Tu przez 8 miesięcy ukrywał się Jacek Jaworek. Na jaw wychodzą nowe fakty

Na jaw wychodzą nowe informacje na temat ucieczki Jacka Jaworka. Po zamordowaniu trojga członków swojej rodziny przez osiem miesięcy ukrywał się u swojej ciotki, 74-letniej Teresy D., zanim popełnił samobójstwo - wynika z ustaleń śledczych, do których dotarło RMF FM. Śledczy już wcześniej wiedzieli, że to 74-latka udzieliła mu schronienia, ale teraz poznaliśmy szczegóły. W domu kobiety znaleziono telefon, na którym był odcisk palca Jacka Jaworka.

2025-03-14, 15:36

Tu przez 8 miesięcy ukrywał się Jacek Jaworek. Na jaw wychodzą nowe fakty
Jacek Jaworek ukrywał się przez osiem miesięcy u swojej ciotki. . Foto: AGENCJA SE/East News, Facebook (screen)

Nowe informacje ws. Jacka Jaworka

Jacek Jaworek ukrywał się w domu swojej ciotki w Dąbrowie Zielonej, oddalonej od Borowców o nieco ponad 5 kilometrów. Teresa D. zeznała, że pojawił się u niej w listopadzie 2023 roku. W jej mieszkaniu znaleziono trzy telefony, na jednym z nich był odcisk Jacka Jaworka. Prokurator powiedział reporterowi RMF FM, że trwają analizy połączeń z tych telefonów.

Śledczy nadal nie wiedzą, co działo się z mężczyzną przez cały okres jego zniknięcia po zbrodni popełnionej w lipcu 2021 roku. Policja prowadziła w rejonie Borowców intensywne poszukiwania, które nie przyniosły skutku. Wśród hipotez pojawiała się ucieczka Jaworka za granicę, śledczy nie wykluczali też, że mężczyzna ukrył się w okolicy miejsca popełnionej zbrodni.

Prokuratura ma jeszcze wiosną przygotować akt oskarżenia kobiety, która ukrywała poszukiwanego. Jak dotąd nie podano, czemu się na to zdecydowała. Nadal toczy się też dochodzenie ws. potrójnego morderstwa w Borowcach i samobójstwa Jaworka w Dąbrowie Zielonej. Śledczy z Częstochowy czekają na wyniki badań broni znalezionej w 2024 roku przy ciele Jacka Jaworka. Prokuratura chce potwierdzić, czy to z tego pistoletu zastrzelono trzy osoby w Borowcach. 

Zbrodnia w Borowcach 

REKLAMA

Według prokuratury Jacek Jaworek w nocy 10 lipca 2021 r. w Borowcach zastrzelił swojego brata, bratową oraz ich 17-letniego syna. Przeżył jedynie 13-letni wówczas syn małżeństwa, który słysząc krzyki, ukrył się w szafie, a później uciekł z rodzinnego domu. Po strzelaninie ślad po Jaworku zaginął. 

Jaworek był poszukiwany listem gończym, został wpisany na listę najbardziej poszukiwanych przestępców Europolu, był ścigany europejskim nakazem aresztowania i czerwoną notą Interpolu. Jego zwłoki z raną postrzałową głowy znaleziono 19 lipca 2024 r. w Dąbrowie Zielonej obok boiska sportowego, ok. kilometra od cmentarza, na którym pochowano ofiary zbrodni sprzed ponad trzech lat. W ocenie śledczych Jacek Jaworek popełnił samobójstwo.

Czytaj także:

Źródła: PolskieRadio24.pl/RMF FM/ak  /kor 

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej