Sceny jak z filmu akcji. Policyjny pościg za nastolatkami. Ich samochód spłonął

W nocy z piątku na sobotę 14-latek za kierownicą samochodu uciekał przed policją. Pościg zakończył się w Bytomiu, gdzie samochód uderzył w przydrożne barierki i spłonął. Kierowca i pasażerowie auta trafili do szpitala.

2025-03-08, 13:00

Sceny jak z filmu akcji. Policyjny pościg za nastolatkami. Ich samochód spłonął
Śląskie. Policyjny pościg za 14-latkiem. Samochód spłonął. Foto: youtube.com/bytomski.pl

Nocny pościg za nastolatkami na Śląsku. Samochód stanął w płomieniach

W nocy z piątku na sobotę policjanci w Czeladzi próbowali zatrzymać do kontroli kierującego osobowym fiatem. Ten zaczął uciekać przez Siemianowice Śląskie oraz Bytom.

- Kierujący nie zatrzymał się do kontroli drogowej mimo wyraźnych sygnałów świetlnych i dźwiękowych, jakie dawali mu funkcjonariusze. Pościg zakończył się w Bytomiu na ul. Stanisława Witczaka, gdzie kierujący stracił panowanie nad samochodem, uderzył w barierki oraz inne samochody - powiedziała mł. asp. Andżelina Rochowiak z zespołu prasowego KWP w Katowicach.

Wskazała, że samochód stanął w płomieniach. Zanim spłonął, udało się z niego samodzielnie wyjść wszystkim czterem osobom podróżującym autem. Okazało się, że to nastolatkowie z Sosnowca i Czeladzi w wieku 14 i 15 lat. - Samochód należał do matki jednego z nich - dodała policjantka.

REKLAMA

Nastolatkowie trafili do szpitala.

Czytaj także:

Źródło: PAP/mg

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej