Znaleziono obraz skradziony ponad pól wieku temu. Rusza śledztwo
Prokuratura Okręgowa w Gdańsku wszczęła śledztwo w związku z odnalezieniem skradzionego 51 lat temu obrazu "Kobieta przenosząca żar".
2025-03-17, 12:34
Co dalej ze skradzionym obrazem? Rusza śledztwo
Śledztwo ruszyło w poniedziałek, po przeprowadzeniu czynności sprawdzających. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, prokurator Mariusz Duszyński wyjaśnił, że śledztwo zostało wszczęte w sprawie nabycia obrazu oraz jego wywozu bez pozwolenia poza terytorium Polski.
Rzecznik zauważył, że do nabycia dzieła doszło w nieustalonym miejscu i czasie, nie później niż w grudniu 2024 roku. Poinformował też, że wartość szacunkowa stanowiącego dobro o szczególnym znaczeniu dla kultury - obrazu autorstwa Pietera Brueghla - oceniana jest na kwotę pomiędzy 800 tysięcy a 3 mln złotych. Śledztwo będzie prowadziła Komenda Wojewódzka Policji w Gdańsku.
Prokuratura chce odzyskać "Kobietę przenosząca żar"
Prokurator Duszyński przekazał, że zaplanowano przesłuchania w charakterze świadków pracowników Muzeum Narodowego w Gdańsku oraz analizę akt śledztwa, które było prowadzone w sprawie kradzieży obrazu.
REKLAMA
Prokurator skieruje też do władz Królestwa Niderlandów Europejski Nakaz Dochodzeniowy, w ramach którego zwróci się m.in. o przesłuchanie w charakterze świadków pracowników Muzeum Gouda, w którym obraz został odnaleziony, a także przesłuchanie osoby, która przekazała go do muzeum. - Prokurator zwróci się też o przeprowadzenie czynności oględzin i zabezpieczenia obrazu oraz jego przekazanie właścicielowi, to jest Muzeum Narodowemu w Gdańsku - podał prok. Duszyński.
Paserstwo działami sztuki zagrożone jest karą od roku do dziesięciu lat pozbawienia wolności. Z kolei wywóz dzieła sztuki za granicę bez pozwolenia zagrożone jest karą więzienia od trzech miesięcy do pięciu lat.
"Kobieta przenosząca żar". Historia kradzieży obrazu z Gdańska
Przypomnijmy, że na trop obrazu flamandzko-holenderskiego mistrza Pietera Brueghla Młodszego "Kobieta niosąca żar" wpadli dziennikarze holenderskiego magazynu artystycznego "Vind", którzy w ubiegłym roku dostrzegli dzieło na wystawie w Holandii. Zostało ono wypożyczone do Muzeum w Goudzie z prywatnej kolekcji i reklamowane było jako "niewidziane przez ostatnich 40 lat". Holenderska policja zabezpieczyła dzieło i przekazała do depozytu do jednego z holenderskich muzeów. Richard Bronswijk z wydziału przestępstw przeciwko sztuce powiedział, że policja jest pewna w 100 procentach, że to ten sam obraz, który zniknął z Muzeum Narodowego w Gdańsku.
REKLAMA
24 kwietnia 1974 r. pracownik gdańskiego muzeum przypadkowo strącił obraz ze ściany. Wówczas okazało się, że w ramie nie było oryginalnego dzieła flamandzkiego malarza, a jedynie kopia. Po sprawdzeniu innych obrazów okazało się, że podobnie ktoś podmienił szkic pt. "Ukrzyżowanie" Antona van Dycka.
Kilka lat temu portal trojmiasto.pl napisał, że w czasie, gdy odkryto kradzież obrazów, prowadzona była renowacja klasztornych zabudowań, w których mieści się muzeum. Pod oknami stały rusztowania. Wskazywano, że to po nich złodzieje mogli dostać się do muzeum.
MKiDN chce odzyskać obraz
Rzecznik MKiDN Piotr Jędrzejowski w marcu br. poinformował PAP, że resort "podejmuje wszelkie działania, by dzieło trafiło do macierzystej kolekcji". - Trwają stosowane w tych przypadkach procedury. Po ich zakończeniu będziemy informować o przekazaniu obrazu - zapewnił wówczas.
- Van Gogh wraca do Holandii. Mieszkańcy zebrali pieniądze na obraz
- "Słoneczniki" van Gogha oblane zupą. To już kolejny taki atak
- Polska ma swojego van Gogha. Dzieło wkrótce trafi na wystawę
Przypomniał, że poszukiwania zaginionych dzieł sztuki często prowadzone są we współpracy z podmiotami zewnętrznymi, w tym międzynarodowymi służbami i organizacjami. - Dzięki wypracowanym standardom współpracy prowadzone sprawy wielokrotnie kończyły się sukcesem, doprowadzając do odnalezienia, a następnie powrotu utraconych dóbr kultury do Polski - zaznaczył. Wyjaśnił, że MKiDN prowadzi ponad 180 spraw restytucyjnych w 20 krajach. Dzięki tym działaniom odzyskano 782 dobra kultury.
REKLAMA
"Kobieta przenosząca żar"
Obraz "Kobieta przenosząca żar" przedstawia chłopkę trzymającą w jednej ręce szczypce z tlącymi się węglami, a w drugiej kociołek z wodą i jest alegorycznym odniesieniem do starego niderlandzkiego przysłowia: "Nie ufaj osobie, która w jednej ręce niesie wodę, a w drugiej ogień", ostrzegającego przed obłudą. Jak podał portal sztukipiekne.pl, jest to niewielka, zamknięta w kole kompozycja (17 centymetrów średnicy) wykonana w technice olejnej na desce.
Źródło: PAP/hjzrmb
REKLAMA