Śmiertelne postrzelenie policjanta w Warszawie. Są nowe informacje

Jak dowiedziała się RMF FM, młody funkcjonariusz policji, który na warszawskiej Pradze śmiertelnie postrzelił innego funkcjonariusza, został odwołany z warszawskiego oddziału prewencji przez komendanta stołecznego policji.

2024-12-03, 12:26

Śmiertelne postrzelenie policjanta w Warszawie. Są nowe informacje
Zdjęcie z 23.11.2024 r./Ulica Inżynierska, warszawska Praga/ Miejsce, gdzie doszło do śmiertelnego postrzelenia policjanta w trakcie interwencji. Foto: Łukasz Wojcik Images/REPORTER/East News

Młody policjant miał wrócić do swojej jednostki macierzystej w Nowym Dworze Mazowieckim. Sąd zdecydował też o zawieszeniu go w czynnościach służbowych. W śledztwie, które się toczy, mężczyzna odpowiada z wolnej stopy. Jednocześnie trwa postępowanie dyscyplinarne w policji.

Czytaj także: 

Według nieoficjalnych informacji RMF FM, niebawem mężczyzna ma być wydalony ze służby.

Śmiertelne postrzelenie policjanta. Są nowe fakty w sprawie

Przypomnijmy, że do dramatycznego zdarzenia doszło podczas interwencji policyjnej przy ulicy Inżynierskiej na Pradze Północ w Warszawie. Funkcjonariusze policji zostali tam wysłani w reakcji na zgłoszenie o agresywnym mężczyźnie. Agresora ostatecznie udało się obezwładnić, ale jeden z policjantów poniósł śmierć.

Czytaj także:

Jak wynika z dotychczasowych ustaleń, jeden z funkcjonariuszy, ubrany w strój cywilny, wyszedł na chwilę z budynku, w którym prowadzona była akcja i wówczas został omyłkowo postrzelony przez drugiego funkcjonariusza, który miał pilnować wejścia. Według wstępnych ustaleń, policjant miał nie krzyknąć "stój policja!" i nie oddać strzału ostrzegawczego.

REKLAMA

"Mężczyzna zaczął uciekać w momencie, gdy zobaczył policję. Policjanci po krótkim pościgu dogonili go i obezwładnili. Podczas tej interwencji policjant użył broni służbowej, na skutek czego nasz kolega został ranny, został przewieziony do szpitala, a później dowiedzieliśmy się o jego śmierci" - opisywała Komenda Stołeczna Policji.

Policjant usłyszał zarzuty

Młodemu policjantowi, który śmiertelnie postrzelił 34-letniego kolegę usłyszał zarzuty przekroczenia uprawnień, nieuzasadnionego użycie broni i spowodowania uszczerbku na zdrowiu, który doprowadził do śmierci policjanta.

Czytaj także:

RMF FM podaje, że grozi mu kara co najmniej pięciu lat pozbawienia wolności, a najwyższy możliwy wyrok to dożywocie. "Prokuratura informowała, że funkcjonariusz złożył wyjaśnienia, ale nie przyznał się do winy. Sąd nie zgodził się na tymczasowe aresztowanie mężczyzny" - czytamy na portalu radia.

Źródło: RMF FM/Wprost.pl/hjzrmb

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej