Sprawdzą karty szczepień wszystkich dzieci w Polsce. Wielka kontrola GIS
Zapowiadana przez GIS kontrola kart szczepień 7,5 mln dzieci przeciwko 13 chorobom zakaźnym może ruszyć od przyszłego tygodnia - poinformował we wtorek główny inspektor sanitarny dr Paweł Grzesiowski. Dodał, że celem jest m.in. poznanie prawdziwych danych na temat zaszczepienia polskiej populacji.
2025-02-18, 17:20
GiS rusza z wielką kontrolą szczepień dzieci. Grzesiowski: chcemy zrobić katalog zaszczepionych
- W środę przekazujemy przygotowaną dokumentację dotyczącą kontroli kart szczepień wszystkich dzieci do działu prawnego. Jeśli otrzymamy zielone światło, to od przyszłego tygodnia kontrola ruszy w całej Polsce - poinformował dr Paweł Grzesiowski. Dodał, że liczy na wsparcie kontroli przez pracowników punktów szczepień. - Staramy się rozmawiać i z lekarzami, i z pielęgniarkami, a także informować wszystkich, że to nie jest kontrola w rozumieniu szukania jakichś błędów czy nieprawidłowości. Chcemy zrobić katalog zaszczepionych dzieci, chyba pierwszy raz od czasów powojennych, by poznać prawdziwe dane na temat zaszczepienia polskiej populacji przeciwko 13 różnym chorobom zakaźnym - wyjaśnił szef GIS.
Przegląd kart ma być także krokiem w stronę przejścia z papierowych do elektronicznych kart szczepień obowiązkowych. Na razie takie funkcjonują jedynie w przypadku szczepień zalecanych. - To będzie wyjściowa baza danych do scyfryzowanego systemu nadzoru nad szczepieniami ochronnymi w Polsce - powiedział Grzesiowski.
GiS bierze się za szczepienia. "Z systemu zniknęło kilkaset tysięcy dzieci"
Zapowiadając kontrolę kart szczepień w styczniu szef GIS przekazał, że spodziewa się, że kontrola ujawni trzy grupy niezaszczepionych dzieci. Według niego nawet kilka procent, czyli co najmniej kilkaset tysięcy osób, to dzieci, które z systemu zniknęły. - Po analizie danych jednego z województw wiemy, że właśnie około pięciu procent dzieci znika z systemu. Znaczy to, że nie ma ich kart szczepień, nie wiemy, czy były zaszczepione, czy nie. Być może wyjechały za granicę. Spodziewamy się w związku z tym sporej pracy, bo w następnej kolejności będziemy musieli próbować te dzieci odnaleźć - powiedział Grzesiowski.
Według niego kolejną grupą niezaszczepionych będą dzieci, których rodzice nie skierowali na szczepienie ze względów zdrowotnych (stan zdrowia nie pozwalał na szczepienie w ogóle lub w danym momencie). I ostatnia - to dzieci rodziców, którzy nie chcą ich zaszczepić z różnych powodów. - Mamy przekonanie, że większość z ich rodziców to nie są antyszczepionkowcy - przyznał dr Grzesiowski. Jego zdaniem mogą to być sytuacje, gdy np. termin szczepienia minął i rodzice nie są w stanie znaleźć punktu szczepień, w którym dziecko zostanie skonsultowane i zaszczepione.
REKLAMA
Wynika to m.in. z tego, że z mapy Polski zniknęły konsultacyjne punkty szczepień, w których można było skonsultować sytuację dziecka. Zdaniem dr Grzesiowskiego przynajmniej jeden taki punkt powinien działać w każdym województwie.
W listopadzie 2024 r. ukazał się raport pokontrolny Najwyższej Izby Kontroli. Wykazał on, że brakuje dokładnych danych o liczbie osób, które powinny być zaszczepione, ilu osobom wykonano szczepienia oraz o liczbie odmów.
Obowiązek szczepień ochronnych dla dzieci i młodzieży nakłada ustawa o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych oraz rozporządzenie ministra zdrowia. NIK ostrzega, że dalszy wzrost odmów szczepień może doprowadzić do wybuchu epidemii groźnych dla życia chorób.
- Przełomowy test na raka prostaty? "To może być rewolucja"
- NASA ustaliła, jaka jest idealna długość drzemki, aby poczuć się lepiej
Źródło: PAP/GiS/mg
REKLAMA