Pierwszy od lat przypadek błonicy w Polsce. "Doszło do zawleczenia choroby"

Wrocławscy lekarze walczą o życie sześcioletniego chłopca. - Dziecko zachorowało na błonicę po powrocie z Afryki, bo nie było zaszczepione przeciw tej groźnej chorobie zakaźnej - powiedział Polskiemu Radiu profesor Leszek Szenborn, kierownik Kliniki Pediatrii i Chorób Infekcyjnych Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu

2025-03-17, 12:23

Pierwszy od lat przypadek błonicy w Polsce. "Doszło do zawleczenia choroby"
Dziecko chore na błonicę leczone jest w dolnośląskim szpitalu. Foto: PAP/Łukasz Gągulski

Wrocław. Dziecko z błonicą. Jak doszło do zakażenia?

- W tym przypadku doszło do zawleczenia tej choroby, z innego regionu, gdzie szczepienia są wykonywane w sposób niedostateczny. Dziecko, które w Polsce nie miało się od kogo zarazić, kiedy znalazło się wśród ludzi niezaszczepionych, wśród których może dochodzić do transmisji tych drobnoustrojów, zachorowało, i przywlekła się choroba do Polski - tłumaczył ekspert.

Posłuchaj

Prof. Szenborn wyjaśnia, w jaki sposób błonica wróciła do Polski (IAR) 0:27
+
Dodaj do playlisty

Profesor Szenborn dodał, że przebieg błonicy może być różny i zależy od szczepu bakterii, który ją wywołuje. - Zdarzają się śmiertelne przypadki tej choroby - to jest błonica krtani, tak zwany krup albo dyfteryt, gdzie w pierwszych dniach choroby, przy skąpych objawach ogólnych, gdy ktoś może być w dobrym stanie, pacjent zaczyna się nagle dusić z tego powodu, że na krtani i strunach głosowych tworzą się naloty, które ograniczają przepływ powietrza - wyjaśnił profesor.

W związku z wystąpieniem w Polsce przypadku błonicy Główny Inspektorat Sanitarny wszczął dochodzenie epidemiologiczne. Poszukiwane są osoby, które miały kontakt z chorym dzieckiem.

Błonica - śmiertelna choroba, którą wyciszyły szczepionki

W latach 50. błonica wywoływała epidemie i częste zgony, rocznie umierało od 1,5 do nawet 3 tys. chorych. Dzięki szczepieniom udało się sytuacje opanować. Ostatnia fala masowych zachorowań w Europie była w latach 1993-1996, gdy po rozpadzie dawnego ZSRR było ponad 150 tys. przypadków w tych krajach. Pojedyncze przypadki przeniknęły też do Polski za sprawą migracji m.in. z Białorusi - przypomniał prof. Szenborn. 

REKLAMA

Według danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - PZH w 2024 r. zanotowano w Polsce dwa przypadki błonicy, w 2023 r. - jeden, a w 2022 r. żadnego.

Czytaj także: 

Szczepienia przeciwko błonicy są w Polsce obowiązkowe. Według kalendarza szczepień każde dziecko powinno zostać zaszczepione czteroma dawkami szczepionki w początkowych miesiącach życia (od drugiego do osiemnastego – szczepienie podstawowe) i dawką przypominającą w szóstym roku życia. Z powodu zanikania odporności z upływem czasu osobom dorosłym zalecane są dawki przypominające szczepionki co 10 lat. 

Źródła: Polskie Radio/PAP/mbl


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej