Ukrainka przed polskim sądem. Molestowała córkę, znęcała się nad partnerem, zatłukła psa
Ukrainka, która czeka w areszcie na wyrok za zabicie psa i spalenie jego zwłok, jest także oskarżona o molestowanie swojego dziecka, znęcanie się nad partnerem i napaść na obcą kobietę - pisze czwartkowa "Gazeta Wyborcza". 23-latka chciała wykpić się od odpowiedzialności pytając, czy zamiast do więzienia, może jechać na front.
2024-10-31, 16:23
Bydgoska prokuratura zakończyła śledztwo w sprawie 23-letniej Weroniki K. Ukrainka mieszka w Polsce od rozpoczęcia wojny rosyjsko-ukraińskiej. Od wiosny przebywa w areszcie po zatrzymaniu przez policjantów.
Powodem wiosennej interwencji było zgłoszenie mężczyzny mieszkającego w Nowej Wsi Wielkiej pod Bydgoszczą, o tym, że jego partnerka zatłukła łopatą psa, a ciało wrzuciła do pieca. Zaalarmowani policjanci faktycznie znaleźli w palenisku częściowo zwęglone zwłoki zwierzęcia. Temperatura była za niska, dlatego zwierzę nie spłonęło w całości.
"Kobieta usłyszała zarzut znęcania się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem i zabicia psa. Grozi jej za to od pięciu lat pozbawienia wolności" – pisze "Gazeta Wyborcza".
Molestowanie 5-letniej córki, znęcanie się, napaść
W toku śledztwa ustalono, że Weronika K. była dwukrotnie karana. Prokuratura oskarża ją też o wykorzystywanie seksualne swojej pięcioletniej córeczki. Kobieta miała dotykać i penetrować intymne części ciała dziecka.
REKLAMA
Sprawa wyszła na jaw, gdy dziewczynka opowiedziała o tym, co się wydarzyło, rówieśnikom, ci rodzicom, a oni zaś - policji.
Prawdziwość zeznań dziecka potwierdził biegły psycholog. Pięciolatka trafiła do ukraińskiej rodziny zastępczej.
Czytaj także:
- Krzywdził nie tylko Kamilka. Nowe zarzuty dla oprawcy 8-latka
- Gwałt w ośrodku opiekuńczym. Koszmar 11-letniego dziecka
- Afera pedofilska w Sosnowcu. Śledczy przeszukali diecezję
W przesłanym do sądu akcie oskarżenia prokuratorzy zarzucają też K. znęcanie się nad partnerem. Mężczyzna zeznawał, że kobieta regularnie go biła i wpychała mu palce do oczu.
23-letnia Weronika K. oskarżona jest też o napaść na pasażerkę jednego z bydgoskich autobusów - próbowała zedrzeć rajstopy jednej ze współpasażerek i dokonać na niej tzw. innej czynności seksualnej.
REKLAMA
Ukrainkę zbadał biegły psychiatra. Jego zdaniem kobieta jest w pełni poczytalna i może odpowiadać za swoje czyny.
Na front zamiast do więzienia
23-latka usiłowała wykpić się od odpowiedzialności karnej. Prokuratorów pytała, czy w zamian za więzienie może jechać na front wojny z Rosją, ale polskie prawo nie przewiduje takiej możliwości.
wyborcza.pl, wprost.pl, policja.pl/ mbl
REKLAMA