Były szef policji zatrzymany przez CBA. Wracał ze Sri Lanki
- Na polecenie prokuratury agenci CBA zatrzymali byłego Komendanta Głównego Policji Zbigniewa M. - poinformował rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych. Dobrzyński dodał, że "do zatrzymania doszło w piątek wieczorem na warszawskim lotnisku Chopina po wyjściu z samolotu, którym Zbigniew M. przyleciał ze Sri Lanki".
2025-03-01, 17:15
Były szef policji zatrzymany przez CBA
"Po wykonaniu niezbędnych czynności procesowych polegających na przeszukaniach oraz zabezpieczeniu dowodów na potrzeby prowadzonego postępowania, były komendant został przewieziony do dyspozycji Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu" - czytamy we wpisie Dobrzyńskiego na platformie X.
Były komendant główny policji zatrzymany. Dobrzyński wyjaśnia
W sobotę Zbigniew M. został przesłuchany w prokuraturze. Usłyszał zarzuty przestępstw skarbowych, gospodarczych i utrudniania śledztw. Prokuratura będzie wnioskować o areszt dla niego. M. nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Rzecznik Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu prok. Karolina Stocka-Mycek powiedziała, że podejrzanemu postawiono zarzuty przestępstw skarbowych, gospodarczych oraz wpływania na przebieg i utrudniania śledztw.
- Dotyczą one działań w 2024 roku i polegały między innymi na tym, że Zbigniew M. ujawniał szczegóły śledztw lub próbował je utrudniać poprzez domaganie się odwołania referendarza postępowań prokuratorskich. Prokurator prowadzący postępowanie przygotowuje wniosek o tymczasowy areszt dla Zbigniewa M. i złoży go w sądzie - przekazała rzeczniczka.
Kolejne zatrzymanie Zbigniewa M.
To ponowne zatrzymanie Zbigniewa M. Do pierwszego doszło w maju 2018 r. Prokuratura Krajowa poinformowała wówczas, że w okresie od 1 stycznia do 10 lutego 2016 r., a więc wtedy, gdy sprawował swoją funkcję "ujawnił trzem nieuprawnionym osobom informacje dotyczące zrealizowanych i planowanych do wykonania czynności, które zmierzały do ustalenia okoliczności popełnionych przestępstw". "Ujawniając te informacje, Zbigniew M. działał na szkodę interesu publicznego i narażał na szkodę interesu prowadzonych postępowań" - podawała prokuratura.
REKLAMA
Prokuratura poinformowała też, że przekazywane przez Zbigniewa M. informacje obejmowały dwa śledztwa: nadzorowane przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie przeciwko Kajetanowi P. oraz nadzorowane przez Prokuraturę Rejonową w Garwolinie przeciwko Luizie K. "Osoby, przeciwko którym toczyły się te postępowania, zostały oskarżone o zabójstwo" - podała wtedy prokuratura.
- "Trzęsienie ziemi" w kuratoriach. Nowacka zapowiada kolejne zmiany
- Nawrocki problemem dla PiS. "Jest bardziej konfederacki, niż pisowski"
- Pobite i pogryzione niemowlę. Matka była pijana. Zarzuty dla rodziców
PK wskazała, że Zbigniew M. nakłaniał byłych dyrektorów delegatur CBA do przekroczenia uprawnień służbowych i ujawnienia informacji niejawnych związanych z prowadzonymi czynnościami operacyjno-rozpoznawczymi.
"Zarzuty ujawnienia informacji niejawnych dotyczących realizowanych czynności operacyjno-rozpoznawczych usłyszał Krzysztof A., który w okresie wskazanym w zarzucie sprawował funkcję Dyrektora Delegatury w Poznaniu Centralnego Biura Antykorupcyjnego oraz Jacek L., który o przekazanych informacjach dowiedział się w czasie pełnienia funkcji Dyrektora Delegatury w Łodzi Centralnego Biura Antykorupcyjnego" - podawała prokuratura.
REKLAMA
W 2021 r. do warszawskiego sądu trafił akt oskarżenia w tej sprawie. 14 lutego 2023 r. w Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Mokotowa ruszył proces byłego komendanta oraz dwóch byłych dyrektorów delegatur CBA. Toczył się on z wyłączeniem jawności.
Źródła: PAP/X/pb
REKLAMA