Jest zawiadomienie do prokuratury. Chodzi o nielegalne wyścigi
Jest doniesienie do prokuratury dotyczące nielegalnych nocnych wyścigów ulicznych w Warszawie. Zawiadomienia złożyło stowarzyszenie "Miasto Jest Nasze". Radny Warszawy Jan Mencwel podkreśla, że ryk silników przeszkadza mieszkańcom, a szybkie samochody zagrażają ich bezpieczeństwu.
2024-10-30, 15:02
Nielegalne wyścigi w stolicy organizuje nieformalna grupa Warsaw Night Racing. - Uczestnicy wyścigów sami się do tego przyznają w mediach społecznościowych - podkreśla radny Warszawy Jan Mencwel. Jak mówi, w sezonie letnim, kiedy codziennie odbywają się takie wydarzenia, mieszkańcy słyszą ryk silników i widzą samochody znacznie przekraczające dopuszczalną prędkość.
Donoszą do prokuratury
Stowarzyszenie "Miasto Jest Nasze" chce ukrócić te praktyki i dlatego zdecydowało się złożyć zawiadomienie do prokuratury. - Dotyczy ono naruszenia przepisów ustawy o organizacji imprez masowych - tłumaczy przewodniczący stowarzyszenia Eryk Baczyński.
Jego zdaniem są podstawy w ustawie o bezpieczeństwie imprez masowych, co może pozwolić rozbić tę grupę. Poinformował, że zgromadzono obszerny materiał dla prokuratury, mogący pomóc w rozwiązaniu sprawy.
Mówi o pogróżkach
Wcześniej działacze "Miasto Jest Nasze" na własną rękę informowali o nielegalnych wyścigach w Warszawie i zawiadamiali policję. Członek stowarzyszenia Filip Pietrzak z tego powodu w ostatnich dniach otrzymał pogróżki. Po opublikowaniu w Internecie nagrań z uczestnikami nielegalnych wyścigów zauważył niepokojące incydenty. Przy jego domu pojawili się ludzie, którzy próbowali robić mu zdjęcia, a także uderzali w drzwi wejściowe.
REKLAMA
Policja w Warszawie kilka razy podejmowała akcje przeciwko organizatorom nielegalnych nocnych wyścigów. Według danych stowarzyszenia "Miasto Jest Nasze" suma wystawionych ich uczestnikom mandatów przekroczyła już pół miliona złotych.
PAP, paw/
REKLAMA