zorganizowania imprezy w konkretnym miejscu i w październiku, chociażby dla wąskiego grona. Tymczasem, ponieważ koncert na zamku był w plenerze, mogła go zobaczyć większa publiczność - stwierdził Kania-Sieniawski.
MojaFundacja.pl poniosła koszty organizacji i promocji wydarzenia. Ewentualny zwrot darowizny od PFN oznaczałby więc straty.
- Sylwester TVP już nie w Zakopanem. Jest nowa lokalizacja
- 5 tysięcy "lajków" i komentarz Remigiusza Mroza. Post stał się viralem
- Fundusz Wsparcia Artystów Zawodowych. "Wprowadzamy socjalne zabezpieczenie"
PAP/egz
REKLAMA